Pov. Taka
Po zabraniu Mukuro przez Monokume i po jej rozbudzeniu się próbowałem coś z niej wyciągnąć, lecz nic nie powiedziała. Jedynie poprosiła mnie o kubek wody.
Niechętnie wstałem i udałem się do kuchni po wodę. Zauważyłem Mondo tulącego się z Junko.-Mondo? - zapytałem lekko uśmiechnięty i udałem się w kierunku kuchni. Usłyszałem szuranie krzesła. Nalałem szybko wody do kubka, ale jak się odwróciłem już nie miałem jak uniknąć spotkania. Chłopak oparł ręce po obu stronach na blacie i spojrzał mi w oczy.
-To co? Czas na drugą osóbkę? - zaśmiałem się sztucznie. Mondo nic nie odpowiadał.
-Będziesz tak stać i się na mnie gapić? - westchnąłem - Wybacz ale musze obejrzeć dowody.
Mondo przysunął się bliżej i położył dłonie na moim biodrach. Położyłem szklankę na blacie i patrzyłem obojętnym wzrokiem na chłopaka, a w moim brzuchu wszystko się skręcało z nerwów.
-Ile razy mam Ci powtarzać, że mi się nie podoba? - Uśmiechnął się i oparł czoło o moje. - Wolę Ciebie.
Uśmiechnąłem się zadowolony i uderzyłem go lekko z główki w czoło. Odsunął głowę i jedną dłonią masował czoło.
-A to za co?! - zapytał zakłopotany.
Niestety nie poznał już odpowiedzi. Położyłem dłonie na jego policzkach i złączyłem nasze usta w pocałunku. Był krótki, ale również ciepły i namiętny. Po chwili odsunąłem się i cicho zaśmiałem widząc reakcje chłopaka.-Już drugi raz mnie zaskoczyłeś z tym.. - jego twarz przybrała czerwonej barwy i zasłonił usta dłonią.
-Przynajmniej ja się tego nie boję. - uśmiechnąłem się.
-Czyli sugerujesz, że ja się boję?
-A nie?
Jedną dłonią złapał mnie w pasie i przyciągnął bliżej siebie. Drugą dłonią złapał moją brodę i zaczął się zbliżać do moich ust. Po chwili złączył ponownie nasze usta w pocałunku. Był znacznie dłuższy niż poprzedni. Po zakończeniu chłopak dał mi krótkiego buziaka w nos na co zmarszczyłem go odruchowo.
-Słodkie - przytulił mnie.
-Co w ciebie wstąpiło, że tak się do mnie łasisz? - zapytałem głaszcząc go po głowie.
-A bo ja wiem? Może to miłość - wtulił się w zagłębienie mojej szyi, a ja lekko się uśmiechnąłem i objąłem go.
-Mondo
-Hm?
-Musimy zebrać jakieś dowody..
-Ja nie biorę udziału. Wszystkiego się już dowiedziałem.
-Jak to? Dlaczego przez to nie bierzesz udziału? Nie możesz mi powiedzieć?
-Nikomu nie mogę zrozum. Ale cokolwiek nie będzie postaram się jakoś zaradzić na karę.Spojrzałem na niego zdziwiony i kiwnąłem głową.
-Musze iść zanieść wodę Mukuro. Pójdziesz ze mną?
-Czemu nie? - odsunął się i złapał mnie za rękę. Wziąłem szklankę wody i spojrzałem na nasze dłonie zadowolony.-Taki mały drobiazg taką radość Ci sprawia? - zapytał śmiejąc się pod nosem.
-Jeśli jest to cokolwiek związane z tobą to tak. - zauważyłem jak zawstydził się moją odpowiedzią i ruszył w kierunku gabinetu pielęgniarki. Podbiegłem do niego i poszliśmy wspólnie.
![](https://img.wattpad.com/cover/291962648-288-k211813.jpg)
YOU ARE READING
Krwawa miłość //Ishimondo
FanfictionPoznani przez Akademię Szczytu Nadziei.. Ponowne poznanie podczas morderczej gry.. Mondo Owada i Ishimaru Kiyotaka. Od nie przepadających za sobą osobami do najlepszych przyjaciół po.. Egzekucję. A co jeśli to wszystko było fikcją? Co jeśli wszyscy...