28. Duma i zapach świąt

33 5 17
                                    

Ten rozdział i następny, to ostatnie z perspektywy Brada i Cody'ego.

Miłego!

twitter: #invisiblewatt 

Brad Preston 

Moja siostra pobiła się z jakąś laską w szkole. Mama była wściekła. Tata miał wrócić dopiero w poniedziałek wieczorem, ale już dowiedział się o całym zajściu. Zareagował całkiem znośnie. Zresztą on czasami zachowywał się jak nastolatek, więc można było pogadać z nim o wszystkim. Naprawdę go za to szanowałem. Mnie bawiła i jednocześnie cieszyła ta sytuacja. Wiedziałem dlaczego Izzy to zrobiła i całkowicie się z nią zgadzałem. Jej prześladowczynie na własnej skórze doświadczyły tego, co Izzy przeżywała przez ten semestr. Nie było mi ich żal. Mogła je mocniej uderzyć, żeby w końcu się od niej odczepiły.

— Izzy, możesz nam powiedzieć, dlaczego tak się zachowałaś? — Mama starała się brzmieć spokojnie, ale widziałem jak drga jej powieka.

Siedzieliśmy wszyscy w salonie. Izzy zadzwoniła do mnie z pytaniem czy mogę ją odebrać ze szkoły. Brzmiała na przerażoną, więc chciałem dowiedzieć się o przyczynie. Moja siostra skubała skórzaną bransoletkę i nie patrzyła na rodziców. Wiedziałem, że ciężko jest przyznać się do swoich czynów a szczególnie, kiedy ciągle musi znosić się wyzwiska ze strony innych. Takie sprawy nigdy nie są łatwe do wyznania. Nawet przed rodzicami.

— Izzy — zaczęła mama. — Co się stało? Powiedz mi. Nie będę na ciebie krzyczeć, po prostu chcemy się dowiedzieć, dlaczego moja córka postanowiła wytargać za włosy kapitan drużyny siatkówki. Ta dziewczyna to aż taka suka?

Mama nigdy nie owijała w bawełnę. Miałem zajebiste geny.

Nie patrzyłem w ich stronę, bo jeszcze zdradziłbym się dumnym uśmieszkiem.

Siostra w końcu westchnęła.

— Bo ciągle się ze mnie śmiała — wyznała. Kobieta otworzyła oczy ze zdumienia. — Cały czas. Wiecznie mi mówiła, że moje rozstępy są paskudne, jak w ogóle mogę się pokazywać z gołymi nogami. A jak to możliwe, że taki wieloryb w ogóle może skakać za piłką? Nie mogła pogodzić się z tym, że zaczęłam być lepsza od niej i jej pozycja może być zagrożona. Po prostu pękłam. Nie mogłam już tego słuchać. Rzuciłam się na Emmę i pociągnęłam ją za włosy. A jej koleżankę przypadkowo kopnęłam w tyłek. Rozpętało się piekło. To wszystko. Przepraszam.

Spojrzałem na matkę. Była totalnie w szoku, nie mogąc uwierzyć, że bullying w szkole nadal istnieje. Rodzice wiecznie dziwią się, że ich dzieci nie cierpią szkolnictwa. Denerwują się przed każdym wyjściem czy nie są w stanie wysiedzieć tyle w szkolnej ławce. Niektórzy z nich nie potrafią zaakceptować faktu, że to największa wylęgarnia prześladowań, wyzwisk i ciągłego porównywania się do siebie. Wystarczy mieć inny kolor skóry, włosów, być chudym albo mieć więcej kilogramów i już zostajesz celem. Większość dzieciaków nie potrafi się bronić. Nie dziwiłem się im. Ciągłe powtarzanie i wmawianie ci, jaki to jesteś beznadziejny i bezwartościowy, potrafi mocniej wykończyć niż choroba.

Dlatego starałem się pomagać Izzy. Dbałem o to, aby czuła się pewna siebie, żeby nie zwracała uwagi na niedoskonałości. Tacy są ludzie. Każdy ma wady, niedociągnięcia. Nikogo nie powinno to obchodzić, a tym bardziej nie powinien tego komentować. Niech każdy zajmie się sobą.

— Izzy. — Mama usiadła obok dziewczyny i objęła ją ramieniem. — Dlaczego nam nie powiedziałaś wcześniej?

— Bałam się — odparła. Podobało mi się, że Izzy nie płakała. Dostrzegałem w jej oczach smutek, ale też zaciętość. — Emma jest popularna i znana. Bałam się, że będę mieć piekło w szkole.

Invisible  [Nowa wersja]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz