Poczułam jak ktoś trzyma mnie za nadgarstek. Spojrzałam na rękę i zobaczyłam rękę Jack'a. Jego uścisk bardzo zacisnoł się na moim chudym nadgarstku. Czułam się jak w uścisku jakiś łańcuchów, lub policjanta. Po kilku minutach wyrwałam się z uścisku i poczułam wielki bul w lewej ręce. Spojrzałam na nią i zobaczyłam że nie mam bandaży, ale za to mam jakby przyklejony plaster. Odkleiłam lekko plaster i zobaczyłam niewielką ranę. Odkleiłam całkiem plaster i wyżuciłam. Zaczełam się znów rozglądać, bo coś mi niepasowało w siłowni, ale nic takiego niezaóważyłam. Obudziłam Jack'a .
- Co jest?- spytał
- Też bym chciała to wiedzieć.- odpowiedziałam siedając na ławce
Jack pomału usiadł obok mnie i zaczoł szukać maski. Spojrzałam na ziemię i zobaczyłam ją, podniosłam i podałam Jack'owi. Nie włożył jej, ale trzymał w ręce.
- Co się stało?- spytałam
- Szczeże nie wiem, ale jak przyszłem to zaczełaś mnie atakować.- odpowiedział Jack
Spojrzałam na ścienę i w dół. Na podłodze leżała brązowa kulka i wtedy przypomniałam sobie tego skur... głupiego pająka.
- To dobrze że niewiesz.- powiedziałam nagle
Jack spojrzał na mnie swoim martwym wzrokiem, po czym wstał i wyszedł.
YOU ARE READING
FREE LIFE
HorrorJestem Sara. Moi rodzice spłonęli gdy miałam pięć lat, a ja jestem adoptowana. Teraz mam 16 lat i jestem bardzo źle przez moich "rodziców" traktowana. Zresztą od dziecka zamykali mnie w ciemnej i ziemnej piwnicy, lub w swoim pokoju. Nie mogę się spo...