24- Mam Cię dosyć!

2.8K 89 21
                                    

*Pov Piotr*

- Tego się właśnie obawiam. - spojrzałem w kierunku najmłodszej z sióstr.

- Słucham?- zapytałem przepełniony złością. -Przecież jak będziemy trzymać się plan to wszystko wyjdzie dobrze.

Wkurza mnie Kaspan. Niedość, że jest wnerwiający i uważa, że  wie lepiej, to jeszcze ewidentnie podrywa moją siostrę. Na szczęście jednak Zuzanna jest na tyle mądra, iż się nim nie interesuje. Albo przynajmiej tego nie okazuje.

- Dlaczego sądzicie, że są tylko dwa wyjścia? Zginąć tu, albo gdzie indziej. - tłumaczyła.

- Chyba nie słuchałaś uważnie...- westchnąłem.

- To Ty nie słuchasz! - krzyknęła - Zapomniałeś kto tak na prawdę pokonał Białą Czarownice?

- Myślę, że czekaliśmy na Aslana już dość długo. - powiedziałem stanowczo.- Jak tylko zapadnie zmrok, wyruszamy! - poszedłem do pokoju.

- Kaspian kazał mi dać ci tą zbroję! - powiedziała wchodząca do pokoju Ava.

- Ten debil nie ma prawa ci rozkazywać! A poza tym....

- Nawet mnie nie wkurzaj!

- Załorzysz tą zbroję i nie dyskutuj! Rozumiem nie lubisz go, ale bez przesady! Kaspian nie jest taki zły. Jest bardzo miły! - Krzyknęła, a mnie zamórowało. - A teraz ubieraj to na siebie! - powiedziała i z szafy wzięła swoją zbroję. Zaczęła się ubierać.

- Dobra ubiore to, ale Ty zostajesz!- powiedziałem. Ava odwróciła się i podeszła do mnie. Zamachnęła się oraz uderzyła mnie w szczękę.

- Jak Zuzanna może, to ja również i ty nie masz na to żadnego wpływu.

- Po pierwsze -jesteś moją dziewczyną, więc mam na to wpływ. Po drógie - jestem królem! I to ja decyduje! - serio teraz to już jestem wkórwiony.

- Ale nie masz prawa mną żądzić!- krzyknęła.

*Pov Ava*

- A właśnie, że mam! - krzyknął.

- Ah tak, wiesz co? Mam Cię dosyć!- krzyknęłam i wyszłam. Biegłym przez korytarz. Praktycznie nic nie widziałam przez łzy, które wpływały mi szybko po policzkach. Nagle uderzyłam w kogoś i gdyby nie silne ręce mojego wybawiciela, który objął mnie w talii upadłabym.

- Przepraszam!- powiedziałam i rozpłakałam się jeszcze mocniej przytulając się do postaci.

- Co się stało?- zapytał jak się okazało Kaspian i odwzajemnił uścisk.

- Nic po prostu...- nie zdążyłam dokończyć bo coś, a raczej ktoś oderwał mnie od chłopaka. No tak...Piotr.

Popłynął księcia na podłogę i zaczął układać go pięściami.

- Piotrek, PROSZĘ przestań! - znowu zaczęłam płakać. Chłopak wstał, obiął mnie w pasie i zaczął ciągnąć mnie w niewiadomym kierunku. Nie chciałam z nim iść. Nie po tym co powiedział...

***

Piotr zaczął mi tłumaczyć, że powiedział to pod wpływem impulsu. Ale czy mówi prawdę?

Czy Kaspian ma TAKI wpływ na mojego chłopaka? Czy aż tak bardzo go wkurza?

Poszłam szykować swojego konia. Gdy to już zrobiłam wyszłam z nim na dwór. Wszyscy czekali jeszcze na fauny i już po chwili wyjechaliśmy w stronę zamku Telmarów.

Stoimy przed ogromnym zamkiem i czekamy na sygnał, który według planu powinien już być...

Opowieści z Narnii~ Piotr PevensieWhere stories live. Discover now