- bo tak samo jak ty - odpowiedziała - dzięki! - uśmiechnęła się do niego a on odwzajemnił uśmiech.
Meta i Singer usłyszeli trzask tłoczących się butelek i momentalnie spojrzeli w stronę Łysego i Kosiarza.
Oni uderzali butelkami po piwie w drzewa po czym złapali pozostałe po nich "tulipany" i podeszli do Mety i wręczyli je jej
- O tulipany! Jak romantycznie - zażartowała sobie i wszyscy zaczęli się śmiać.
Zostawili butelki, spakowali swoje rzeczy i poszli dalej wzdłuż torów.
- szkoda, że nie mogę zobaczyć jak wyglądam... - powiedział Łysy
- No lustra ze sobą nie wzięłam - powiedziała Meta
- możemy pójść przejrzeć się w witrynie jakiegoś sklepu - zaproponował Singer
- dobry pomysł! - ucieszył się Łysy
Wyszli więc z lasu i poszli w stronę osiedlowego monopolowego. Stanęli przed nim i spojrzeli na swoje odbicie w szybie.
- wow! - powiedział Łysy - wyglądam zajebiście! I wy też całkiem nieźle
- Singer naprawdę dobrze zrobiłeś mi ten makijaż - powiedziała Meta nie przestając przyglądać się swojemu odbiciu
- cieszę się, że Ci się podoba
Łysy z Kosiarzem zaczęli robić straszne miny i przybierać różne pozy. Nie mogli się nacieszyć widokiem siebie w corpse paincie.
- Ej mam pomysł - powiedział Koszi - moi rodzice mają w domu aparat. Chodźmy po niego i zróbmy sobie zdjęcie!
- dobry pomysł!
Udali się w stronę domu Kosiarza. Koszi poszedł po aparat a pozostali zeszli do jego piwnicy, która pełniła też rolę ich sali prób.
Kosiarz przyszedł z aparatem, wszyscy zapozowali na tle ściany oklejonej kartonami po jajkach i plakatami zespołów i zrobili sobie zdjęcie. Wyszło niesamowicie. Powiesili je na ścianie.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.