32

2.4K 78 0
                                    

Wzięłam szybko kopertę i schowałam pod koszulką. Zamknęłam drzwi udając się do salonu gdzie powiedziałam że pójdę do siebie po czym szybkim krokiem weszłam po schodach do mojego pokoju. Zamknęłam się w nim i usiadłam na łóżku powoli otwierając zawartość. Standardowo był list i puzel. Tym razem zaczęłam od listu.

" ciesz się szczęściem póki możesz, widzę że korzystasz z niej w pełni. Może to i dobrze bo wątpię że po wyjawieniu prawdy będziesz się jeszcze potrafiła uśmiechać. Myślę że teraz kiedy masz ten puzel będziesz podejrzewać pewną osobę ale czy odpowiednią? Dowiesz się kiedy ułożysz układankę. "

Wyciągnęłam puzel na którym był kawałek policzka, ta tak mało widoczna blizna było tu widać z daleka.... Przecież tą bliznę ma..... Nie to nie możliwe że to on zna prawdę..... A może ktoś jeszcze ma taką bliznę? Nie mogę uwierzyć że to on.... Dlaczego ukrywa ją przede mną? Zanim nie ułożę całej układanki nie mogę oczerniać innych. Poczekam jeszcze te kilka puzli i wtedy dowiem się czy to właśnie on okłamywał mnie przez cały ten czas.

Schowałam wszystko do koperty a następnie do szuflady. Po siedziałam kilka minut by uspokoić emocje które w sobie miałam następnie udałam się na dół by sprawić żeby ostatnie dni były szczęśliwe.

3 tygodnie później

Przez te 3 tygodnie byliśmy szczęśliwi, bynajmniej ja się cieszyłam aż do dnia dzisiejszego kiedy przy odbiorze dostałam znów kopertę.... Była to już zapewne ostatnia ponieważ brakowało mi ostatniego puzla by widzieć całą twarz osoby która zna prawdę... Pobiegłam szybko do pokoju i kiedy zamknęłam się w nim na klucz, wyciągnęłam moje wszystkie puzle i ułożyłam je w całość oprócz tego jednego. Usiadłam na łóżku i szybko rozerwałam kopertę. Postanowiłam najpierw zacząć od listu. Rozwinęłam kartkę i powoli zaczęłam czytać zawartość.

" to dziś jest ten dzień.... Kiedy dowiesz się kto zna prawdę o twoich rodzicach ale początek cierpień. Nie mogę się doczekać by zobaczyć twoją reakcje na zdjęcie. Poczujesz ból okropny ból, gorszy niż to co ja czuję. Zabrałaś mi osobę którą kocham więc teraz cierp jakbyś ty teraz straciła osoby bliskie. Zabrałaś mi go.... Zabrałaś mi kogoś kogo kocham.... Zabrałaś mi Jungkooka. "

To dziś dowiem się kto zna prawdę.... Dziś dowiem się tej prawdy.... Ale nie dowiem się kto pisze listy. Komu zabrałam Jungkooka? W liceum było wiele dziewczyn z którymi chodził a teraz raczej nikogo nie ma na boku. Muszę się dowiedzieć kto tak bardzo mnie za to nienawidzi i w końcu tego co ukrywali rodzice.

Dłużej się nie zastanawiając wyciągnęłam ostatni puzel i wsadziłam go na swoje miejsce po czym zobaczyłam w pełni zdjęcie....
Moje przepuszczenia się spełniły.... To był on.... We własnej osobie.

Schowałam wszystko do szuflady i zbiegłam szybko na dół. Weszłam do gabinetu gdzie siedział Jungkook który najwidoczniej pracował.
Podeszłam bliżej i zaczęłam mówić.

- Jungkook!

- co skarbie? - spojrzał na mnie spod papierów

- wiem że przede mną ukrywasz sekret rodziców!

Zamurowało go. Wyszczerzył oczy i wstał. Podszedł do mnie bliżej.

- no mów! Co takiego nie wiem ja co wiesz ty!

- T/I uspokój się proszę - chciał mnie chwycić za ramiona ale się odsunęłam.

- mów!

- dobrze.... Tak naprawdę Twoi rodzice nimi nie są.... - usiadł spowrotem za biurkiem a ja stanęłam naprzeciwko niego.

- jak to nie są?

- kiedy się urodziłaś.... Twoi rodzice cie porzucili... A później cie adoptowali państwo Kim. Wychowali jak własne dziecko bo nie mogli mieć własnego...

- to niemożliwe.... - usiadłam na krześle zszokowana

- nie chciałem Ci tego mówić bo byś tylko się niepotrzebnie stresowała.

- ale zaraz.... Skąd ty to wiesz!?

- ponieważ Twoja biologiczna mama to.... Przyjaciółka mojej mamy... - spojrzał na mnie niepewnie.

- co? - zaczęły mi lecieć łzy. Ile się jeszcze dowiem? Ile bólu mi zadają... Moi rodzice nimi tak naprawdę nie są a osoba którą kocham to ukrywała...

- kochanie ale skąd wogóle się o tym dowiedziałaś? - spytał zdziwiony.

- masz kogoś na boku? - spojrzałam na niego z czerwonymi od łez oczami.

- skądże, skąd wogóle takie pytanie?

- jedna dziewczyna.... Pisała do mnie od kilku miesięcy listy.... W przed ostatnim dowiedziałam się że podobno cie jej zabrałam. Powiedz mi.... Kto tak bardzo był zły że razem chodzimy?- było mi od tego wszystkiego słabo a natłok myśli nie polepszał sprawy.

- wiesz co.... Było dużo dziewczyn które nie były zachwycone naszym związkiem ale jedyna dziewczyna jaka przychodzi mi do głowy to Lisa... - spojrzałam na niego.

- Lisa? Przecież ona z nami chodziła do klasy w liceum.

- właśnie, i nie mówiłem Ci tego ale jak się dowiedziała że razem chodzimy to mi powiedziała że się jeszcze zemści na nas. Ale myślałem że żartowała jednak myliłem się.

- tak.... Myliłeś się... Przecież ona jest do wszystkiego zdolna.

~~~~~~
Kochani! Nie sądziłam że kiedyś to się wydarzy ale wybiło już ponad 1 tysiąc wyświetleń!
Bardzo wam dziękuję za to ❤️

~~~~~~Kochani! Nie sądziłam że kiedyś to się wydarzy ale wybiło już ponad 1 tysiąc wyświetleń! Bardzo wam dziękuję za to ❤️

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Why don't you leave me alone?! ~Jeon JungkookWhere stories live. Discover now