Butelka Jack'a Daniels'a | BxK

205 18 21
                                    


Bojan x Käärijä   &  Joker out

Mocny angst

⚠️TW: Alkohol, samookaleczenie, wspomniane samobójstwo ⚠️

! ROZDZIAŁ PRZEZNACZONY DLA CZYTELNIKÓW Z MOCNYMI NERWAMI !

─────────────────────────────────


Bojan wypił trochę alkoholu, który miał w szklance. Zmęczonym a zarazem załamanym ruchem odstawił szklankę na bok. Trochę napoju rozlało się na blat, ale teraz miał to głęboko gdzieś. Prawie nic nie widział, gdy gorące łzy napłynęły mu do oczu.

Wypił już pół butelki Jack'a Daniels'a. Nie miał już siły ani ochoty na jedzenie. 

I zaczął czytać. List, którego nigdy nie będzie w stanie wysłać.


——————————————

Drogi Jere,

Nie pozbyłem się twoich rzeczy, twoje ubrania wciąż leżą w twoich szufladach. Niektóre wciąż pachną jak ty, ale boje się że zapach zblaknie. Nie wiem, co zrobię, kiedy go zabraknie. Twoja szczoteczka do zębów jest nadal w kubku w łazience. Tuż obok mojej. Nawet twoje pierścionki są porozrzucane po całym domu, w miejscach, w których je ostatnio zostawiłeś. Nie mogę ich dotknąć, jeśli są tam, gdzie są, to tak, jakby tylko czekały, aż je zabierzesz.

To trudne, kiedy mam sny, że wciąż tu jesteś, a potem przewracam się na łóżku, żeby ci o nich opowiedzieć i jest zimno. Czasami, Jere, wydaje mi się, że słyszę, jak do mnie mówisz, że tu jesteś, że nadal mnie kochasz i że nigdy tak naprawdę nie odszedłeś. I przez sekundę mogę uwierzyć, że to był tylko zły sen. już nie śpię. Bo kiedy idę spać, muszę się obudzić. I ta chwila między snem a jawą, kiedy wciąż cię widzę, boli najbardziej. Nie śpię, dopóki nie jestem tak pijany, że jestem odrętwiały. Wciąż cię pragnę, wciąż za tobą tęsknię, ale przynajmniej ból nie jest tak kurewsko głośny.

Tak bardzo za tobą tęsknię, czasami sam zapominam, jak się oddycha. Tęsknię za dniami, kiedy wstawałem wcześnie i robiłem ci naleśniki. Tęsknię za chodzeniem z tobą na lody, kiedy dawałem ci swoje pod prośbą spróbowania, a ty brałeś jeden duży gryz aby zrobić mi na złość. Żałuję, że nie spędziłem więcej czasu na przykład przytulaniu cię. Powinienem był spędzać z tobą każdą wolną minutę, kiedy tylko miałem szansę. Ale nie zrobiłem tego. Bo byłem takim debilem i nie zauważyłem, że mi się 'wymykasz'. Kiedy mogłem leżeć z tobą i wdychać twój zapach, byłem w pracy. Zmarnowałem tyle dni na tę głupią robotę. Rzuciłem to wszystko w cholerę, kiedy odszedłeś. Nie mogłem wydusić z siebie ani jednego słowa, a gdy choć próbowałem, wylewał się ze mnie żałosny szloch.

Chciałem ci powiedzieć, że cię kocham, każdego dnia aż do końca życia, ale nie miałem czasu. Szkoda, że ​​nie wiedziałem, Jere, gdybym wiedział, zrobiłbym wszystko, żeby oddalić od ciebie ten ból. Czasami siedzę w naszej sypialni i patrzę na te małe świecące gwiazdki, które przykleiłeś na suficie. I wyobrażam sobie, że wciąż mogę spojrzeć w bok i zobaczyć, jak się na nich gapisz. Twoja idealna twarz jest uśmiechnięta i roztrzepana. Czasami zastanawiam się, ile z tego uśmiechu było udawane. Mam nadzieję, że spędziłeś ze mną szczęśliwe chwile.

