- Lola, pospiesz się. Zostało nam tylko kilka schodów - blondynka coraz dłużej wchodziła na każdy stopień, co działało na mnie wybuchowo.
Tu już nie chodziło o Harry'ego. Musiałam być przed tą dziewczyną na górze. Potrzebowałam więcej informacji, które utajniła zręcznie przez telefon. Wiedziałam, że po części chodziło tu o mnie, dlatego moja determinacja była jeszcze wielka.
Nawet te 1000 schodów nie popsuje mojego planu.
- Ty na coś trenujesz, czy co? Nigdy nie widziałam, żebyś pchała się tak bardzo do sportu - kolejna fala narzekań Loli rozeszła się po pomieszczeniu, a ja nawet nie próbowałam ją powstrzymać, ponieważ miała rację. Nigdy nie zależało mi na dobrej sylwetce, jednak patrząc w przeszłość, chyba przemyślę to wszystko i zacznę chodzić na siłownię.
Kto wie, może Harry w końcu zainteresuje się tylko swoją żoną?
Cień uśmiechu przeszedł przez moją twarz, kiedy nowe wyzwanie pojawiło się w mojej głowie.
Zapisałam sobie w pamięci telefon do klubu fitness.
W tej samej chwili dotarłam do drzwi. Oparłam się o najbliższą ścianę i szybko założyłam swoje szpilki z powrotem na nogi.
Musiałam przyznać, że takie wchodzenie po schodach mogę uznać za mobilizujące i odświeżające. Pomimo bolących mięśni łydek czułam się dobrze i prawie nie byłam zmęczona.
- Wchodź do środka - otworzyłam przed nią drzwi, poruszając zachęcająco ręką.
Po chwili obie szłyśmy już przez długi korytarz. Wokół panowała cisza, którą przerywał jedynie stukot moich obcasów o posadzkę.
Wystrój tego korytarza zawsze wzbudzał we mnie dziwne uczucie zagubienia. Bordowe ściany były jedyną rzeczą, która rzucała się w oczy. Słabe oświetlenie przejścia dawało jeszcze większy obraz niczym z jakiegoś taniego horroru.
- Daj mi chwilę odpocząć - Lola w pewnym momencie złapała się za brzuch i oparła plecami o mroczną ścianę.
Rozumiejąc, że potrzebuje chwilę przerwy, kiwnęłam głową i stanęłam obok niej.
Nagle z pomieszczenia naprzeciwko nas rozległy się głośne odgłosy, jakby tłoczonego szkła.
- Chloe, wiedziałam, że tak będzie. Tacy jak on nigdy nie są wolni - wysoki pisk podobny do ludzkiego głosu kolejny raz dobiegł z pokoju obok nas.
Spojrzałyśmy po sobie z Lolą. Mentalnie przekazałyśmy sobie wiadomość i już po chwili skradałyśmy się pod wcześniej wspomniane drzwi.
- Boże, czuję się jak w jakimś kryminale - cicho zaśmiała się blondynka, a ja uciszyłam ją ruchem dłoni, przykładając wskazujący palec do ust.
Ona jedynie fuknęła na moje zachowanie i stanęła przy moim boku, kiedy ja przykładałam ucho do powierzchni drzwi.
- Może chcesz szklankę, Sherlocku? To zawsze działało - szepnęła Lola, a ja zaśmiałam się z jej pytania. Czasami naprawdę zachowywała się jak dziecko, co zawsze działało na mnie pozytywnie.
Wiedziałam, że mój śmiech był znacznie głośniejszy od jej i w tej samej chwili poczułam, że przyłapali nas na gorącym uczynku.
- Co was tak śmieszy? - usłyszałam za sobą ten sam głos, który stał się dla mnie najbardziej drażniącym dźwiękiem jaki kiedykolwiek słyszałam.
Odwróciłam się w stronę dziewczyny i wyzywająco spojrzałam na kobietę przede mną.
- Może ty mi powiesz, Chloe.
SERDECZNIE WITAMY CHLOE Z "MÓW MI ZAYN" @hereNati :D
Widzę, że nikt się tego nie spodziewał xD hehe to dobrze xd
WGL WIECIE, ŻE "ROZBITKOWIE" MAJĄ JUŻ POD 100 TYS. WYŚWIETLEŃ? *___*
KOCHAM WAS WSZYSTKICH ♡
![](https://img.wattpad.com/cover/30442304-288-k212030.jpg)
CZYTASZ
Jak wytresować faceta? [WERSJA WATTPAD]
FanfictionDrogie czytelniczki, Czy Wasi mężowie doprowadzają Was do szaleństwa? Nie wiecie, czym to jest spowodowane? Pomogę Wam rozwiązać zagadkę ich umysłu. Po prostu zostańcie i czytajcie! Wasza, H.