1- A kim Ty tak właściwie jesteś?

8.3K 225 52
                                    

*Pov Łucja*

Siedzieliśmy wszyscy razem w pokoju moim i Zuzanny. Bardzo nam się nudziło. Od naszego przyjazdu minęły zaledwie trzy godziny, a czuję się jakby minął conajmiej rok.

- Idę do łazienki! - powiedziałam i wyszłam z pokoju szukając pomieszczenia.

- Łucjo, co Ty tu robisz? - usłyszałam głos za sobą.

- O Ava. Szłam właśnie do toalety, ale nie do końca wiem gdzie jest. - powiedziałam speszona. Dziewczyna zaprowadziła mnie do pomieszczenia i czekała, aż  wyjdę, by mnie odprowadzić do pokoju. - Chodź do nas.- powiedziałam gdy doszłyśmy do drzwi.

- No nie wiem czy to dobry pomysł. - podrapała się po karku.

- A ja wiem!- krzyknęła Zuza i wciągnęła dziewczynę za nadgarstek do pokoju.

- Wiesz...Tak w sumie to się nie znamy...- mruknęłam.- Wiemy o tobie tylko tyle, że masz na imię Ava i jesteś w wieku Zuzi. Możemy pozadawać ci kilka pytań oczywiście jeśli to nie jest problem.

- Co konkretnie chcesz wiedzieć?- zapytała spadając na fotelu.

- Kim Ty  tak właściwie jesteś? - zapytał Edmund.

- Edek!- upomniał to Piotr biorąc pytanie za złośliwe i niegrzeczne.

- No co?- oburzył się chłopak.

- Ej spokojnie. - westchnęła dziewczyna starając się uniknąć kłótni pomiędzy chłopakami. - Jestem bratanicą profesora Krike.- Ava odpowiedziała na wcześniejsze pytanie mojego brata.

- Z jakiego powodu przyjechałaś do wuja?

- Podobnie jak wy, z powodu wojny. Co roku na całe wakacje przyjeżdżam do wujka, ale w tym roku musiałam przyśpieszyć swój pobyt tutaj.

- Znasz jakieś fajne miejsca tutaj?

- Oo tak, jest ich tu pełno!- zaśmiała się.

*Pov Ava*

Rozmawialiśmy już długo, ale nadal było jasno.

- To ja już może pójdę...- chciałam wstać, ale Piotrek złapał mnie na łokieć.

- Zostań jeszcze chwilę. - powiedział patrząc na mnie.

- To może pokażesz nam jakieś fajne miejsce? - zaproponowała Zuzanna przerywając przy tym niezręczną ciszę między mną a chłopakiem.

- Dobry pomysł- stwierdziłam i wszyscy wstaliśmy ze swoich miejsc.- Weźcie tylko jakieś kurtki, bo może być trochę zimno jak będziemy wracać.

Poszłam szybko do wujka powiedzieć gdzie bedziemy i wyszłam przed dom gdzie czekało na mnie rodzeństwo Pevensie.

- Gdzie idziemy?- zapytała zaciekawiona Łusia podchodząc do mnie.

- Zobaczysz, ale zapewniam że Ci się spodoba. - uśmiechnęła się.

- A daleko tam? - kolejne pytanie zadał Edek.

- Czy ja wiem...sam się przekonasz. - spojrzałam na niego, lecz po minie chłopca nie było widać zadowolenia z mojej odpowiedzi.

- Dlaczego jesteś taka tajemnicza?

- Oj Piotrze, powiem Ci tak : dowiesz się w swoim czasie.-zaśmiałam się, a reszta razem ze mną.

- Ciekawe jak u mamy...- szepnęła Łucja jakby sama do siebie, a jednak każdy słyszał.

- I ojca...- dokończył Edek wzdychając.

- Wasz ojciec jest na wojnie?- zapytałam, a reszta przytaknęła.- Mój ojciec już z wojny nie wróci...- powiedziałam - zginął. - dokończyłam szeptem swoją wypowiedź. - Już jesteśmy!- zmieniłam szybko temat.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Tym rozdziałem może nie dokładnie ale chociaż trochę chciałam wam pokazać życie Avy. W mediach macie jej zdjęcie.

Jutro wstawię 2-4 rozdziały, bo chce jeszcze przed rozpoczęciem roku skończyć tą książkę. Przewiduje około 35 części. Oczywiście może być ich więcej lub mniej. Ale to się okaże póżniej.

Opowieści z Narnii~ Piotr PevensieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz