18

2.8K 94 30
                                    

Podszedł do mnie i... Chwycił za rękę pociągając za siebie. Wyprowadził mnie z pokoju odrazu ciągnąć do swojego pokoju. Jak już to zrobił zamknął drzwi na klucz i odwrócił się w moją stronę.

- Czemu nie przyszłaś do mnie?! - był zły, oj zły... Dobrze to się nie skończy.

- Bo... - nie wiedziałam co powiedzieć.

- Bo?! Zamiast przyjść do mnie chociaż po koszulkę to ty wolisz iść spać w tej sukience?

- A co ci do tego w czym śpię co?! Po jakiego mnie tu ściągnąłeś w ogóle?!

- Bo tu mieszkasz.

- Nie zgadzałam się na to. Miałeś się widywać tylko z Felixem, a nie kazać innym by mnie tu siłą przyprowadzali.

- Muszę to robić bo dobrowolnie tu nie przyjdziesz.

- To jest porwanie, wiesz o tym?

- Żadne porwanie, sprowadzam ukochaną do domu.

- Czy ty się słyszysz?!

- Słyszę, ale chciałbym też coś innego słyszeć. - poruszył znacząco brwiami.

- Jesteś wal-nię-ty! - powiedziałam i podeszłam do szafy.

- Co robisz? - zapytał.

- Nic.- powiedziałam wkurzona i po chwili wyciągnęłam jego za dużą ode mnie koszulkę. I tak stąd nie wyjdę to pójdę spać i nie będę musiała go słuchać.

- Mógłbyś się odwrócić? - zapytałam.

- Po co? I tak cię już widziałem nago.

- I więcej widzieć nie musisz.

- Ale będę.

- Chciałbyś, a teraz się odwróć.

- Niech ci będzie. - odwrócił się, a ja co chwilę patrząc czy się nie zagląda przebrałam się i szybko podeszłam do łóżka, by zasnąć.

- Wygodnie ci? - spytał gdy się położył obok.

- Bywałam w lepszych. - odpowiedziałam bez entuzjazmu.

- To znaczy? - podniósł się do siadu.

- Normalnie, moi poprzedni chłopacy mieli lepsze łóżka. - oczywiście skłamałam, ale po co mam mu to mówić? Niech się po wkurwia.

- Jacy poprzedni?! Może i lepsze łóżka, ale W łóżku mi nigdy nie dorównają.

- Oj muszę cię zasmucić, ale byli o wiele lepsi od ciebie.

- Kłamiesz - odpowiedział pewnie.

- Nie kłamie, mówię prawdę.

- Powiedz mi to prosto w oczy! - powiedział odwracając mnie do siebie. Byliśmy teraz twarzą w twarz.

- No powiedz! - kontynuował, a ja milczałam...

- Wiedziałem! I po co mnie okłamujesz, co? JA zawsze będę lepszy skarbie.

- Mylisz się! Są lepsi od ciebie! I gdybym mogła wybrać jeszcze raz to bym wolała mieć dziecko z kimś innym, niż z tobą! - powiedziałam mu we łzach w oczach.

Nie odpowiedział. Chyba analizował słowa, które właśnie wypowiedziałam. Po chwili jednak się odezwał.

- Nie ładnie tak kochanie, będzie kara. - powiedział po czym zdjął pasek od spodni. Następnie położył mnie brzuchem na kolana i dźwignął mi koszulkę do góry.

- Co ty robisz?! - kiedy to powiedziałam dostałam paskiem w prawy pośladek.

- Za każdym uderzeniem masz mnie przeprosić, jasne?! - po chwili znowu dostałam paskiem.

Why don't you leave me alone?! ~Jeon JungkookWhere stories live. Discover now