10

4.7K 117 4
                                    

Pov. Aaron

Gdy Melissa poszła spać zszedłem na dół i zawołałem Larysse do kuchni.

- Co oni brali? – spytałem – Widziałaś jakieś woreczki albo coś?

- Wzięli chyba tylko po jednej działce.

- Dobra, zadzwonię do chłopaków. Myślałem, że jest bardziej odpowiedzialna.

- Może coś się stało? Niecodziennie spotyka się starych przyjaciół. Masz racje zadzwoń.

-... ... ...

- Halo?

- Siema Olivier. Jesteście na miejscu?

- No, a co jest?

- Jakby to powiedzieć... Jesteśmy u was w domu już i cóż...

- Mów.

- Melissa tak jakby z tym Cameronem.

- Cameronem?

- Tak. Spotkali się i naćpali. Teraz śpią.

- Kurwa. W firmie coś się dzieje i musimy zostać jeszcze około pięciu dni. Jak wstanie to powiedz jej, żeby zadzwoniła do mnie. Zostalibyście z nią przez ten czas jeszcze?

- Na spokojnie. Mel i Lar się może zaprzyjaźnią. Jednakże myślę, że powinieneś z nią porozmawiać na temat jej starych „przyjaciół".

- Co oni od niej chcą?

- Tego dowiesz się od niej. Kończe, ogarniemy po nich i pewnie Mel nie pójdzie jutro do szkoły.

- No siemka.

Nadal nie rozumiałem dlaczego to zrobiła. Nie powinna brać. Nie chciała się uzależnić a kurwa brała przedwczoraj. Nie może się uzależnić. Nie teraz. Nie może.

- Aaron.. Aaron! Wszystko okej?

- Nie. Ja. Chyba się. – przerwał mi dzwonek do drzwi – pójdę otworzyć

Podszedłem do drzwi i je otworzyłem, po drugiej stronie zobaczyłem tą trójkę co w szkole.

- Czego chcecie?

- Jest Melissa? – zapytała blondynka

- Jest, czego potrzebujecie?

- Chcemy z nią porozmawiać, możesz nas wpuścić?

- W tej chwili Melissa jest zajęta, przerwaliście nam coś, więc przyjdźcie jutro albo... NIGDY

- Jesteś po... - zaczęła, ale brunetka jej przerwała

- Ivie chodź, nie zaczynaj. Nie o to nam chodzi.

- Ale...

- Idziemy. Powiedz Melissie, że chcielibyśmy z nią porozmawiać. Chodź Ivie, Mike.

Wróciłem do salonu i spędziłem trochę czasu z siostrą, około dwudziestej trzeciej poszliśmy spać. Ona do pokoju gościnnego, natomiast ja do pokoju Melissy. Teoretycznie powinienem iść do drugiego pokoju gościnnego, ale coś mnie do niej ciągnęło. Po kąpieli położyłem się obok mojego Liska. Dziewczyna wtuliła się we mnie, a ja po chwili zasnąłem.

Pov. Melissa

Budząc się czułam kogoś ciepło. Nadal nie miałam pełnej świadomości, ale czułam się o wiele lepiej niż wczoraj. Chwila. Stop. Czyjeś ciepło? Powoli otworzyłam oczy, rozejrzałam się dookoła i zobaczyłam Aarona. Co on kurwa robi w moim łóżku?

- Emm Aaron? Aaron?!

- Jeszcze chwila – wymruczał

- Aaron, kurwa wstawaj!

- Oh Lisku wstałaś już? Jak się czujesz? Jesteś głodna? Chodźmy coś zjeść.

- Ejejej spokojnie. Wstałam, dobrze, nie jestem głodna.

- Nie Melisso, masz zjeść. Fencyklidyna nie zadziałałaby na ciebie tak bardzo gdybyś była najedzona.

- Daj mi spokój! Nie jesteś moją niańką!

- Zachowujesz się kurwa jak dziecko! Chciałabyś żeby twoi rodzice to widzieli?! – poczułam łzy w oczach, jak on mógł wspominać ich śmierć w takim momencie – Lisku ja przepraszam. Nie powinienem...

Nie słuchałam go dłużej. Wyszłam z pokoju i zbiegłam na dół.

- Melissa! Proszę chodź do mnie! Nie chciałem tego powiedzieć!

- Mel? Siostrzyczko? Co się dzieje? – zapytał Cam, a ja przytuliłam się do niego – co on zrobił?

- On, niech on stąd wyjdzie... Lar może zostać...

- Dobrze, idź do niej, powinna być w kuchni, a ja każe mu wyjść.

Pov. Cameron

Siedziałem w salonie, gdy usłyszałem krzyki. A później zbiegła płacząca Mel. Zrozumiałem, że coś się stało. Obawiałem się że to przeze mnie. Dałem jej narkotyki, a nie powinna ich brać.

- Mel? Siostrzyczko? Co się dzieje? – zapytałem – co on zrobił?

- On, niech on stąd wyjdzie... Lar może zostać...

- Dobrze, idź do niej, powinna być w kuchni, a ja każe mu wyjść.

Gdy Melissa poszła do kuchni, udałem się do Aarona. Siedział na łóżku w jej pokoju i był załamany.

- Stary co ty jej powiedziałeś?

- Że.. że jej rodzice nie byliby zadowoleni z tego, że ćpa.

- O kurwa, po chuj to mówiłeś?

- Martwię się o nią. Nie chce żeby jej się coś stało. Za bardzo mi na niej zależy.

- Spokojnie Aaron, kazała mi wyprowadzić cię z domu.

- Nie możesz tego zrobić. Ja muszę coś wymyślić żeby mi wybaczyła. Pomóż mi...

- Okej więc...

Girl with problems *ZAKOŃCZONE*Where stories live. Discover now