➫ Co robić?

516 62 36
                                    

PRZED ROZDZIAŁEM! 

Ja wiem, ja wiem XD miałam wrócić,a jedna wielka dupa z tego wyszła ale nie sądziłam,że nauczyciele będą AŻ tak się nad nami znęcać ze sprawdzianami i kartkówkami.Dosłownie jest kartkówka za kartkówką,sprawdzian za sprawdzianem. Teraz chwila wolna i dzień bez kartkówki czy sprawdzianu to świętość.Przepraszam was za to,że mnie nie było ale myśle,że po sprawdzianach gimnazjalistów napewno będę mieć więcej czasu (O ile te jebane testy Wgl będą😒) jeszcze raz przepraszam!

PS: byłam na koncercie Shawna Mendesa (było zaaajebiście,był dosłownie w pewnym momencie na wyciągnięcie ręki przede mną) i teraz pytanie...kto z was też był na tym koncercie?

Pers:Thomas

-Dzień dobry, w czym mogę pomóc?- rozpoczął Matthew potajemnie i ostrożnie przesuwając nas nogami głębiej pod blat.

-Jeszcze chwilkę, na razie myślimy,zaraz wrócimy.- odpowiedział Matheo i z tego co mi się wydaje odeszli dalej od kasy.
Ciekawy i pełen adrenaliny patrzałem z pod blatu na wyraz twarzy czarnowłosego.

-Nie ma sprawy.- Chłopak puścił im oczko, po czym spojrzał w dół. Rozszerzył szeroko oczy,którymi zaraz wykręcił i głową pokręcił dając nam tym do zrozumienia,że mamy przerąbane. Wyszczerzyłem zęby na co parsknął śmiechem i spojrzał przed siebie. W jednej sekundzie przestał się śmiać i jakby zobaczył ducha gwałtownie przeniósł wzrok na Scotta.

Zrobiłem to samo. Po reakcji Matta domyślam się,że Scott coś od jebał.

-Scott?- zapytałem cicho już trochę podenerwowany.

-Scott!- szepnął wściekle czarnowłosy.
-Rzeczy przy stoliku!- zacisnął mocniej zęby dając nacisk na wypowiadane słowa.Otworzyłem szerzej oczy patrząc na McCalla również z otworzoną na szerz buzią. Mój wyraz twarzy wyraża tylko jedno " Cooo?! McCall ty jebany kretynie!".

-Aj...zapomniałem!- przywalił sobie facepalma. Załamany westchnąłem głośno.
Dobrze,że moje są na wieszaku. W dodatku ten debil nawet samotnie telefon zostawił na stoliku! On w ogóle nie myśli! Każdy w każdej chwili może mu go zabrać.

-Ty jak zwykle musisz coś zjebać!- ochrzaniłem go zakładając ręce na piersi.
-Matheo od razu rozpozna twoje rzeczy! A nasz plan pójdzie się jebać!- Tak. Schowaliśmy się żeby ich podsłuchać. Ostatnio dziwnie na siebie patrzą, więcej czasu spędzają razem niż z nami, coś planują, coś ukrywają.To powoli robi się dziwne i irytujące.
Co oni przed nami ukrywają?

-Super! Zwal teraz winę na mnie świętoszku kurwa jebany,jak zwykle!- oburzony także założył ręce na piersi.

-Nie wyzywaj mnie kretynie,bo...bo,bo jesteś kretynem!-odpyskowałem nie wiedząc co powiedzieć.

-Ja jestem kretynem?Ja?! A kto jest na tyle tępy,żeby wraca do swojego oprawcy!

-To ty się zakochałeś w jakimś frajerze,którego widziałeś i znałeś wtedy dwie minuty!

-I tak wychodzę na tym lepiej niż ty!-odpowiedział będąc coraz bardziej rozdrażnionym.

-Ale ja przynajmniej...

ᴜʟυвιenιec тyrana ♡ Where stories live. Discover now