10. If you don't feel it too

2K 196 122
                                    

Ten poranek był inny niż zazwyczaj. Jeongguk leżał patrząc w sufit, zastanawiając się jakim cudem jednego dnia może zmienić się tyle rzeczy. Był już absolwentem liceum, napisał maturę. Powinien zacząć nowe, pełne perspektyw i wolności życie, ale z jakiegoś powodu nie był ani trochę szczęśliwy.

Westchnął, przewracając się na drugi bok i spojrzał na swój telefon.

"Nigdy nie mówiłem, że jestem dobrym człowiekiem"

Jeongguk przełknął ślinę, czując jak nieprzyjemne uczucie wraca do jego żył. Wiedział, że jego związek i Kima nie był wcześniej idealny, ale nigdy nie wyobrażał sobie, że Taehyung miał ku niemu tak bestialskie zamiary. Po prostu chciał nacieszyć się seksem z nim. Co by było gdyby nie zmieniły się mu uczucia? Co by było, gdyby Jeon w ogóle nie zdecydował się na rozpoczęcie tego. Wydawało mu się, że znaczył dla Kima coś więcej, ale na początku potraktował go jak szmatę. Nie interesowało go to, czy jego postępowanie jest właściwe. Nie interesowało go to, czy chłopak będzie mógł spać w nocy, czy czuje strach, czy ma problemy. Nie. Liczyło się dla niego tylko to, żeby go mieć.

"Po naszej wspólnej nocy nie potrafiłem się z tobą pożegnać" 

Dlaczego? Bo jeden raz mu nie wystarczył? Niemożliwe, że od razu zakochał się w Jeonie. Poza tym, sam powiedział, że jego podejście się zmieniło dopiero po Suwon, kiedy odkrył, że bardziej liczyło się dla niego samopoczucie młodszego niż to, czy osiągnie dzisiaj orgazm czy nie. Jak obrzydliwie by tonie brzmiało, tak właśnie wcześniej myślał Taehyung. Nawet nie zauważył, kiedy wyłączył swoje uczucia całkowicie, nie chcąc angażować się w nic, a jedynie zaspokoić swoje potrzeby.

"Kocham cię, Jeongguk."

Czy to normalne, że mam wątpliwości, nawet jeśli jego głos brzmiał tak szczerze? Jeśli to było zgodne z jego i moim sercem, to dlaczego czuję się taki zagubiony?

Chłopak nie zdążył odpowiedzieć sobie na to pytanie.  Na korytarzu rozległy się głośne odgłosy stukania obcasami o parkiet. Młodszy uniósł delikatnie swoją głowę, widząc swoją matkę w kwiecistej sukience w czarnych dresach, za dużej bluzie, co było do niej niepodobne. Miała na sobie nawet glany, które ubierała jeszcze jako młoda dziewczyna. Były lekko podniszczone, ale i tak w lepszym stanie niż te, które młodszy kupił jakiś rok temu.

- Guk! Co ty jeszcze robisz?- zdziwiła się.

- Mama? Czemu tak wyglądasz?- będąc zaskoczony jej ubiorem.

- Nie pamiętasz już co obiecałam ci rok temu?

Jeongguk próbował się nie roześmiać, kiedy jego mama przechodziła w glanach przez żwirową drogę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jeongguk próbował się nie roześmiać, kiedy jego mama przechodziła w glanach przez żwirową drogę. Wyglądała jakby miała na sobie co najmniej dwunastocentymetrowe szpilki. Cóż, najwidoczniej wyszła z wprawy sztywnej podeszwy i ciasnego wiązania, do którego nie była już przyzwyczajona, przez co o mało nie wylała shake'a. Tak, może to być głupie, ale mama Jeona obiecała mu, że kiedy będzie dorosły, czyli ukończy liceum i napisze maturę to zabierze go na lody w zimę. Jak głupio by to nie brzmiało, w dzieciństwie Jeongguk narzekał na swoich rodziców, że nie może jeść lodów przez cały rok, a kiedy jego tata utarł mu nosa mówiąc, że lody smakują inaczej zimą, mama przyłapała go na zlizywaniu śniegu z parapetu i wtedy zawarli umowę. Teraz Jeon był już zbyt dojrzały, aby uwierzyć w takie bzdury, ale i tak dostał zasłużoną gałkę miętowo-czekoladowych lodów.

Seven Secrets | TaekookWhere stories live. Discover now