27

1K 109 144
                                    

Zacisnął dłoń na jego biodrze czując pod palcami odstającą kość. Wooyoung był chudy, drobny i niemal przezroczysty co tylko bardziej go nakręcało. Spojrzał znowu na jego twarz. Wydawało się, że śpi, ale to niemożliwe. Zaśmiał się nie martwiąc się o to czy obudzi towarzysza.

- Pierwszy raz tyle wypiłeś, co nie?- Pytanie bez odpowiedzi zawisło w powietrzu. Rozbawiony San uniósł się i ułożył wygodnie obok chłopca. Był całkiem nagi, zresztą jego ręcznik też gdzieś zgubił się w pościeli, ale widząc jak Wooyoung odpłynął sam poczuł wielką chęć przytulenia się do poduszki.

Nie mógł uwierzyć w to jak ten dzieciak szybko stracił kontakt ze światem. Był taki bezbronny i delikatny. A  z drugiej strony Choi był pod wrażeniem, że stał się ostatnio taki odważny i pewny siebie. Brakowało mu tylko doświadczenia.
Pogładził go po policzku wpatrując się w nieskazitelną cerę. Uśmiechnął się sam do siebie czując, że zasypia.

- Dobranoc Woo- mruknął zanim zasnął.

*

Wooyoung obudził się z dużym bólem głowy. Otworzył oczy by natrafić na pustkę. Podniósł się do siadu rozglądając się po pomieszczeniu. Mógłby przysiąc, że zasypiał z Sanem. Dopiero wtedy dotarło do niego na czym stanęły jego wspomnienia z minionej nocy. Poczuł jak krew zalewa mu umysł.

Czy on to naprawdę zrobił? Uległ tak łatwo Sanowi, który chciał go wykorzystać? Przecież był pijany, na pewno nie zrobiłby tego na trzeźwo.
Ale przecież tego pragnął...

Do pomieszczenia wszedł San ubrany w za dużą koszulkę sięgającą mu prawie do kolan. Wooyoung zasłonił się kołdrą po szyję wbijając w niego wystraszony wzrok.

- Co?- Zatrzymał się w połowie drogi do szafy.- Coś się stało?

- N-nie.

- Wstawaj Wooyoung, musimy coś zjeść.

- Jestem nagi- wymruczał ledwo słyszalnie mając nadzieję, że San odpuści.

Ten tylko zaśmiał się podpierając się dłońmj w pasie.

- No i? Onieśmielam cię?

- Może trochę- dodał skrępowany.

- Dobrze, zasłaniam oczy- zakrył je dłonią.- Nic nie widzę.

Wooyoung widział jedynie jego usmieszek na ustach. Wstał szybko i łapiąc za losowe ubrania wyleciał do łazienki gdzie od razu się zamknął.

- Ups, chyba podglądałem- powiedział San sam do siebie patrząc jak szczupły chłopiec znika za drzwiami.

Wooyoung oparł się o zimne kafelki. Oddychał ciężko i nierówno. San nic nie pamiętał! Miał szczęście, że Choi po alkoholu wszystko zapomina. Musiał zdecydować czy o tym porozmawiać czy udać, że nic się nie stało. Gdzieś w jego sercu istniał głos mówiący mu, że San też tego pragnie i ta rozmowa może zmienić ich życia. Z drugiej zaś strony wiedział, że Choi lubi bawić się ludźmi i nie jest w stanie do nikogo się przywiązać. I jeśli ma stracić przyjaciela, którego tak kochał przez jeden błąd to woli by on nigdy nie wyszedł już na światło dzienne. Jeśli San nic nie pamięta to naprawdę jest szansa, że może puścić to w niepamięć.

Podszedł do umywalki i puścił chłodną wodę po czym przemył nią twarz. Dlaczego on do cholery martwił się reakcją Sana, a nie faktem, że przespał się z chłopakiem i nawet tego nie pamięta?

Trochę panikował.

- Jung, wszystko okej?- Usłyszał pukanie do drzwi.

- Tak, ja tylko potrzebuję czasu żeby do końca się obudzić.

Good lil boy  ° WoosanWhere stories live. Discover now