›› 6

3.9K 316 89
                                    

=JIMIN=

W nocy poczułem, że Diana się wierci.

- Co Cię trapi, Mała ? - odezwałem się.

- Przepraszam, nie chciałam Cię obudzić - westchnęła.

Ja w odpowiedzi tylko odwróciłem ją w swoją stronę i spojrzałem wyczekująco w oczy.

- Źle się po prostu czuję - wyjaśniła po chwili, ale miałem wrażenie, że nie o to chodzi.

Jednak za nim zdążyłem coś dodać, dziewczyna wstała, kierując się do łazienki.

=DIANA=

Nie czuję się źle, skłamałam. Cały czas myślę o tej kartce. A co, jeśli to nie był przypadek ?
Jest druga nad ranem, a ja przejmuję się jakimś głupim listem... Może ja rzeczywiście wariuję ?

Przemyłam twarz zimną wodą i wróciłam do chłopaka. Jimin przytulił mnie i pozwolił zasnąć.

***

Obudził mnie dźwięk mojego telefonu. Jak zwykle, nie dane było mi pospać. Chociaż... Lepiej, że tak się stało, bo znów miałam koszmar, brr.

Jak się okazało, dzwoniła Sophie.

~ Dlaczego tak wcześnie ? - zapytałam na powitanie, ziewając.

~ Obudziłam Cię - bardziej stwierdziła niż zapytała, na co przytaknęłam. ~ Przepraszam. Ale... Masz może czas ?

~ Pewnie. Coś się stało ? - z wrażenia usiadłam 'po turecku'.

~ Chodzi o to, o czym rozmawiałyśmy ostatnio - domyślam się, że sprawa z Taehyung'iem.

~ Ah, ok. To... Może za pół godziny, w tej kawiarni, co zawsze ?

~ Jasne. Do zobaczenia - rozłączyłyśmy się i odłożyłam urządzenie na miejsce.

No nic, trzeba wstać. Chyba naprawdę znajdę sobie jakąś pracę, żeby nie marnować tak dni.

Wstałam, ubrałam się i akurat na czas byłam pod Mugyodong Bugeokukjib.
Kiedy zauważyłam moją przyjaciółkę, przytuliłyśmy się na powitanie i usiadłyśmy w środku budynku.

- Przemyślałam to - zaczęła Sophie, na co posłałam jej spojrzenie oznajmujące, że może mówić dalej. - Chcę mu o tym powiedzieć. Ale jest jedno 'ale'.

Pokręciłam głową.

- Jakie ?

- Co będzie, jeśli on nie czuje tego samego, co ja ?

- Po pierwsze, jestem pewna, że lubi Cię tak, jak Ty jego - zapewniłam. - A nawet, jeśli nie, to na pewno Cię nie wyśmieje.

- Łatwo Ci powiedzieć - burknęła. - Ty powiedziałaś Jimin'owi o tym, że Ci się podoba ?

- Rozumiem, o co Ci chodzi. Ale jeśli nie spróbujesz i nie powiesz mu tego, to nie dowiesz się, co on o tym myśli.

- Owszem, masz rację - westchnęła. - Tylko... Musisz mi w tym pomóc.

- Aigoo~. Dobra, niech Ci będzie. A co u Fuy... - zmieniłam temat, ale nie dokończyłam.

Znowu ON.
Wytrzeszczyłam oczy ze zdumienia i przerażenia. Jeśli to naprawdę on (a ja nie wariuję), to to koniec. Wydałam go policji i obiecał, że mi tego nie daruje.

- Diana - Hiszpanka zaczęła mi machać dłonią przed twarzą, czym wyrwała mnie z zamyślenia.

- Mwoh ?

Przestań, kocham Cię... 2 || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz