Część 2. [PRAWDA] Epilog.

18 10 0
                                    

Następnego dnia rano, dwa puchate koty wyszły zaspane zza kanapy, gdzie ucięły sobie przydługą drzemkę.

— Gdybyś tyle nie żarł, może byśmy wiedzieli, co się tu działo — powiedziała Śnieżynka i zaczęła krążyć po mieszkaniu Poniatowskich. Wszędzie było pełno obcych zapachów.

— Pies tu był. Grzegorz, ten Agent. Ta miła pani też. Jacyś obcy ludzie.

— Boże! A gdzie są nasze miski! Gdzie kuweta!? — miauknął zdezorientowany Czarnuszek. Poprzedniego wieczoru naprawdę sporo zjedli. Gotowane kurze mięsko z rosołu było pyszne, na samo wspomnienie, przeżartemu kotu kapała ślinka, ale długo się trawiło, w małym kocim brzuszku.

— Ktoś ukradł wszystkie nasze rzeczy — rozpaczała Śnieżynka.

— Spałem jak zabity — przeciągał się zdziwiony kocur.

Na korytarzu słychać było kroki i nerwową rozmowę Kasi i Sławka Poniatowskich, oraz świergot ich Pańci, Eli Kowalskiej.

— Śnieżyna, musimy w końcu wziąć sprawy w swoje łapy. Źle się dzieje.

— To może się kiepsko skończyć. Mam bardzo złe przeczucia — powiedziała śnieżnobiała kotka. Po czym obydwa futrzaki ukryły się z powrotem za kanapą.

— Jak to włamanie? Pani Elu, do nas też dzwoniła policja, żebyśmy wrócili do domu, bo ponoć złodzieje obrabowali kilka mieszkań w naszym bloku — powiedział Sławek Poniatowski.

— Musieliśmy wracać z Otwocka, a to kawal drogi — dodała Kasia i otworzyła drzwi.

— Ja wróciłam dzisiaj rano. U mnie jest rozwiercony zamek, niedomknięte okna i rozwalona kuchenka — powiedziała sąsiadka. — Nie ma szkatułki z biżuterią i kilku drobiazgów.

— Może złodzieje chcieli ugotować sobie u pani herbatę, nie znaleźli czajnika i zepsuli kuchenkę? — żartowała Kasia.

Sławek bezbłędnie trafił za kanapę i wyciągnął dwa niczego niespodziewające się koty i oddał właścicielce.

— Dziewcząt nie ma w tej chwili, jak widać, ale jak wrócą, na pewno wpadną do pani na herbatkę i opowiedzą, co się działo przez te dwa dni — powiedział z szerokim uśmiechem, zamykając za nią drzwi.

— Mam nadzieję, że i my się w końcu czegoś dowiemy — stwierdził.

— Przeglądnij nagrania — zaproponowała Kasia. — Czuję, że się w końcu do czegoś przydadzą.


Chorobliwy Brak Chłopaka - tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz