Badanie

6.6K 107 0
                                    

Oto jestem. Siedzę przed gabinetem lekarza i czekam jak na wyrok. Kolejne pary zadowolone wychodzą z gabinetu a ja kurczowo trzymam jego ręki i boję się. Boję się poznać prawdę. Wiem ile może być komplikacji, wad genetycznych czy innych odstępstwa od normy. Tak jestem czarnowidze dla mnie szklanka jest zawsze do połowy pusta. Na miękkich nogach przestepuję drzwi gabinetu.
- Co Panią do mnie sprowadza? - Starszy siwiejący lekarz pyta mnie na wstępie.
- Podejrzewam ciąże. - Odpowiadam
- No i super. Proszę się przygotować do badania.
Siadam na fotelu i patrzę na monitor usg jak na wyrocznie. Dłonie lekarza są nieprzyjemnie zimne. Smaruje głowice żelem i zaczyna badanie. Czuję jak sprawnie manipuluje głowica w poszukiwaniu zarodka. Jest, znalazł. Widzę na ekranie jajo płodowe. Widzę też tą małą kruszynkę, która swym kształtem bardziej przypomina kijankę niż człowieka. Lekarz porozumiewawczo spogląda na mnie i gratuluję mi. Wychodzę z gabinetu jakby w trasie. On czeka na mnie. Patrzy i o coś mnie pyta. Ja nic nie słyszę poza dudnieniem serca. Siadam na chwilę by się uspokoić. Czemu nie cieszę się jak wcześniej. Siedzę osłupiała w totalnym szoku. W końcu łapie kontakt z rzeczywistością. On bardzo przejęty pyta mnie czy wszystko w porządku.
- Nie wiem. Jestem w ciąży.
I czuję jak jego ciepłe ramiona obejmują mnie szczelnie. Jak jego serce wali tuż pod moim policzkiem i czuję swoje łzy spływające mi po twarzy.
Jakim cudem dotarła do domu. Nie pamiętam nic z drogi, a przecież to prawie godzina jazdy. Ale zaraz nie jestem u siebie to jego dom i jego sypialnia. Prowadzi mnie na łóżko i kładziemy się oboje. Jego ramiona znów mnie obejmują. Jest mi ciepło i bardzo miło. Słyszę jego oddech i bicie serca.
- Śpisz. - Pyta mnie po cichu.
- Nie, tylko leżę. - Też zaczynam szeptać.
- Bardzo mi na tobie zależy. Nie znam drugiej takiej jak ty. Jesteś wyjątkowa.
- Tak? - Pytam trochę zaczepnie i trochę dla rozładowania patetycznej atmosfery.
- Długo nad tym myślałem i już wiem.
-?
- Wyjdziesz za mnie moja Julio?
- Jeśli to tylko, dlatego, że jestem w ciąży to...
- A jeśli nie?
Oniemiałam. No cóż mnie też na nim coraz bardziej zależy i chyba go kocham. Tak to musi być miłość. Przy nim czuje się taka zrelaksowana i spokojna, a jednocześnie seksowną jak bogini. I przy nim wszystko jest takie proste.
- Tak.- Odpowiadam drżącym głosem. - Ale dajmy sobie jeszcze trochę czasu.  W końcu nie znamy się...
- A ja mam wrażenie że znam cię całe moje życie.
Wtulam się w niego jeszcze bardziej i znowu płaczę. Zrzuca to na działanie hormonów ciążowych bardziej niż na swoje emocje. Zasypiam.

Opowiem Ci jak...Où les histoires vivent. Découvrez maintenant