55

1.1K 156 39
                                    

- Jeszcze troszeczkę, tu z boku... Minimalnie, nie za dużo, Jimin... JIMIN!

- Kurwa, Yoongi, nie jestem fryzjerem, nie krzycz na mnie jeśli skończysz z grzybem na głowie - zmarszczył czoło i ściągnął brwi, próbując wycieniować grzywkę nożyczkami do papieru. Fryzura Yoongiego wciąż nie była krótka, w żaden sposób męska, ale w porównaniu do zeszłego miesiąca, gdzie zadbane kosmyki swobodnie opadały na ramiona różnica była kolosalna. Odsłaniające szyję pasma były delikatnie postrzępione, założone za uszy, a grzywka rozłożona na dwie strony. 

Yoongi siedział na taborecie, nerwowo uderzając palcami o własne uda. Wpatrywał się w twarz Jimina, na której malowało się wyjątkowe skupienie. Precyzja z jaką próbował ucinać grzywkę pasmo za pasmem roztaczała wokół niego aurę profesjonalizmu, będącą jedynie złudzeniem. Jego zdolności były ponieżej przeciętnej.

- Poszedłbym do fryzjera ale nie chcę rozmawiać z żadnymi ludźmi - wymamrotał lekko wydymając usta.

- Dzieeeciak - przeciągnął, ucinając kolejne centymetry grubych włosów.

- Wystarczy - Yoongi lekko odepchnął dłoń młodszego, by zaraz wstać i zmierzyć w kierunku swojej sypialni - gadałeś niedawno o tym żarciu, i teraz mam na nie ochotę.

Jimin olał szkołę, rodziców, a nawet Jungkooka, co dla ich wspólnych znajomych, których mieli od groma, było nie do pomyślenia. Napisał do niego może z trzy dni temu, tylko po to by poprosić żeby załatwił mu zwolnienie w szkole a rodzicom wmówił, że siedzi cały czas u niego, co nie było mądrym pomysłem. W końcu łatwo dało się to sprawdzić. Mimo, że Park miał te swoje 19 lat, w teorii będąc prawie dorosłym, wolał nie pakować się w problemy z rodzicami chociaż w miarę możliwości; chciał, by wciąż mieli fałszywą świadomość, że ich syn uczęszcza regularnie do szkoły, może ma jakąśtam dziewczynę, życie towarzyskie, a nie, że siedzi w małym mieszkanku nieznanego im transwestyty, kilka godzin drogi od domu i popija wino wieczorami.   

- A ta? - wciąż zawzięcie grzebiąc jedną ręką w głębokiej szufladzie komody uniósł drugą, wraz z szarą koszulką bez jakiegokolwiek nadruku do góry.

Yoongi pokręcił głową, mimo, że młodszy nie mógł tego zobaczyć. Opierał się o futrynę drzwi, nie mając nawet zamiaru wejść do pomieszczenia, aktualnie zawalonego ciuchami, których nie ruszał chyba od lat, a na pewno tak wyglądały - ubite razem gdzieś głęboko w komodzie, pogniecione i przesiąknięte zapachem drewna pochodzącym ze spodu szuflady. Jedyne typowo męskie ciuchy, jakie posiadał i wcale nie miał ochoty na nie patrzeć. 

Caly ostatni tydzień kręcili się po mieście, wieczorami oglądali jakieś filmy i powspominali trochę dawnych czasów, co stawało się coraz bardziej komfortowym tematem dla Yoongiego. Jego dawna aparycja i przeszłość z Jiminem nie zajmowały już miejsca numer jeden na liście tematów tabu w jego życiu. 

Nie było już tak jak kiedyś i nigdy tak nie będzie. 

Nie rozmawiali o tym, co ich teraz łączy. Nie rozmawiali o tym, że po zakończeniu każdego z sześciu filmów, które już obejrzeli, Yoongi układał głowę na klatce piersiowej Jimina i zasypiał pod wpływem jego czułego dotyku na ramieniu. Nie rozmawiali też o tym, że każdego ranka witali się nieśmiałym uśmiechem i chcieli tylko, by dzień trwał jak najdłużej, by mogli spędzić razem jak najwięcej czasu.

Nie rozmawiali o tym, że są w sobie zakochani.

Ostatecznie, Yoongi w ciasnych jeansach z ćwiekami i luźnej koszulce o damskim fasonie wyszedł z mieszkania jako pierwszy, a nieusatysfakcjonowany Jimin tuż za nim. Zależało mu. Chciał, by Yoongi mógł poczuć się tym prwdziwym sobą, a nie chować pod maską cichej myszki. 

Z racji, że w spodniach starszego nieciekawym aspektem był brak kieszeni, jego telefon wylądował w tej Jimina. Dwukrotna, krótka wibracja zwróciła jego uwagę, gdy Yoongi akurat wiązał buta, przeklinając pod nosem. Z nadzieją, że się nie obrazi wyciagnął urządzenie z kieszeni i nacisnął przycisk blokady, by ekran się podświetlił.

Zamarł, widząc początek wiadomości.

"Widziałem cię, Yoonji, szmato. A może raczej pieprzony pedale. Nie masz życia w szk..."

Nieznany numer.





fake ⇝ YOONMIN ✔Onde histórias criam vida. Descubra agora