|Rozdział 16|

1.1K 159 92
                                    

Ekran telefonu rozświetlił zmęczoną twarz dziewczyny, która zagryzła nerwowo wargę i powstrzymywała chęć rzucenia urządzeniem o ścianie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Ekran telefonu rozświetlił zmęczoną twarz dziewczyny, która zagryzła nerwowo wargę i powstrzymywała chęć rzucenia urządzeniem o ścianie. Po raz kolejny przejechała po ekranie palcem, rysując nowy wzór, którego jeszcze nie próbowała i tak jak od dwudziestu minut, na wyświetlaczu pojawił się ten sam napis „wzór nieprawidłowy". Frustrację [_] powiększył fakt, że komórka w dłoni brzęczała co chwilę i wibrowała w dłoni. Nie trudno było się domyślić, że Senju zasypywała ją wiadomościami. Wiedziała, że się martwiła. Od zawsze była względem niej nadopiekuńcza i przeżywała, kiedy nie widziała jej dłużej niż dzień.

[_] spojrzała na tapetę, zdobiącą jej ekran telefonu i mimowolnie, soczysty rumieniec pokrył jej twarz. Ciężko jej było zaakceptować, że Ran złożył pocałunek na jej policzki i na dodatek śmiał zrobić zdjęcie i ustawić je na ekran główny. Zawstydzało ją to i powodowało szybsze bicie serca. Nie dało się zaprzeczyć, że należał do części bardziej przystojnych mężczyzn. Wszystko psuł jego charakter i sposób bycia, który ją przerażał i wywoływał negatywne uczucia. Nigdy nie chciała mieć styczności z ludźmi takimi jak on. A już zwłaszcza mieszkać pod jednym dachem.

Z komórki wydobyła się melodia, a tapetę zastąpiło połączenie od Senju. [_] bez wahania je odebrała. Odruchowo odsunęła telefon od ucha, słysząc pretensjonalny głos przyjaciółki.

— Wiesz, jak się martwię?!

— Hej... — odpowiedziała cicho i odkaszlnęła, kiedy poczuła w gardle drapanie. — Mogłaś zadzwonić wcześniej, a nie spamować wiadomościami.

— Zrobiłabym to, ale nie mogłam. — Głos Senju zmienił się diametralnie i tym razem brzmiała na speszoną i zmieszaną. [_] jedynie westchnęła i przewróciła oczami. — Nie było cię w szkole, dlaczego nie napisałaś, że nie przyjdziesz?

Nastolatka westchnęła i chwyciła się za czoło. Sama myśl o niedorzecznych sytuacjach, które ją dzisiaj spotykały, wywoływała nieprzyjemne pulsowanie głowy. [_] położyła się na plecach i bez wyrazu zaczęła wpatrywać się w sufit.

— Zrobiłabym to, ale nie mogłam — powtórzyła dokładnie to, co Senju, chwilę wcześniej. Kiedy nie usłyszała od niej żadnej odpowiedzi, kontynuowała. — Zablokowali mi telefon i nie potrafię odgadnąć wzoru. Straciłam całkowity dostęp do telefonu...

— Okłamał mnie!

[_] zmrużyła oczy na nagłe wyznanie przyjaciółki, która brzmiała na szczerze zdenerwowaną. Chwilę zajęło, żeby zorientowała się, że mówiła o Sanzu. To on zabrał jej telefon, więc pewnie przyszedł rano i go oddał Ranowi. Mlasnęła niezadowolona językiem.

— W jakim sensie? — dopytała, mimo wszystko nie będąc pewną, w jakiej kwestii Sanzu oszukał Senju.

— Spytałam się, czy to twój telefon, kiedy w nim grzebał, ale powiedział, że nie. Czy to bardzo naiwne z mojej strony? Wiem, że mnie okłamuje i nie mamy ze sobą dobrych relacji, ale wciąż wierzę, że będzie ze mną szczery i nasze relacje będą znośne... Chyba powinnam go już skreślić całkowicie ze swojego życia — wyznała szczerze.

❀𝐓𝐫𝐞𝐚𝐭 𝐲𝐨𝐮 𝐛𝐞𝐭𝐭𝐞𝐫/𝐇. 𝐑𝐚𝐧 ✔❀Where stories live. Discover now