36

2.7K 77 4
                                    

Minęły dwa tygodnie odkąd jesteśmy w Grecji. Może to jest dziwne, ale cholernie się cieszę a zarazem stresuje. Cieszę się tym, że razem spędzamy wakacje, całą ekipą. Często wychodzimy z Aaronem na spacery brzegiem morza, byliśmy na randce i mamy razem pokój. Uprzedzam pytania – nic złego nie robimy, ale chcę zrobić TO z Aaronem.

Właśnie szykujemy się, żeby iść do klubu. Szykujemy to znaczy, że z dziewczynami okupujemy jeden z pokoi, tym razem trafiło na pokój Ivie i Mike'a a chłopaki oglądają coś w telewizji.

Skoro o telewizji mowa. Chłopcy są totalnymi idiotami. Jako, że jesteśmy w innym państwie i w sumie na innym kontynencie to język też jest inny. Nie angielski ani żaden z podobnych tylko grecki. Przez pierwsze cztery dni chłopaki totalnie nie wiedzieli jak przestawić język. Próbowali chyba z milion razy, a my się tylko śmiałyśmy. W końcu mądre my, postanowiłyśmy się nad nimi ulitować i zmieniłyśmy.

Wracając do tematu imprezy. Jako, że są wakacje i jesteśmy na wyspie, na której królują jasne kolory, ubrałyśmy się inaczej niż zazwyczaj. Gdy idziemy do klubów albo jest u kogoś dymówka w Stanach ubieramy się ciemno, tak samo malujemy. Postawiłyśmy więc na to

Makijaż też zrobiłyśmy delikatny, ale mocno zauważalny

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Makijaż też zrobiłyśmy delikatny, ale mocno zauważalny. Zdecydowałyśmy się na kolory nude, więc takich też użyłyśmy.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Przed ostatnią czynnością napisałyśmy do chłopaków, że zostały nam tylko włosy i mają się szykować. Włosy jak zwykle zostawiłyśmy rozpuszczone. Każda z nich zrobiła z nimi coś innego. Ja wyprostowałam, Laryssa zrobiła loki, Ivie fale a Stella je pokarbowała.

Jak już byłyśmy gotowe, zeszłyśmy na dół. Dla przypomnienia wynajęliśmy typowy skandynawski domek. Zdziwiłyśmy się, że na nich nie czekaliśmy skoro napisałyśmy im sms'a dosłownie dwadzieścia minut temu. Cóż, nie wnikam. Okazało się też, że wynajęli oni od razu taksówki, więc nie musieliśmy na nie czekać.

*w klubie*

Przyznam szczerze, że od dzisiaj Grecja jest moim drugim ulubionym wakacyjnym krajem. Oczywiście pierwsze są Włochy. Męska populacja Grecji jest przystojna, zadbana i towarzyska. Praktycznie od razu jak chłopaki gdzieś odeszli na chwile, podeszła do nas czwórka greków, którzy chcieli z nami zatańczyć i postawić nam drinka. Nie udało im się to, bo zostali spławieni przez naszych towarzyszy.

Postanowiłam tym razem nie pić, tak samo jak Aaron. Odkąd tu przylecieliśmy co drugi dzień chodzimy na kacu co jest dosyć męczące na dłuższą metę.

*trzy godziny później*

Było już po dziesiątej i nie chciało mi się siedzieć dłużej. Nogi mi odpadały przez ciągły taniec z Aaronem.

- Możemy wracać? – spytałam mojego chłopaka

- Jeśli chcesz to już dzwonie po taksówke – uśmiechnął się

- Zostawmy resztę, jakoś nie wydaje mi się żeby chcieli wracać – powiedziałam zanim się oddalił, a ten tylko przytaknął

*w domu*

Aaron był na mnie zły. Dlaczego? W taksówce „przypadkowo" ścisnęłam jego przyrodzenie przez co od razu mu stanął. Byłam zdecydowana i wiedziałam, że on tego chce więc po przekroczeniu progu zaczęłam go całować. Bałam się, ale emocje górowały.

Nie przestając się całować poszliśmy do naszego pokoju. To jak Aaron mnie całował pozwoliło mi zapomnieć o lęku przed utratą dziewictwa. Pozbyliśmy się ubrań w bardzo szybkim tempie.

- Jesteś tego pewna? Wiesz, że nie musimy się spieszyć – powiedział

- Jestem pewna.

Chłopak ponownie złączył nasze usta błądząc rękami po moim ciele. Gdy dotarł dłonią do krawędzi moich majtek, pośpiesznie zdarł je ze mnie. Zarumieniłam się gdy jego wzrok pozostał tam na dłużej, co nie umknęło jego uwadze przez co delikatnie się uśmiechnął.

Wrócił na moją szyję którą zaczął podgryzać i ssać, aż zrobił mi kilka malinek. Miałam dość gry wstępnej chciałam poczuć go w sobie. Pragnęłam go.

- Aaron... - jęknęłam i podniosłam biodra ku górze.

Chłopak spojrzał na mnie i uśmiechnął się zadziornie. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy, a ja poczułam jak we mnie wchodzi. Już miałam jęknąć, ale Aaron ponownie zaczął mnie całować. Zacisnęłam ręce na jego ramionach. Zaczął powolnym ruchem wsuwać we mnie, dobijając do końca. Poruszał się we mnie i zaczął przyśpieszać.

Jego wargi zeszły na moją szyję obdarowując ją pocałunkami. Słyszałam jak dyszy chowając głowę w zagłębieniu mojej szyi.

- Aaron.. – wydyszałam – zaraz dojdę!

Zacisnęłam się na jego przyrodzeniu spinając każdy mięsień w ciele. Chłopak nie przestawał na mnie napierać, co tylko bardziej powodowało u mnie przyjemność. Jęczałam i wiłam się pod nim, a on nie przestawał. Doprowadzał mnie do prawdziwej rozkoszy. Aaron doszedł chwilę po mnie.

Na całe szczęście w końcu zwolnił i podniósł mój podbródek, obdarowując go pocałunkiem. Rozpływałam się w jego ustach i nie mogłam się od nich oderwać.

Po chwili wyszedł ze mnie, a ja znów chciałam go poczuć. To nazywa się uzależnienie. Padł na miejsce obok mnie ciężko dysząc, a ja cichutko jęknęłam i rozluźniłam swoje mięśnie. Byłam okropnie zmęczona, ale szczęśliwa.

- Kocham cię – powiedział

- Też cię kocham Lisku – objął mnie w pasie

Wtuliłam się w chłopaka i po chwili zasnęłam z myślą, że to był najlepszy dzień w moim życiu. Nie biorąc po uwagę dnia, w którym Aaron poprosił mnie o zostanie jego dziewczyną...

Girl with problems *ZAKOŃCZONE*Where stories live. Discover now