Page 12

3.6K 225 20
                                    


Wskoczyłam na motor i po pół godzinie byłam za domem Jokera. Bez pukania weszłam do środka.

- Joker! Już jestem!

Cisza. A gdzie ty jesteś? Już po chwili usłyszałam jak zbiega ze schodów. Był czymś widocznie uradowany. Skoczyłam przede mnie i klasnął w dłonie. Nieco się wystraszyłam.

- No nareszcie. Musisz coś zobaczyć.

Zaciągnął mnie do salonu i włączył telewizor. Akurat leciały wiadomości. Prezenterka gadała wciąż o naszej ostatniej zabawie i jakiś wybrykach Jokera z ostatnich dni. Pokazano ujęcie wybuchu budynku i czegoś jeszcze. Na nagraniu widać było Jokera i Riddlera, którzy rozmawiają obok płonących ruin. Nie wiedziała co to ma być. Nie było dźwięku. Po kilku minutach prezenterka znów się odezwała.

- Nagranie zostało zdobyte dzięki jednej z policyjnych kamer, której udało się zarejestrować przebieg rozmowy. Przestępcy Joker i Riddler właśnie wyjawili część swoich planów odnośnie kolejnych skoków, a także prowokacji wobec Batmana. Wszyscy obawiają się psychopatycznej współpracy tej dwójki. Policja podejrzewa, ze mogą oni gromadzić większe siły. Na dodatek wspominali o nowym członku drużyny. Sugar Skull, nowa członkini i najprawdopodobniej współpracownica Jokera ma być ważnym elementem ich dalszych planów – tutaj pokazali moje zdjęcie w makijażu – Stała się ona głównym elementem poszukiwań policji. Póki co nic o niej nie wiadomo. Czy była to jej jednorazowa akcja? Kiedy znów się pojawi i co na to Batman? Więcej w wiadomościach porannych.

Joker wyłączył telewizor a ja gapiłam się w ekran z otwartymi ustami i nie dowierzaniem. Chyba odleciałam, bo wróciłam do rzeczywistości dopiero kiedy klaun mną potrząsnął.

- Daliście się przyłapać?

- Cóż, nie zawsze można być idealnym.

- Mówili o mnie w telewizji! Co zamierzasz?

- My wydaliśmy się im, a oni wydali się przed nami. Teraz z łatwością możemy zmienić plany.

Jego to chyba bawiło?

- Takie to śmieszne? Psy się mną zainteresowały! A jeśli jeszcze do tego dojdzie Batman? W co ty grasz Joker?

- Spokojnie, moja Riddle. Skoro oni chcą Sugar, to my im ją damy. I to jeszcze dzisiaj. Przebierz się. Zrobię ci szybki make up i zaczynamy zabawę.

Spojrzałam na niego z pogardą, ale zrobiłam co chciał. Szybko założyłam strój, on mnie wymalował i razem wyszliśmy na zewnątrz. Chciałam wejść na motor, ale powstrzymał mnie. Otworzył drzwi do garażu a mnie ukazał się przepiękny czarny wóz, bez rejestracji. Piekielnie piękna i droga bryka. Kolejna rzecz, którą sobie zamawiam po jego śmierci. Wskoczyłam na miejsce pasażera, n za kierownicę i odpalił wóz. Zrobiło się ciemno, nic dziwnego o tej porze roku. Był październik. Ruszyliśmy, jak się okazało, na drugi koniec Gotham. Po drodze panowała dziwna cisza. Chciałam się odezwać, ale nie mogłam znaleźć tematu.

- Szybko się zmyłaś ostatniego wieczoru. Byłaś jeszcze w stanie chodzić?

- Przecież zasnęłam u ciebie. Wyszłam rano. Musiałam. Zgubiłam naszyjnik, który miałam ze sobą tamtej nocy. Policja go znalazła i przekazała ojcu.

- Lepiej dla ciebie, jeśli udało cię się wybrnąć z tego.

- Spokojnie. Zmyśliłam niezłą bajeczkę. Nikt niczego nie podejrzewa.

- Albo tak ci się wydaje.

Spojrzałam na niego spode łba, ale wolałam już się nie odzywać. Na miejsce dotarliśmy w ciszy. Wysiedliśmy i udaliśmy się do kryjówki złoczyńców, czyli tego dziwnego i mrocznego baru, w którym ostatnio poznałam wesołą gromadkę. Znów się na nas patrzyli kiedy wkroczyliśmy. Usiedliśmy także w tym samym miejscu. Ivy szybko do mnie doskoczyła. Zajęła rozmową, podczas gdy panowie dyskutowali nad planem. W końcu zdradzili go także nam.

Zakochana w mroku GothamWhere stories live. Discover now