#15

14.6K 996 37
                                    

Wkurzona kolejny raz walnęłam ręką w zamknięte drzwi mojego domu.

Jak mogłam być tak głupia i zapomnieć zabrać kluczy ze środka?

Odwróciłam się w stronę schodów i dotknęłam plecami zimnej powłoki drzwi. Westchnęłam zrezygnowana i złapałam się za głowę. Skarciłam się za swoje gapiostwo. Byłam tak rozanielona poranną propozycją Harry'ego, przez co zapomniałam trzymać się przy zdrowych zmysłach.

Szybkim ruchem wyjęłam telefon z kieszeni mojego płaszcza i napisałam krótką wiadomośc do Loli, informując ją o zaistniałej sytuacji. Chwilę później dostałam odpowiedź, jednak nie zaprzątałam sobie nią głowy, ponieważ wsiadałam już do przed chwilą złapanej taksówki. Podałam szybko adres hotelu męża, po czym rozłożyłam się na fotelu, rozmyślając na temat naszego kolejnego starcia. Do teraz nie wyobrażam sobie spojrzeć w jego oczy. Od razu padłabym mu w ramiona. Potrzebowałam swojej silnej woli, której powoli zaczyna mi brakować. Spojrzałam na ekran telefonu i odczytałem wiadomość od Loli.

" Przyjadę do hotelu. Wyczekuj mnie x"

Uśmiechnęłam się pod nosem, ponieważ wiedziałam, że towarzystwo mojej przyjaciółki podniesie mnie na duchu.

Chwilę później płaciłam już kierowcy taksówki, po czym podziękowałam za podwiezienie i wyszłam z samochodu. Przed wejściem stała już Lola, na której widok od razu się rozchmurzyłam.

- Miejmy to już z głowy. Jestem strasznie głodna - zaśmiałam się na słowa blondynki i jedynie pokiwałam jej twierdząco głową.

Przeszliśmy przez obrotowe drzwi i od razu znalazłyśmy się w holu, gdzie czekała na nas Gaby. Uśmiechnęłam się do niej miło i przywitałam się grzecznie, po czym skierowałam się w stronę wind.

Przed wejściem do niej stała już kobieta odwrócona do nas plecami. Rozmawiała przez telefon i wydawała się lekko spięta. Razem z Lolą stanęłyśmy koło niej.

Dziewczyna odwróciła się w naszą stronę, bezceremonialnie mierząc nas wzrokiem. Fuknęła pod nosem i wróciła do rozmowy.

Lola przeklnęła kilka razy pod nosem, pokazując swoje niezadowolenie z jej postawy. Ja jednak nie zwróciłam na to uwagi i wsłuchiwałam się w słowa, które wypowiadała nieznajoma.

- Care, zaraz tam będę. Nie denerwuj się - zdenerwowały mnie jej słowa. Wiedziałam, że ta dziewczyna przyszła w odwiedziny do Caroline i wcale mi się to nie podobało. - Jeżeli nie miał obrączki, to czym się przejmujesz. Pewnie chciał, żebyś w ten sposób zwróciła na niego uwagę.

Przez jej słowa robiło mi się niedobrze. Czułam, jak kolana uginają się pode mną, a dźwięki dokoła mnie stają się niewyraźne. Potrzebowałam powietrza. Inaczej zemdleję, zanim wjedziemy na górę.

Złapałam Lolę za rękę i szybko skierowałam się w stronę schodów. Jeżeli wysłuchałabym o jedno słowo więcej, wiem, że nie powstrzymałabym się przed zrobieniem krzywdy tej dziewczynie. Nie miała prawa mówić tak na mojego męża, a sprawa obrączki nie jest jeszcze wytłumaczona, dlatego wolałam wierzyć w fakt, iż Harry nie próbuje dobrać się do jego asystentki.

- Co ty wyrabiasz? - Lola rozbawiona moim zachowaniem, obserwowała jak zdejmuję swoje szpilki.

Nie chciałam, żeby moje nogi były bardziej zmęczone po przejściu 10 pięter w tych niebotycznych butach.

- Musimy dotrzeć na górę przed windą.

Oświadczyłam jej, nie oczekując sprzeciwów.

- Jesteś szalona.

Wyczuwam współpracę w przyszłym rozdziale :P

Wiecie może, jaka postać zawita w tym opowiadaniu?

Dziewczyna, czarny charakter :P

Piszcie w komentarzach, jakiej postaci z innej książki się spodziewacie, a ja w przyszłym rozdziale rozwieje wasze wątpliwości :D

Nie wiem, kiedy dodam kolejny rozdział, bo wyjeżdżam na narty z rodziną :/

Jak wytresować faceta? [WERSJA WATTPAD]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz