21

2.7K 89 0
                                    

Jungkook leżał martwy udając, że ma wbity zabawkowy miecz w serce, a chłopiec stał i udawał, że go pokonał. Podeszłam śmiejąc się z tej sytuacji, ale odrazu mi przeszło, gdy usłyszałam chłopca.

- Mamo! A teraz musisz pocałować wujka, by przywrócić mu życie! Szybko! - pociągnął mnie do mężczyzny.

Uklękłam obok i patrzyłam raz na niego, a raz na chłopca. Muszę to zrobić no chyba, że coś wymyślę. Po chwili namysłu wpadłam na genialny pomysł.

- Felix, ale pocałunek nie uratuje wujka od śmierci, trzeba przygotować specjalną miksturę, by przeżył.

- Nie mamo, musisz pocałować wujka!

Zawahałam się, ale już po chwili dałam szybkiego całusa w policzek i wstałam. Jungkook wciąż leżał i ani drgnął.

- Widzisz trzeba miksturę zrobić. - stwierdziłam mając nadzieję, że chłopiec przystanie na moje słowa.

- Nie mamo, musisz go pocałować w usta.

Miałam wrażenie, że dzisiaj wszyscy są przeciwko mnie. Uklękłam spowrotem obok mężczyzny i po krótkim namyśle pocałowałam go, poczułam jak uśmiecha się. Oderwałam się szybko i wstałam. Chłopak zaczął powoli otwierać oczy, uśmiechając się.

- No widzisz wujek już żyje, może teraz coś zjemy? - powiedziałam do chłopca.

- Tak, ale wujek idzie z nami. - powiedział i wziął Jungkooka za rękę, kiedy już wstał.

Poszliśmy do kuchni i kiedy chłopacy usiedli, ja zaczęłam robić kanapki. Czułam wzrok chłopaka na sobie, ale zlałam to i położyłam na stole kanapki, po czym usiadłam obok Felixa i zaczęliśmy jeść.

Pozmywałam naczynia i wzięłam chłopca na ręce kierując się do jego pokoju. Położyliśmy się na łóżku i włączyłam telewizor, który wisiał naprzeciwko. Oglądaliśmy bajki, ale oczywiście musiał Jungkook przyjść i jak gdyby nigdy nic położył się obok mnie "przypadkowo" kładąc rękę na moim udzie. Zignorowałam to i gdy chłopiec zasnął, wyłączyłam telewizor następnie wychodząc z pokoju. Weszłam do swojej sypialni chcąc zamknąć go na klucz, jednak zanim mi się udało to zrobić, Jungkook wszedł do środka robiąc to za mnie i chowając klucz do kieszeni bluzy.

- Co ty robisz? - zapytałam.

- Przyszedłem dokończyć, to co nie było nam dane wcześniej. - przybliżył się do mnie na niebezpieczną odległość.

- C-Co? - powoli zaczęłam się cofać dopóki nie poczułam ściany za sobą.

- Wiem, że tego chcesz, ale nie chcesz się przyznać. - przybliżył się do mnie i pogłaskał po włosach.

- Nic nie chce, odsuń się ode mnie - nie chciałam mówić zbyt głośno, by chłopiec nie usłyszał.

- Kochanie jeśli chcesz to powiem Jiminowi, by zabrał chłopca i wtedy będziemy mieć dla siebie cały dzień.

Chwycił mnie za biodra, przysunął do siebie najbliżej jak się da i wbił w usta. Na początku chciałam się wyrwać, ale później poddałam się mu i odwzajemniłam pocałunek. Wiedziałam, że będę tego żałować.

Po chwili oderwał się ode mnie i uśmiechnął. Odsunęłam się i spojrzałam na niego zdziwiona.

- Co się tak uśmiechasz co?

- Odwzajemniłaś. - uśmiechnął się zadziornie.

Nie odpowiedziałam. Bo co miałam? Poniosło mnie? Nie umiałam się oprzeć? Może wciąż gdzieś w środku go kocham? Nie, zdecydowanie mnie poniosło.

Why don't you leave me alone?! ~Jeon JungkookWhere stories live. Discover now