18.

46 3 5
                                    

Pov. Taka
Po zabraniu Mukuro przez Monokume i po jej rozbudzeniu się próbowałem coś z niej wyciągnąć, lecz nic nie powiedziała. Jedynie poprosiła mnie o kubek wody.
Niechętnie wstałem i udałem się do kuchni po wodę. Zauważyłem Mondo tulącego się z Junko.

-Mondo? - zapytałem lekko uśmiechnięty i udałem się w kierunku kuchni. Usłyszałem szuranie krzesła. Nalałem szybko wody do kubka, ale jak się odwróciłem już nie miałem jak uniknąć spotkania. Chłopak oparł ręce po obu stronach na blacie i spojrzał mi w oczy.

-To co? Czas na drugą osóbkę? - zaśmiałem się sztucznie. Mondo nic nie odpowiadał.

-Będziesz tak stać i się na mnie gapić? - westchnąłem - Wybacz ale musze obejrzeć dowody.

Mondo przysunął się bliżej i położył dłonie na moim biodrach. Położyłem szklankę na blacie i patrzyłem obojętnym wzrokiem na chłopaka, a w moim brzuchu wszystko się skręcało z nerwów.

-Ile razy mam Ci powtarzać, że mi się nie podoba? - Uśmiechnął się i oparł czoło o moje. - Wolę Ciebie.

Uśmiechnąłem się zadowolony i uderzyłem go lekko z główki w czoło. Odsunął głowę i jedną dłonią masował czoło.

-A to za co?! - zapytał zakłopotany.
Niestety nie poznał już odpowiedzi. Położyłem dłonie na jego policzkach i złączyłem nasze usta w pocałunku. Był krótki, ale również ciepły i namiętny. Po chwili odsunąłem się i cicho zaśmiałem widząc reakcje chłopaka.

-Już drugi raz mnie zaskoczyłeś z tym.. - jego twarz przybrała czerwonej barwy i zasłonił usta dłonią.

-Przynajmniej ja się tego nie boję. - uśmiechnąłem się.

-Czyli sugerujesz, że ja się boję?

-A nie?

Jedną dłonią złapał mnie w pasie i przyciągnął bliżej siebie. Drugą dłonią złapał moją brodę i zaczął się zbliżać do moich ust. Po chwili złączył ponownie nasze usta w pocałunku. Był znacznie dłuższy niż poprzedni. Po zakończeniu chłopak dał mi krótkiego buziaka w nos na co zmarszczyłem go odruchowo.

-Słodkie - przytulił mnie.

-Co w ciebie wstąpiło, że tak się do mnie łasisz? - zapytałem głaszcząc go po głowie.

-A bo ja wiem? Może to miłość - wtulił się w zagłębienie mojej szyi, a ja lekko się uśmiechnąłem i objąłem go.

-Mondo
-Hm?
-Musimy zebrać jakieś dowody..
-Ja nie biorę udziału. Wszystkiego się już dowiedziałem.
-Jak to? Dlaczego przez to nie bierzesz udziału? Nie możesz mi powiedzieć?
-Nikomu nie mogę zrozum. Ale cokolwiek nie będzie postaram się jakoś zaradzić na karę.

Spojrzałem na niego zdziwiony i kiwnąłem głową.

-Musze iść zanieść wodę Mukuro. Pójdziesz ze mną?
-Czemu nie? - odsunął się i złapał mnie za rękę. Wziąłem szklankę wody i spojrzałem na nasze dłonie zadowolony.

-Taki mały drobiazg taką radość Ci sprawia? - zapytał śmiejąc się pod nosem.
-Jeśli jest to cokolwiek związane z tobą to tak. - zauważyłem jak zawstydził się moją odpowiedzią i ruszył w kierunku gabinetu pielęgniarki. Podbiegłem do niego i poszliśmy wspólnie.

Krwawa miłość //IshimondoWhere stories live. Discover now