18. Rozmowa z najlepszym wujkiem świata

51 9 46
                                    

Miłego!

Dajcie znać, co myślicie!

twitter: #invisiblewatt 

Kyler Vale 

Z ulgą powitałem poniedziałek.

Nie mogłem już wytrzymać w domu, gdzie każdy patrzył na mnie jak na robaka. Rodzice praktycznie się do mnie nie odzywali, a Justin chodził dumny jak paw. Gdy go tylko widziałem, miałem ochotę go uderzyć i sprawić, żeby się przyznał. W głowie mi się nie mieściło, że mógł zwalić winę na mnie, a rodzice tak bez problemu mu uwierzyli. Uziemili mnie na dobre. Zabrali telefon i kluczyki do samochodu. Gdyby nie to, że Brady odwiedził mnie w niedzielę, chyba dostałbym napadu szału.

W niedzielę wieczorem przyjechał Axel. Chciał ze mną pogadać, ale matka mi zabroniła. Miałem siedzieć w swoim pokoju i przemyśleć swoje karygodne zachowanie, jak to nazwała. Dodała coś o tym, że znowu przynoszę im wstyd i myślała, że już skończyłem z takimi akcjami. Ojciec nie chciał mnie słuchać, gdy próbowałem się bronić. Od razu uznali moją winę. Justin jak tylko mnie widział, to podśmiechiwał się kpiąco pod nosem, zwiększając tym moją irytację. Miałem ochotę trzasnąć go w pysk za te oskarżenia. Czekałem na dzień, kiedy jego kłamstwa wyjdą na jaw i się nimi udławi. Kiedyś pragnąłem mieć brata i przyjaciela jednocześnie, ale teraz mieszkałem pod jednym dachem z wrogiem oraz zdrajcą. Obiecałem sobie w duchu, że kiedyś doprowadzę do tego, że maski Justina się rozbiją i rodzice zobaczą jaki jest naprawdę. Może nie powinienem tego robić, był w końcu moim bratem, jednak miałem dość bycia popychadłem czy tym najgorszym w tym rodzinie. Szczególnie, że nie zrobiłem nic złego.

Nie cierpiałem mojej rodziny oraz bycia wiecznym kozłem ofiarnym.

Nigdy nie będę idealny dla rodziców, więc nie miałem zamiaru się już starać im zaimponować. Będę szedł własną drogą. Bez względu na ich słowa i podcinanie skrzydeł.

Wstałem w buntowniczym nastroju.

Większość niedzieli byłem odcięty od Internetu, bo oczywiście rodzice zablokowali mi do niego dostęp. Wspaniale. Jakbym co najmniej miał ściągać coś nielegalnego, chociaż znając ich, pewnie sobie o tym pomyśleli.

Dobrze, że miałem książki, to przynajmniej nie nudziłem się jak mops. Poza tym byłem cholernie wdzięczny Bradowi za odwiedziny. Pierwszy raz od bardzo dawna czułem, że mam przyjaciół, na których mogę liczyć. Było to dla mnie całkowicie nowe uczucie, ale uczepiłem się tego, by nie popaść w totalne rozgoryczenie.

Ubrałem ciemne dżinsy, czerwony podkoszulek i flanelową koszulę oraz trampki. Książki wraz z portfelem wrzuciłem do plecaka. Automatycznie chciałem sięgnąć po klucze do samochodu, ale przypomniałem sobie, że rodzice je mają. To też mnie wkurzyło. Kupiłem ten wóz z pomocą Axela, od jego starego znajomego. Pomógł mi go też naprawić. Wydałem na niego własne pieniądze, zarobione w kinie czy w antykwariacie. Nawet tego rodzice nie potrafili docenić.

Dla nich zawsze będę rozpieszczonym dzieciakiem z durnymi pomysłami.

Zacisnąłem usta w wąską linię. Nie chciałem schodzić na śniadanie, jednak Brad z Codym przyjadą za jakieś dwadzieścia minut. Poprawiłem zapięcie zegarka i w końcu wyszedłem z pokoju. Choć bardzo niechętnie. Wolałbym przesiedzieć ten czas u siebie niż słuchać mamrotania rodziców, bo na pewno nie powstrzymają się od zbędnych komentarzy, byle tylko napsuć mi krwi. Tak na dobry początek dnia.

Przy stole w salonie siedziała już wyprostowana jak struna matka w eleganckim, ciemnym kombinezonie, jasne włosy upięła na czubku głowy. Ojciec zajmował miejsce po jej prawej stronie, wpatrując się w ekran cienkiego tableta. Justin siedział na przeciwko. Nie mogłem znieść jego widoku, szczególnie gdy złapał moje spojrzenie i dostrzegłem jego perfidny uśmiech. Zdławiłem złość, zaciskając lekko pięści. To jego wina, że mam szlaban. To jego wina, że rodzice się mnie czepiają. On doskonale wie, co robi. A teraz zachowuje się jak gdyby nigdy nic. Co za pajac. Nie sądziłem, że kiedyś poczuję do kogoś taką nienawiść, ale przypatrując się mojemu bratu, zmieniłem zdanie. Nie cierpiałem go całym sobą.

Invisible  [Nowa wersja]Onde as histórias ganham vida. Descobre agora