♡Pers:Dylan♡
-On se chyba żartuje!- zezłościłem się nie na żarty i zacząłem pukać energicznie w szybę.
-Thomas!otwieraj w tej chwili!!-Goń się kurwa!- usłyszałem w odpowiedzi.
-Zaraz mnie coś strzeli! To my się tu kurwa wspinamy,ryzykujemy życiem a ten karze mi się gonić ajncidcsicoi!- wkurzony porządnie jebnąłem pięścią w szybę.
-Nikt wam nie kazał!Poza tym nikt was tu nie chciał!!- blondyn nie dawał za wygraną i docinał za każdym razem kiedy się coraz bardziej wkurzałem.
-Ojj Tommy...czeka cię taki ból dupy,że zapamiętasz go do końca życia!
-No chyba w twoich snach O'Brien.- prychnął dając głośniej muzykę,którą nie dawno włączył,żeby mnie zagłuszyć.
Co za mała,podła,wredna,okropna,blond menda!!!
-Kurwa!! Ugh...Matheo zrób coś! powiedz coś!- zacząłem obracając się do przyjaciela, który ma skwaszoną minę.
-Co się stało?- od razu złagodniałem.-Nic po prostu...widziałeś co tam się w środku dzieje? pełno puszek... to przez nas...a mina Scotta kiedy mnie zobaczył? tylko mnie to za bolało i tyle...- poirytowany westchnąłem głośno do tego wykręciłem oczami.
-Dlatego tu przyszliśmy żeby wszystko naprawić! Przyszliśmy tu żeby wszystko wytłumaczyć i zrobić tak,żeby Scott więcej tak na ciebie nie patrzył!
-Ta akurat bo ci uwierzę frajerze, weź stąd zjeżdżaj dobra?- kolejny raz wtrącił się Sangster.
-Zamknij się Sangster,tobą zajmę się za chwilę!
-ahahahaha.- głośny śmiech blondyna mnie skołował.
Wyśmiał mnie...on po prostu mnie wyśmiał!
-No świetnie...Matheo ty będziesz miał łatwiej jeżeli chodzi o rozmowę ze Scottem.
-No nie wiem...żaden z nas jak na razie nie ma łatwo, bo na tą chwilę siedzimy na jakimś pierdolonym parapecie, który zaraz się zarwie a my spadniemy z wysokości i najprawdopodobniej się połamiemy!- chłopak także zaczął się wkurzać.
-Thomas?! To ja Matheo!- czarnowłosy spróbował i muzyka trochę przycichła.-No to są jakieś żarty!- oburzyłem się zakładając ręce na piersi.
-Chcemy porozmawiać i wszystko wyjaśnić,wpuścisz nas?-spytał z nadzieją.
-HAHAHA.- teraz dwójka chłopaków nas wyśmiała.
-Śmieszny jesteś ,wiesz?Matheo nienawidzę cię za to co mi zrobiłeś, chyba jeszcze bardziej cię nie znoszę niż O'Briena. - wyjaśnił Thomas na co rozłożyłem bezradnie ręce.-No aha.-powiedziałem teraz już naprawdę obrażony.
-Co ja ci takiego zrobiłem?- ciągnął dalej Dolley.
-Odbiłeś mi chłopaka i przez ciebie mój przyjaciel się załamał! Także...wypierdalać stąd bo zaraz osobiście zrzucę was na dół miotłą ,jasne?- po tych słowach muzyka znowu zrobiła się bardzo głośno.
-No właśnie,że nie odbiłem i to chcemy wam do cholery wytłumaczyć!!- Matheo starał się przekrzyczeć muzykę ale nie wyszło.
-Kurwa!- zdenerwowany walnął o ścianę pięścią po czym złapał się bezradnie za włosy.
-Nigdy nie odzyskam Scotta...-zaczął płaczliwym tonem.No nieeeee...znowu to samo...
-O nie...tylko mi tu nie płacz...mam pomysł.-oznajmiłem czym się zainteresował.
- Tylko najpierw musimy zejść na dół.
DU LIEST GERADE
ᴜʟυвιenιec тyrana ♡
Fanfiction-Dlaczego? -Nie wiem... -Nie kłam! -Nie wiem... -Jedyne co ci mogę dać to nienawiść! -Wiem... -Jak ty mnie wkurwiasz! - Wiem... -A wiesz co jest najgorsze? Że po tym wszystkim co mi zrobiłeś dalej cię kocham! - pomiędzy nami nastała niezręczna...