57

978 162 28
                                    

----(a/n)----
Tak na miły początek roku szkolnego.
---------------

Dziękujemy za złożenie aplikacji online. 

Informacja o spotkaniu zostanie przesłana na Pana/Pani adres e-mail.

Istnieje możliwość kontaktu telefonicznego, numer znajdzie Pan/Pani w zakładce Kontakt.

Życzymy miłego dnia; 

Dyrekcja Liceum Artystycznego w Busan.

Yoongi powoli wypuścił powietrze, a siedzący za nim Jimin klepnął go kilka razy w plecy, by zaraz szybko ucałować jego policzek i wyjść z pokoju, z twarzą płonącą rumieńcem.

Z jakiegoś powodu, czasem pozwalał sobie na takie czułości wobec chłopaka.

Teraz, po spędzeniu kolejnych dni razem ich więź jedynie się zacieśniła, cienki sznureczek jaki łączył ich serca został zastąpiony grubą liną, utrzymywaną na miejscu setkami silnych węzłów. 

Młodszy udał się do kuchni by zaparzyć herbatę dla obojga. 

Posmutniał, gdy po zerknięciu na ekran telefonu wciąż nie widział odpowiedzi od najlepszego przyjaciela.

Jak się okazało, spełnił jego życzenie i bity tydzień wkręcał rodzicom Jimina, którzy jakimś cudem w ten kit uwierzyli, że spędza ten czas u niego i ciężko pracują nad wspólnym projektem do samorządu szkolnego, z którym w rzeczywistości mieli mniej wspólnego niż piernik z wiatrakiem. Raz użył nawet modulatora głosu, by udawać starszego chłopaka, tłumacząc że jego telefon kompletnie padł. Problemy zaczęły się, gdy rodzicielka Jimina zapukała do drzwi nastolatka, ale i z tego wybrnął.

Jimin był cholernie wdzięczny, mimo tego że młodszy nie chciał teraz zamienić z nim słowa. Znając go, to tylko chwilowy foch, ale mimo to starszy czuł na sobie winę za pozostawienie go w takiej sytuacji.

Po zaparzeniu dzbanka białej herbaty z imbirem, bo przez pobyt u Yoongiego weszło mu w nawyk picie takowej każdego wieczora, wrócił do pokoju, po drodze przeglądając się w wiszącym na korytarzu lustrze, by przypadkiem nie zostawić w tyle swojej delikatnie narcystycznej natury.

Postawił dzbanek na stoliku nocnym, uśmiechając się do samego siebie na widok czarnowłosego, który przeglądał jakąś śmieszną stronkę dzięki której można konwersować z ludźmi z całego świata. Cieszył się, że choć w ten sposób stara się łapać kontakt z ludźmi. 

Mimo, że próbował zrobić to bezdźwięcznie, nieznaczny łoskot zwócił uwagę Yoongiego, który zaraz zwrócił się w stronę bruneta, nie schodząc z obotowego fotela i uśmiechnął się nieznacznie, ale ciepło gdy dostrzegł dzbanek i dwa porcelanowe kubki z estetycznymi zdobieniami. 

- Wiesz, dobrze że zaaplikowałeś do mojej szkoły... Pewnie rozpatrzą to szybko i skończysz edukację równo ze mną.

Odpowiedziało mu pospieszne skinięcie i szczery, choć nieznaczny uśmiech.

Park, z zaprzątającą mu głowę myślą usiadł na łóżku, nie odrywając wzroku od zarumienionej twarzy drugiego chłopaka. Złożył ręce na kolanach, nerwowo ocierając o siebie drżące kciuki. Poczuł delikatny ucisk w sercu, a nogi zdawał się powoli ogarniać bezwład. 

- Yoongi, wiesz co? - jego głos nieznacznie zadrżał, a na twarzy pojawił się nieśmiały uśmiech, choć oczy skierowały się szybko na podłogę - kocham cię. Chcę być z tobą.

fake ⇝ YOONMIN ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz