#5

20.6K 1.2K 57
                                    

Wspięłam się po schodach na górę i z toną jedzenia przeszłam przez próg mojej własnej sali kinowej.

- Czy ja słyszałam Harry'ego na dole? - Lola podniosła głowę z nad laptopa i wytężyła swój wzrok, by wybadać moją reakcję.

- Tak, przyjechał z pracy, by ze mną porozmawiać - w tym momencie żałowałam, że opowiedziałam całą zaistniałą historię dziewczynie, ponieważ skarciła mnie palcem.

- Nie daj mu się tak łatwo. Powinien się cieszyć, że ma taki skarb, a nie tobą manipulować - rozłożyła ramiona, a ja szybko do niej podeszłam, wtulając się w jej wygodne ramiona. Były ciepłe i miłe, więc często zastępowałam poduszkę jej ciałem.

- Nie mam siły mu się przeciwstawiać. Wiesz, jaki on jest... - spojrzałam na nią wymownie, a ta jeszcze bardziej wtuliła mnie w siebie.

Nasza przyjaźń, chociaż bardzo krótka, obfitowała w pełne zaufanie i chęć pomocy drugiej osobie. Była moją bratnią duszą. Wiedziała, jak to jest mieć wielkiego biznesmana w domu. Była w końcu żoną Nialla, wspólnika Harry'ego.

- Zazdroszczę Ci - burczę w jej sweter, przez co mój głos jest zniekształcony. Pomimo tego, rozumie mnie.

- Ja wzięłam Nialla na krótką smycz. Albo dajesz mi wolną rękę, albo nasze małżeństwo jest przekreślone - zaśmiała się pogodnie. Na pewno w jej głowie otworzyła się dana sytuacja. Nieprzyjemny dreszcz odrzucenia palił mój każdy nerw, gdy moje myśli skręciły na inny tor.

Ciekawe co by się stało, gdybym ja tak powiedziała?

- Wyśmiałby Cię - jakby czytając w moich myślach Lola, odpowiedziała na pytanie kłębiące się w moich myślach. Miała rację, moje prawa były znacznie węższe niż blondynki. - Musisz się w końcu od niego uwolnić.

Pociągnęła za moje ramię i szybkim ruchem zerwała się z kanapy. Stanęła naprzeciwko mnie i uśmiechnęła się zwycięsko. Czasem naprawdę zastanawiałam się poważnie nad nadzwyczaj szybkimi zmianami zachowań mojej przyjaciółki. Lola była wyjątkowo wybuchową osobą, ale nie mogłam jej za to winić. Jej natura nie pozwalała jej na ustabilizowane i zwyczajne życie i za to ją kochałam. Potrafiła dostarczyć mi dużą dawkę adrenaliny w krótkim czasie, a zważając na sytuację, w której się znalazłam, potrzebowałam jej towarzystwa bardziej niż ktokolwiek.

- Wal - uśmiechnęłam się do niej zachęcająco. Pociągnęła za moje ramiona i zaczęła wesoło skakać wokół mojej osoby. Jej tańce były przekomiczne. Zaśmiałam się wesoło, gdy weszła na kanapę i wykrzyczała radośnie słowa.

Które później okazały się dla mnie zbawienne.

- Wiem, jak wytresować twojego faceta!

Dobra... akcja się rozkręca :P

Wiecie, co zamierza zrobić Lola?

Komentujcie i gwiazdkujcie ♡

Jak wytresować faceta? [WERSJA WATTPAD]Where stories live. Discover now