Czasami mogę zamknąć oczy i poczuć twoje dłonie w swoich. Mogę zobaczyć twoją twarz, pocałować cię w policzek i powiedzieć ci, jak bardzo potrzebuję, żebyś został. Mówię ci, że nie będzie dobrze, jeśli mnie zostawisz. Mówię ci wszystkie rzeczy, które powinienem był powiedzieć, kiedy jeszcze oddychałeś. Rzeczy, które powinienem był powiedzieć, kiedy wciąż mogłem spojrzeć ci w oczy i poczuć na sobie twój wzrok. Powiedziałabym ci, jak bardzo jesteś ważny, jaki jesteś piękny, że ​​mógłbym patrzeć na ciebie godzinami, nie mówiąc ani słowa. Mówił bym ci częściej, że jesteś miłością mojego życia i nadal nią będziesz. Nigdy nie pokocham nikogo innego tak, jak kochałem ciebie. To, co mieliśmy, było rodzajem miłości, która zdarza się tylko raz w życiu. Takie, jakie można zobaczyć tylko w bajkach.

Może w innym życiu moglibyśmy być kochankami, którzy razem się zestarzeli. Może w innym życiu mógłbym ci wystarczyć. Myślę czasem o twoich oczach, Jere, widzą głębie mórz i oceanów lub bezchmurne, czyste niebo. Sposób, w jaki trzymały każdy sekret, jaki miałeś w tym pięknym umyśle. Albo kiedy błyszczały jak miliony gwiazd na nocny niebie, ciesząc się z małych rzeczy. Mogłeś mieć każdego słońce, a wybrałeś mnie.

Czasami, jeśli wypiję wystarczająco dużo, wciąż mogę ująć twoją twarz w dłonie. Mogę sobie wyobrazić cię w moich ramionach, kiedy piję. Jak powoli tańczymy, w sypialni i nawet słyszę twój chichot i widzę, jak rumienisz. Czuję twój oddech unoszący się nad moimi ustami, zanim cię pocałuję. I czuję twoje ręce w moich włosach. Ale w końcu alkohol przestaje działać i znów jestem sam. I to tak, jakby znowu cię stracić.

Wciąż mam list, który mi zostawiłeś. Plamy łez na nim teraz, nie są tylko twoje. Tak mi przykro, że kiedykolwiek musiałeś być taki smutny. Słowa, które napisałeś na tej kartce, złamały mnie. Nigdy nie zaznałem takiej pustki. Czytam ten list codziennie, szukając odpowiedzi. Dlaczego? Ale w porządku, Jere, mogę nigdy nie znać odpowiedzi w tym życiu. Ale zapytam, kiedy do ciebie dotrę. Mam nadzieję, że wybaczysz mi, że nie było mnie wtedy, kiedy mnie potrzebowałeś. I mam nadzieję, że wybaczysz mi to, że teraz tak dużo piję. Po prostu nie mogę sobie z tym poradzić na trzeźwo, kochanie. Mam nadzieję że rozumiesz.

Kocham cię Jere, nigdy nie przestanę cię kochać. To niemożliwe, żeby ktoś cię nie kochał. Żałuję, że nie byłem najlepszym chłopakiem, chciałbym cię uratować. Ale ja nie wiedziałem, proszę, kochanie, chcę, żebyś wiedział, że nie wiedziałem. Powinieneś mi powiedzieć, Jere. Dobrze wiedziałeś że zrobiłbym dla ciebie wszystko.

Mam nadzieję, że jesteś w miejscu, w którym wreszcie jesteś wolny.
   Kocham cię ⁠


        ~Twój Bojan

——————————————


Oto był list, którego zakochany brunet nigdy by nie wysłał. Ponieważ nigdy nie dostałby odpowiedzi.

Teraz cała piątka facetów była w małej łazience. Bojan siedział wyczerpany oparty plecami o wannę, gdy Nace wraz z Kris'em opatrywali jego rany, które sam sobie zrobił. Ból w jego oczach mówił więcej niż milion słów kiedykolwiek. Więc Jure wraz z Jan'em trzymali go w swoich ramionach. Podczas gdy on boleśnie szlochał w rękaw koszuli ciemnego bruneta. Siedzieli tak w wygodnej ciszy.


Niewiadomo co kto mu powie, w głębi serca Bojan wiedział jedno

Że za niedługo, znów spotka się z ukochanym.

𝘒𝘢̈𝘢̈𝘳𝘪𝘫𝘢̈ 𝘹 𝘉𝘰𝘫𝘢𝘯  | 𝘰𝘯𝘦𝘴𝘩𝘰𝘵𝘴 | 𝘌𝘶𝘳𝘰𝘷𝘪𝘴𝘪𝘰𝘯 2023Where stories live. Discover now