10

3.3K 106 14
                                    

- Tak, to mój przyjaciel- popatrzyłam na Jungkook'a zła.

- Tak się dawno nie widzieliśmy, trzeba nadrobić stracone momenty. - powiedział.

- Taaak! Chodźmy do kina! Tak dawno nie byliśmy... - odpowiedział Felix.

- Nie skarbie, pójdziemy innym razem. - powiedziałam i skończyłam jeść tak samo jak mały.

- Czemu? Możemy iść, jest fajna pogoda - powiedział Jeon.

- Powiedziałam nie i kropka. - wstałam. Wzięłam chłopca za rękę i odeszliśmy.

Wyszliśmy z parku i skierowaliśmy się do domu.

Następny dzień.

Odniosłam Felixa do Ryu i poszłam do pracy. Tae już dzisiaj był w pracy, więc dobrze nam szło. Po pracy poszłam po dziecko, zapukałam i otworzyła mi dziewczyna.

- Hej, przyszłam po małego. - uśmiechnęłam się.

- Jak to po małego? Przecież twój przyjaciel go wziął. - spytała zdziwiona. Mina momentalnie mi zrzedła.

- Jak to przyjaciel?! Kto to był?! - byłam już wkurwiona, jakiś typ porwał mi dziecko.

- No przyszedł, powiedział że go przysłałaś bo nie będziesz w stanie go odebrać i poszedł. - mówiła zestresowana.

- Przedstawił się chociaż?

- Tak, chyba to był Jungkook. Coś takiego, znasz go?

- Tak, dzięki. I proszę nie puszczaj nigdzie Felixa jeśli ja sama ci tego nie powiem. - poprosiłam.

- No dobrze, to pa. - pożegnałyśmy się.

Odeszłam i zaczęłam iść w stronę domu tego idioty. Jak mógł mi porwać dziecko?! Dobra, jest to ojciec, ale on o tym nie wie, więc to tak jakby obce porwał.

Pov. Jungkook

Zabrałem chłopca od tej dziewczyny, podając się za przyjaciela T/I. A co innego miałem powiedzieć. Że jestem jego ojcem? Dobrze wiem że to mój syn, robiłem testy. I to już kilka miesięcy temu, dzięki pomocy Taehyunga. Dobrze wiem, że T/I ma problem z pieniędzmi, gdzie pracuje itd.

Postanowiłem trochę porozmawiać z moim dzieckiem na temat mamy. Przecież on się niczego nie domyśli.

- Felix a powiedz mi, jak się wam żyje? - powiedziałem.

- Nie jest źle, mama bardzo się stara żeby nas utrzymać, i chociaż myśli, że ja tego nie widzę to ja to doskonale wiem.
Nie jest jej łatwo. Taty nie mam. Nie wiem gdzie jest. Chciałbym go zobaczyć, ale widzę że mama za nim nie tęskni. A mi też jakoś go nie brakuje, mama próbuje zastąpić mi go. Ale też pracuje pół dnia w pracy, a mi się nudzi. Chciałbym mieć rodzeństwo, ale mamusia powiedziała że ona mi go od tak nie wyczaruje. Przykro mi trochę, ale jak ciocia Ryujin i wujek Taehyung będą mieć dzieci to już nie będę potrzebował rodzeństwa. - uśmiechnął się na ostatnie zdanie.

- A gdzie twoja mama pracuje? - dopytałem.

- W kawiarnii, niedaleko parku.

- Dobrze. Choć pójdziemy do sklepu i kupimy ci jakieś fajne ubrania i zabawki co? - powiedziałem i się uśmiechnąłem.

- Taak!

Pov. T/I

Podeszłam pod bramę, ale ochroniarz powiedział, że Jungkook wyszedł 2 godziny temu. I co ja mam zrobić? Poprosiłam ochroniarza o numer do Jeona po czym zadzwoniłam. Nie odebrał. Zajebiście. Dzwoniłam kilka razy, ale wciąż nic. Poczekałam tak z pół godziny aż w końcu podjechało czarne auto. Wysiadł z niego Jungkook po czym wyciągnął Felixa, a następnie 3 duże siatki. Mały podbiegł do mnie.

- Felix gdzie ty byłeś? Nic ci nie jest? - pytałam sprawdzając czy nim mu nie jest.

- Nie mamo spokojnie, byliśmy w sklepie.

- Po co? - zapytałam podejrzliwie.

- Kupiliśmy parę rzeczy.- odpowiedział Jungkook, podchodząc do nas.

- Wujek Jungkook kupił mi zabawki i ciuchy!

- To fajnie- powiedziałam i dałam znak Jungkookowi, że musimy porozmawiać.

- Chodźcie do środka - powiedział, weszliśmy i gdy zamknął drzwi, zaprowadził nas do salonu.

- Felix pobaw się nowymi zabawkami- powiedział Jeon po czym dał mu kilka autek.

Mały odszedł od nas tak by nas nie słyszeć.

- Co ty robisz co? - spytałam wkurzona.

- No co? Nie mogę kupić dla was kilka rzeczy? Wiem że ledwo was stać. Po za tym sama chciałaś bym zaczął płacić na dziecko.

- Tak, CHCIAŁAM. - dałam duży nacisk na drugie słowo. - Nie potrzebuje twoich brudnych pieniędzy. Po za tym stać mnie by kupić mu ubrania i zabawki. Nie potrzebuje twojej litości.

- T/I daj spokój, mnie nie oszukasz, wiem wszystko. Proszę porozmawiajmy, wszystko ci powiem.

- O czym ty chcesz mówić?! O tym jak mnie zostawiłeś i poszłeś od razu do innej?! Myslałam że mnie kochasz! A ty?! Zostawiłeś mnie bez większego zastanowienia....

- To nie tak jak myślisz.... Wytłumaczę ci to tylko porozmawiajmy normalnie, dziecko jest obok. - próbował mnie uciszyć.

- Nie mamy o czym. Nie chcę. A za te wszystkie rzeczy oddam ci pieniądze. Nie musisz się martwić o straty.

- Nie chce byś mi oddawała pieniędzy, potraktuj to jako prezenty urodzinowe dla niego. - westchnął zrezygnowany.

- Dobrze. A teraz skoro to wszystko to pozwól, że już pójdziemy. - wstałam ale zatrzymał mnie, chwytając za nadgarstek.

- Zostań. Możecie tu być ile chcecie. Ten dom to też wasz dom.

- Nagle troskliwy ojciec się z ciebie zrobił?! A to mi dobre. Idź lepiej na te swoje dziwki, bo chyba ci towarzystwa brakuje. - wyrwałam swoją rękę.

- Nie chce ich. Chcę tylko twoje i Felixa towarzystwo.... - chwycił mnie za rękę i......

Why don't you leave me alone?! ~Jeon JungkookWhere stories live. Discover now