#16

14K 1K 28
                                    

- Lola, pospiesz się. Zostało nam tylko kilka schodów - blondynka coraz dłużej wchodziła na każdy stopień, co działało na mnie wybuchowo.

Tu już nie chodziło o Harry'ego. Musiałam być przed tą dziewczyną na górze. Potrzebowałam więcej informacji, które utajniła zręcznie przez telefon. Wiedziałam, że po części chodziło tu o mnie, dlatego moja determinacja była jeszcze wielka.

Nawet te 1000 schodów nie popsuje mojego planu.

- Ty na coś trenujesz, czy co? Nigdy nie widziałam, żebyś pchała się tak bardzo do sportu - kolejna fala narzekań Loli rozeszła się po pomieszczeniu, a ja nawet nie próbowałam ją powstrzymać, ponieważ miała rację. Nigdy nie zależało mi na dobrej sylwetce, jednak patrząc w przeszłość, chyba przemyślę to wszystko i zacznę chodzić na siłownię.

Kto wie, może Harry w końcu zainteresuje się tylko swoją żoną?

Cień uśmiechu przeszedł przez moją twarz, kiedy nowe wyzwanie pojawiło się w mojej głowie.

Zapisałam sobie w pamięci telefon do klubu fitness.

W tej samej chwili dotarłam do drzwi. Oparłam się o najbliższą ścianę i szybko założyłam swoje szpilki z powrotem na nogi.

Musiałam przyznać, że takie wchodzenie po schodach mogę uznać za mobilizujące i odświeżające. Pomimo bolących mięśni łydek czułam się dobrze i prawie nie byłam zmęczona.

- Wchodź do środka - otworzyłam przed nią drzwi, poruszając zachęcająco ręką.

Po chwili obie szłyśmy już przez długi korytarz. Wokół panowała cisza, którą przerywał jedynie stukot moich obcasów o posadzkę.

Wystrój tego korytarza zawsze wzbudzał we mnie dziwne uczucie zagubienia. Bordowe ściany były jedyną rzeczą, która rzucała się w oczy. Słabe oświetlenie przejścia dawało jeszcze większy obraz niczym z jakiegoś taniego horroru.

- Daj mi chwilę odpocząć - Lola w pewnym momencie złapała się za brzuch i oparła plecami o mroczną ścianę.

Rozumiejąc, że potrzebuje chwilę przerwy, kiwnęłam głową i stanęłam obok niej.

Nagle z pomieszczenia naprzeciwko nas rozległy się głośne odgłosy, jakby tłoczonego szkła.

- Chloe, wiedziałam, że tak będzie. Tacy jak on nigdy nie są wolni - wysoki pisk podobny do ludzkiego głosu kolejny raz dobiegł z pokoju obok nas.

Spojrzałyśmy po sobie z Lolą. Mentalnie przekazałyśmy sobie wiadomość i już po chwili skradałyśmy się pod wcześniej wspomniane drzwi.

- Boże, czuję się jak w jakimś kryminale - cicho zaśmiała się blondynka, a ja uciszyłam ją ruchem dłoni, przykładając wskazujący palec do ust.

Ona jedynie fuknęła na moje zachowanie i stanęła przy moim boku, kiedy ja przykładałam ucho do powierzchni drzwi.

- Może chcesz szklankę, Sherlocku? To zawsze działało - szepnęła Lola, a ja zaśmiałam się z jej pytania. Czasami naprawdę zachowywała się jak dziecko, co zawsze działało na mnie pozytywnie.

Wiedziałam, że mój śmiech był znacznie głośniejszy od jej i w tej samej chwili poczułam, że przyłapali nas na gorącym uczynku.

- Co was tak śmieszy? - usłyszałam za sobą ten sam głos, który stał się dla mnie najbardziej drażniącym dźwiękiem jaki kiedykolwiek słyszałam.

Odwróciłam się w stronę dziewczyny i wyzywająco spojrzałam na kobietę przede mną.

- Może ty mi powiesz, Chloe.

SERDECZNIE WITAMY CHLOE Z "MÓW MI ZAYN" @hereNati :D

Widzę, że nikt się tego nie spodziewał xD hehe to dobrze xd

WGL WIECIE, ŻE "ROZBITKOWIE" MAJĄ JUŻ POD 100 TYS. WYŚWIETLEŃ?  *___*

KOCHAM WAS WSZYSTKICH

Jak wytresować faceta? [WERSJA WATTPAD]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz