35

24 2 0
                                    

Meta i Singer szli przed siebie lecz tylko dziewczyna wiedziała jaki jest ich cel.

- Gdzie idziemy? - spytał w końcu Singer.

- Chce poszukać sobie pracy - odpowiedziała - skoro też chcesz sobie jakąś znaleźć, uznałam, że nie będziesz miał nic przeciwko jeśli wezmę cię ze sobą.

Singer skinął głową.

Cały dzień zaglądali do różnych sklepików i restauracji pytając czy nie potrzeba tam pracowników. Nigdzie nie dostali satysfakcjonującej odpowiedzi. Poszli do kiosku i kupili gazetę by w niej poszukać ogłoszeń o pracę. Było już popołudnie więc poszli na obiad, na hot doga ze stacji paliw. Usiedli na krawężniku i jedząc przeglądali oferty w gazecie. Udało im się coś znaleźć. Następnego dnia rano zamierzali pojechać do miejsc wspomnianych w gazecie i zapytać czy ich tam zatrudnią. 

.

.

.

Tymczasem w Anglii...
Łysy właśnie wrócił po pracy do domu. Usłyszał, że w mieszkaniu ciotki jest głośniej niż zazwyczaj. Lecz nie były to krzyki i kłótnie jak to zwykle bywało u niego. Słychać było rozmowy i śmiech. Łysy zobaczył walizki stojące na przedpokoju.

- A! Czyli pewnie wujek wrócił. - pomyślał. Ciotka niedawno wspominała mu, że niebawem ma wrócić lecz zapracowany Łysy zapomniał, że to już dziś.

- Wróciłem! - zawołał wchodząc do pokoju gdzie siedzieli wszyscy pozostali członkowie rodziny.

- Chodź! Usiądź z nami! - powiedziała ciotka. Łysy posłusznie dostawił sobie do stołu krzesło i usiadł.

Ojciec Skóry opowiadał jak minął mu rejs. Był marynarzem, dlatego rzadko bywał w domu ale gdy już do niego zawitał, to zawsze było to dla całej rodziny świętem. Na stole stało ciasto, ulubione ciasto wujka. Zawsze tak było gdy wracał. Zawsze też do późna opowiadał o swoich przygodach, o kłótliwych klientach, o dowcipach kolegów z załogi i wszystkich innych sytuacjach wartych opowiedzenia. Tym razem też zapowiadało się, że wcześnie spać nie pójdą. Był piątek, Łysy nie musiał iść do pracy następnego dnia. Nie było żadnego powodu by ktokolwiek z rodziny musiał odejść wcześniej od stołu. Rozmawiali do pierwszej w nocy a gdy w końcu położyli się do łóżek atmosfera w domu była jeszcze bardziej przytulna niż wcześniej.

Łysemu bardzo się to podobało ale też trochę zazdrościł Skórze tego, że żyje on w tak spokojnej rodzinie. Przed zaśnięciem zastanawiał się jak wyglądałoby jego życie gdyby jego rodzina też taka była. Gdyby mama żyła a ojciec nie był alkoholikiem... Łysy leżał tak pogrążony w myślach aż w końcu zasnął.

MetalowcyWhere stories live. Discover now