Rozdział 5

980 63 121
                                    


- Dobry wieczór, Tsurugi-san. To zaszczyt móc znów gościć panią w naszym domu – Gabriel Agreste powitał swoich gości i zaprosił ich gestem do jadalni. Adrien po przywitaniu się z kobietami stał wciąż przy boku ojca, któremu już prawie dorównywał wzrostem. Zerknął na Kagami, która wpatrywała się w niego tajemniczym wzrokiem.

Po chwili wszyscy zajęli miejsca przy długim stole w głównej jadalni. Gabriel usiadł u szczytu stołu, a po jego prawej stronie usiadła Pani Tsurugi. Adrien zajął miejsce po lewej stronie ojca, a Kagami tuż przy nim. Gospodarz domu zaczął prowadzić lekką rozmowę na temat interesów ze swoim nowym wspólnikiem, natomiast jego syn zdecydował się na niezobowiązującą pogawędkę z młodą dziewczyną. Zaraz potem podano do stołu kolację.

Po skończonym posiłku udali się do salonu, gdzie ojciec Adriena zaproponował Pani Tsurugi coś do picia. Po przygotowaniu drinków udali się do jego gabinetu, aby dokończyć rozmowę o interesach, a po chwili dołączyła do nich także Nathalie, która najwidoczniej czekała gdzieś cały ten czas.

Adrien został w salonie razem z Kagami. Dziewczyna siedziała teraz na sofie i przeglądała magazyn, który znalazła na stoliku, a blondyn udał się do barku, by przygotować im coś do picia. Chłopak przez cały wieczór starał się być kulturalny, aby nie urazić matki swojej przyjaciółki, którą bardzo szanował. Nie chciał też po prostu zaczynać kłótni z ojcem, z którym od paru dni dość dobrze się dogadywał.

Blondyn pogrążony w swoich myślach bez pośpiechu przygotowywał napoje, lecz w pewnym momencie wyczuł, że młoda Azjatka obserwuje jego każdy ruch. Właściwie to miał takie wrażenie od kiedy tylko dziewczyna przekroczyła próg tego domu.

Adrien lubił Kagami.

Była jedną z niewielu osób, z którymi się przyjaźnił, a dzięki wspólnym interesom prowadzonym przez ich rodziców zaczął częściej widywać się z dziewczyną, a zwłaszcza na różnych uroczystościach. Czasami wydawało mu się, że ich rodzice specjalnie zostawiają ich samych, jakby chcieli, by młodzi zbliżyli się do siebie.

Chłopak nie miał jednak pewności, czy mu się to podoba.

Odwrócił się w końcu do Kagami, w obu rękach trzymając po szklance, i podszedł do niej. Brunetka najwidoczniej nie kryła się już z tym, że go obserwuje. Miał wrażenie, że wpatruje się w niego niczym lwica w swoją ofiarę.

- Jak ci się podoba w nowej szkole, Adrien? – spytała go, biorąc do ręki szklankę.

Chłopak usiadł przy niej i założył nogę na nogę, opierając się wygodnie. Trzymał w ręku swój napój i wpatrywał się w niego, jakby chciał znaleźć w nim odpowiedzi na wszystkie swoje pytania. Nie odwracając spojrzenia odpowiedział dziewczynie.

- Jest w porządku. Ludzie są bardziej ogarnięci i wyluzowani. W końcu ma się wrażenie, że nie otacza cię banda dzieciaków – blondyn odpowiedział szczerze, nie zastanawiając się nawet jak to zabrzmiało.

Kagami zmarszczyła brwi i odłożyła magazyn na niski stolik. Zwróciła w tym końcu uwagę chłopaka.

Adrien napił się i spojrzał na Kagami, która zdawała się o czymś intensywnie myśleć. Dziewczyna zagryzła lekko wargę, patrząc mu prosto w oczy.

- Wybieram się niedługo na wystawę obrazów znajomego mojej mamy i zastanawiam się czy nie chciałbyś mi towarzyszyć.

Adrien na początku przez grzeczność chciał się od razu zgodzić, kiedy nagle w jego głowie pojawiła się twarz fiołkowookiej dziewczyny, którą widział zaledwie parę godzin temu. Usłyszał w głowie jej słowa.

Kiedy jesteś obokWhere stories live. Discover now