22

22 4 0
                                    

Koszi i Meta poinformowali swoich rodziców o planowanym wyjeździe do Anglii. Ci wyglądali jakby mieli się zgodzić jednak najpierw chcieli spotkać się z ciocią Łysego by omówić szczegóły wyjazdu. Poszli w tym celu razem na kolację do restauracji żeby porozmawiać. Meta, Koszi i Singer stali pod oknem restauracji i z podekscytowaniem rozmawiali o planach na wyjazd. Tylko Singer nie bardzo podzielał ich entuzjazm, był zamyślony. 

- Co jest Singer? - zapytali kolegę gdy zobaczyli, że jest nie w sosie 

- Jak mam spytać swoich rodziców o pozwolenie na wyjazd...

- Aaa więc tym się przejmujesz 

- No tak, bo wiecie, przeważnie około raz na tydzień jednak pojawiałem się w domu, dostawałem wpiernicz od pijanego ojca, kazanie od matki i znów znikałem na kilka dni. Jednak teraz jak wyjedziemy nie będzie mnie dłużej 

- Nie przejmuj się nimi! I tak nie opiekowali się tobą jak byłeś mały, teraz nawet mają gdzieś jak nie wiedzą co się z tobą dzieje - powiedziała Meta 

- Właśnie! Poza tym jesteś już pełnoletni więc nie jesteś już od nich zależny! - dodał Kosiarz 

- Czyli mówicie, że powinienem jechać i nawet nie pytać ich o zdanie? 

Meta i Kosiarz skinęli głowami

- W ogóle się od nich wyprowadź! - powiedziała Meta - Jedyne co robią w tym domu to cię biją więc to nie będzie wielka strata. 

- Macie rację! Wynoszę się stamtąd - powiedział zmotywowany Singer - Ale będziecie musieli mi pomóc. 

MetalowcyWhere stories live. Discover now