Stęskniłam się... może to być moją wymówką?
Wściekła wychodzę z samochodu. Parking wydaje się pusty, przez co jeszcze bardziej flustruję się.
Jak on mógł?
Podchodzę do drzwi, w których stoi już jedna z pań, które u nas sprzątają. Kiwam jej lekko głową i wysilam się na lekki uśmiech. Nie chcę, żeby jej dzień również był kiepski.
Przekraczam próg domu i rzucam kurtkę na wieszak, szybko zdejmując buty z nóg.
Przechodzę przez cały korytarz, po czym docieram do schodów i przeskakuję je po kilka za jednym razem.
Kieruję się do mojego gabinetu i rozwścieczona trzaskam za sobą drzwiami. Momentalnie zbierają się we mnie wyrzuty sumienia i jeszcze raz zamykam drewnianą sklejkę, jakby to miało w jakiś sposób załagodzić mój nagły wybuch emocji.
Przechodzę koło mojej szafki nocnej, zabierając z niej książkę i laptopa. Siadam na wiklinowym krześle, które jest skierowane w stronę okna. Wzdycham głęboko i łapię za swoje skronie, lekko mrużąc oczy.
Dźwięk telefonu po raz kolejny rozchodzi się po pokoju, a ja irytuję się upartością Harry'ego.
Gdyby myślał, że nic nie zrobił, nie próbowałby się do mnie dodzwonić.
- Faceci - burczę pod nosem i loguję się do systemu komputera. Wchodzę na swojego bloga i przeglądam wszystkie zamieszczone komentarze pod moim ostatnim wpisem.
Beckixoxo napisała:
Twoje małżeństwo musi być na prawdę zabawne! Zazdroszczę twojego życia H. :D
Porada jak zawsze trafiona. Nie wiem, co bym zrobiła bez dawki twojego humoru :)Uśmiecham się pod nosem, odpisując kilku osobom. Świadomość, że przynajmniej jedna rzecz nie jest kontrolowana przez mojego męża, jest odświeżająca. Odkładam laptopa na łóżko i wracam z powrotem na moje ulubione siedzenie. Wyciągam nogi do przodu i otwieram książkę na wcześniej zaznaczonej stronie.
- Ma pani gościa, Pani Styles - po godzinnym odpoczynku nad lekturą, do pokoju wchodzi Emma - jedna z naszych pokojówek. Uśmiecham się do niej pogodnie i wstaję z krzesła, rozprostowując zastałe kości.
- Już schodzę - zerkam po pokoju i biorę dwa brudne kubki, które stały na szafce Harry'ego. Wychodzę z pokoju, zachaczając o kuchnię i kieruję się w stronę głównego wejścia domu.
- O Boże! To ty!
CZYTASZ
Jak wytresować faceta? [WERSJA WATTPAD]
FanfictionDrogie czytelniczki, Czy Wasi mężowie doprowadzają Was do szaleństwa? Nie wiecie, czym to jest spowodowane? Pomogę Wam rozwiązać zagadkę ich umysłu. Po prostu zostańcie i czytajcie! Wasza, H.