32

22 3 2
                                    

Pobyt metalowców w Anglii przebiegł spokojnie. Meta, Singer i Koszi codziennie zwiedzali coś nowego, Łysy pracował. Czasem, wieczorami, wszyscy razem ze Skórą szli do klubu na jakiś koncert punkowy. Właśnie tego typu muzyka rozkwitała wtedy w Brytyjskich miastach. Co prawda tylko Skóra kojarzył wykonawców, których występy oglądali ale docenić ich muzykę poteafili i pozostali. Po nieco ponad tygodniu tak intensywnego spędzania czasu nastał dzień, w którym trójka metalowców miała wrócić do Polski. 

Skóra i jego mama odwieźli Metę, Singera i Kosziego na lotnisko

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Skóra i jego mama odwieźli Metę, Singera i Kosziego na lotnisko. Łysy nie pojechał z nimi bo był w pracy. 


- Poradzicie sobie? - Spytał Skóra.

- Tak - odpowiedzieli wszyscy chórem.

- Z tym - Meta wyjęła z kieszeni rozmówki - Damy sobie radę! 

- Dobra, to do zobaczenia! 

Meta, Koszi i Singer pożegnali się ze Skórą i jego mamą i udali się na odprawę. Lot przebiegł pomyślnie. Singer znów bał się przy starcie i lądowaniu. Po kilku godzinach byli już na lotnisku w Polsce. Rodzicie Kosiarza odebrali ich stamtąd i zaoferowali podwózkę do domów. 

- Meta, gdzie cię wysadzić? - Spytała mama Kosziego. Meta powiedziała jej swój adres. 

- Singer, a ciebie gdzie? - Spytała 

Singer nie wiedział co ma powiedzieć. Dzięki dobrej zabawie podczas wyjazdu prawie zapomniał jak tuż przed nim postanowił uciec z domu. 

- Pani go wysadzi tam gdzie mnie! - powiedziała Meta. Singer spojrzał na nią z wdzięcznością. 

Dwójka metalów wysiadła, pożegnała się z Koszim, wzięła swoje walizki i poszła do domu Mety. 

MetalowcyWhere stories live. Discover now