Opowiedziałam wszystko małżeństwu popijając herbatę którą wcześniej zrobiła Ryujin.
- no to chyba dobrze co nie? Przynajmniej będziesz zdala od tego idioty. - stwierdził Tae robiąc łyka herbaty.
- daj spokój Tae, pomyślmy o chłopcu, trzeba mu w końcu powiedzieć prawdę. - stwierdziła Ryu.
- nie wiem co robić, boję się że jak się dowie to mnie znienawidzi.
- a on wogóle wie że ojciec żyje?
- tak, powiedziałam mu że Jungkook musiał wyjechać i nie mogliśmy jechać z nim. Nie raz mi mówił byśmy go poszukali bo on w końcu wróci.
- no i wrócił i co teraz? -
- nie mam pojęcia, muszę najpierw porozmawiać o tym z Jungkookiem i przygotować się na najgorsze. Ale nie myślmy teraz o tym. Chciałam się was zapytać czy mogłabym tu kilka dni przenocować póki nie znajdę jakiegoś mieszkania?
- kurde, naprawdę byśmy chcieli ale jutro przyjeżdżają moi rodzice bo musimy im powiedzieć o dziecku. - odpowiedziała Ryu ze smutkiem.
- ah rozumiem. No to trudno to jeszcze pójdę się znajomego zapytać a i proszę nie mówcie Jungkookowi gdzie jestem jakby pytał ok? A jeśli Felix będzie chciał mnie odwiedzić to powiedzcie by Jungkook mnie wcześniej powiadomił.
- okey nie ma sprawy, jak już znajdziesz dach nad głową to daj nam znać gdzie będziesz byśmy wiedzieli.
- dobrze. - zrobiłam ostatni łyk napoju i pusty kubek odłożyłam na stolik naprzeciwko mnie.
Rozmawialiśmy jeszcze jakąś godzinę a potem pożegnałam się i wyszłam przed dom. Postawiłam walizkę obok siebie na chodniku i zadzwoniłam po taksówkę. Niedługo potem znalazłam się pod wyznaczonym przeze mnie adresem. Wyszłam z taksówki wcześniej płacąc za przejazd i wraz z walizką podeszłam pod drzwi. Niepewnie zadzwoniłam do drzwi i po niedługim czasie w drzwiach ujrzałam mężczyznę który był dość mocno zdziwiony moją obecnością.
- część T/I co tu robisz?
- mogłabym tu przenocować na jakiś czas?
- jasne, dom mam duży więc się pomieścimy - zaśmiał się i już po chwili byłam w środku domu.
- zaprowadzę cie do twojego pokoju byś zostawiła tam walizkę a później mi opowiesz co się stało dobrze?
- dobrze - zaprowadził mnie korytarzem pod jakieś drzwi i otworzył mi je wpuszczając pierwszą.
- ładnie tu masz - rozejrzałam się dookoła pokoju odstawiając walizkę obok drzwi.
Pokój był w jasnych odcieniach białego z beżowym. Stało na środku wielkie łóżko a na przeciwko niewielka szafa. Była jeszcze komoda kilka półek i drzwi na mały balkon.
- no to jeden z najładniejszych pokoi jakie mam. - uśmiechnął się promiennie.
- choćmy na dół i mi opowiesz co robisz pod moimi drzwiami z walizką - zszedł na dół a ja zaraz za nim.
Usiedliśmy na kanapie i zaczęłam się zastanawiać od czego zacząć gdy chłopak poszedł po coś do picia. Niedługo potem wrócił z dwiema szklankami wody. Usiadł naprzeciwko mnie na fotelu i czekał aż zacznę mówić. Zrobiłam dość porządnego łyka wody i odstawiłam szklanke na stolik obok.
- pokłóciłam się z Jungkookiem
- czemu?
- a jak myślisz? Znowu mi aferę zrobił i kazał mi się wynieść z domu dopóki go nie przeproszę.
YOU ARE READING
Why don't you leave me alone?! ~Jeon Jungkook
FanfictionMłoda dziewczyna, która zaszła w ciążę z bad boyem i została porzucona, musi sobie radzić sama. Ale czy wydarzy się coś co odmieni jej dotychczasowe życie? - Odejdź, tak jak zrobiłeś to kilka lat temu. - powiedziałam. Jest to moja pierwsza książka...