14.

57 5 1
                                    

Usiadłam na ławce i założyłam słuchawki, czekając na nich. W końcu pojawił się Jack. Kiwnoł głową, a ja wyszłam. Niewiedziałam gdzie mam iść, więc zaczełam szukać ofiar. Zobaczyłam jakieś auto stojące na parkingu. Podeszłam i zajrzałam do środka. Leżał tam jakiś chłopak i dwie dziewczyny. Niechciałam już na to patrzeć, ale na szczęście byli w ubraniach. Wyjełam nóż i zaczełam drapać w szyby. Słyszałam jak wstają i panikujom. Ręka z kastetem zmieniła się w zabujczom pięść. Podeszłam do jednego z okien i wybiłam je, po czym wyciągnełam jedną z dziewczyn i zabiłam. Druga skończyła tak samo, ale chłopak wyszedł przez tylnie drzwi i uciekał. Goniłam go, aż w końcu dopadłam. Zagrodziłam mu drogę i szybko podbiegłam. Chwyciłam go za szyję, a drugom rękom zaczełam rozcinać skurę. Zaczoł się szarpać, a ja zaczełam go dusić. Reszta nocy przeszła tak samo, nudno. Robiło się już jasno, a ja wracałam do domu. Gdy weszłam do środka zastałam Jack'a z Jeff'em i ich kolegami, całkiem pijanych. Jack leżał pod ścianą z Jeff'em, jeszcze troche przytomni. Reszta już spała. Wziełam Jack'a za bluze i pod inną ścianę, tak by Jeff i inni niesłyszeli.

- Była umowa!- powiedziałam zdenerwowana

- No wiem, wiem. Zabawa była fajna.- odpowiedział- Sorki.

- Idźcie spać, a rano to my sobie pogadamy.- powiedziałam i poszłam do innego pokoju

Rano został tylko Jack. Siedziałam na ławce, a on podszedł i usiadł obok mnie.

- Jesteś zła?- spytał

Nieodpowiedziałam mu nawet słowa.

- Wiem zawiodłem, ale przepraszam.- powiedział

Nadal wgapiałam się w ścianę i wyglądałam jak posąk.

- Mogła byś chociaż powiedzieć "spadaj", albo coś takiego!

Stanoł przede mną i stał.

- Mugłbyś się odsunąć, ściane mi zasłaniasz.- powiedziałam

- Silent, niesłuchasz mnie!

Przytaknełam.

- Prepraszam za to co się stało!- krzyknoł

Wstałam i podeszłam.

- Niepogrążaj się bardziej.- powiedziałam

Poszłam do osobnego pokoju.

- Silent...- zawołał

- Czego?- spytałam

- Mogę tu ćwiczyć?- spytał- Sam...

- Ehh... Niech ci będzie.

- Dzięki.- odpowiedział

Nadal siedziałam w tym pokoju, a Jack w osobnym.

FREE LIFEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz