Chwile ciwiczyłam i słuchałam muzyki, ale znudziło mi się to. Usiadłam na łwce i wgapiałam się w ścianę. Usłyszałam jak ktoś idzie i siada obok mnie.
- Cześć.- powiedział Jack
Nie odpowiedziałam, bo byłam na niego wściekła.
- Wiem że jesteś jeszcze zła, ale możesz chociaż udać że mnie słuchasz?- spytał
- Niech ci będzie. To jeszcze moge zrobić.- odpowiedziałam ze znudzeniem
Wstał i stanoł kilka kroków przede mną.
- Mam proźbę. Możesz mi "pożyczyć" siłownię na jutro?- spytał
Pięść z kastetem zacisneła się jeszcze bardziej niż wcześniej. Druga ręka odruchowo sięgneła po nóż, a nogi podbiegły do niego. Ostrze było przyłożone przy gardle i gdybym ja, albo on się poruszył to by zginoł.
- Powturz.- powiedziałam spokojnie
- Czy mogłabyś mi "pożyczyć" siłownię na jutro?- spytał
Zdjełam nóż z jego gardła, a pięść już niebyła tak mocno zaciśnięta. Schowałam pomału nóż do kieszeni i usiadłam.
- Tak.- odpowiedziałam- Ale jest warunek.
- Jaki?- spytał
- Ma być tu pożądek, a nie jakieś wysypisko śmieci.- zagroziłam- Kiedy wruce to wy znikacie, jasne?
- Nawet niewiem kiedy wrucisz.- odpowiedział siadając koło mnie
- No i na tym to polega.- odpowiedziałam z uśmiechem, który był niewidoczny przez maskę
- Zgoda.- odpowiedział podając mi ręke
Odpowiedziałam mu tym samym. Siedzieliśmy jeszcze troche w ciszy.
- Co jeśli niezdążymy?- spytał nagle Jack
- Szczeże, to niewiem.- odpowiedziałam
Jack wyszedł przez okno, a ja czekałam do jutra.
CZYTASZ
FREE LIFE
HorrorJestem Sara. Moi rodzice spłonęli gdy miałam pięć lat, a ja jestem adoptowana. Teraz mam 16 lat i jestem bardzo źle przez moich "rodziców" traktowana. Zresztą od dziecka zamykali mnie w ciemnej i ziemnej piwnicy, lub w swoim pokoju. Nie mogę się spo...