- "Ucieczka przed śmiercią"? - zapytał Harry, gdy tylko Tom usiadł naprzeciwko niego.
- Dokładnie. Twoja przyjaciółka, Hermiona, byłaby dumna.
- Och, proszę, nie mów jej, Tom. Zacznie myśleć, że mogę samodzielnie szukać takich rzeczy. - Tom zmarszczył brwi, patrząc na chłopca. Harry uśmiechnął się.
- Dostałeś swoją pracę domową?
- Tak. Znalazłem jej numer telefonu w książce telefonicznej. Powiedziałem, że wysłałem Hedwigę po książki z listy na następny rok, ale zapomniałem prac domowych.
- Uwierzyła w to?
- Była trochę zaskoczona, tym, że mogę korzystać z telefonu, ale tak.
- Jak dokładnie twoi krewni cię traktują?
- Ach... jak skrzata domowego?
- Skrzata domowego Malfoy'ów? Czy skrzata domowego Hogwartu? - Harry westchnął.
- Gdzieś pomiędzy chyba.
- Pomiędzy?
- Jednak częściej tak, jak skrzata Malfoy'ów.
- Mugole - zadrwił Tom.
- Zamknij się, Tom. - Mężczyzna przewrócił oczami.
- Dlaczego nadal wierzysz w mugoli, Harry? Traktują cię okropnie.
- Rodzice Hermiony są genialni i dobrzy, a są mugolami. Tylko dlatego, że jedno jajko jest zepsute, nie oznacza to, że ich matka-kura jest taka sama.
- Jajka i kury, to nie ludzie, Harry.
- Tom, jeśli miałbym iść zgodnie z twoim rozumowaniem, równie dobrze mógłbym zabić cały świat. Czarodziejski świat też nie był dla mnie szczególnie miły. Myślą, że jestem w połowie szalony, pamiętasz?
- Pamiętam...
- Nie kłóć się, gdy brakuje ci wsparcia.
- Przestań zbijać moje argumenty! - Harry uniósł brew w stronę Czarnego Pana.
- Nie zbijam ich, tylko wskazuję na ich błędy.
- To, to samo.
- Nie prawda.
- Prawda!
- Nie mam zamiaru brzmieć jak trzylatek. - Tom spojrzał na niego gniewnie.
-~*~-
- W każdym razie, dlaczego siedzisz na lekcjach z Obrony przed Czarną Magią? Potrafisz to wszystko.
- Znam klątwy, ale nie zawsze znam teorię. Potrzebna mi będzie teoria na trening na Aurora.
- Och, nie zostawaj Aurorem! - powiedział Tom z lekkim jękiem w głosie.
- Dlaczego nie?
- Oni są nudni.
- Tom, wszystko to, co teraz robię, zwykle robią też Aurorzy.
- Ale to nie jest oficjalne. W każdym razie zawsze mają papierkową robotę.
- Więc będę współpracować z kimś, kto lubi papierkową robotę.
- A jeśli nikt nie zechce z tobą współpracować?
- Tom, jestem Chłopcem-Który- Do-Cholery-Przeżył. Wszyscy oprócz Ślizgonów będą chcieli ze mną pracować.
- Dlaczego nie zostaniesz Ministrem Magii? Wykop Korneliusza Knota.
CZYTASZ
Porzucony
FanfictionNastoletni Harry Potter zostaje porzucony w samym środku Londynu. Tłumaczenie by: Aria_Riddle Beta: Cessidy84 Okładka: Danieleq135