13.

2.4K 146 20
                                    

Wróciłem do pokoju, już nic jej nie odpowiadając. Usiadłem na łóżku i próbowałem się dodzwonić do Kacchana. Nie odbierał. Zacząłem się martwić, że coś mu się stało, lub sam coś sobie zrobił. Gdy już chciałem odpuścić, w końcu odebrał.

- Mogę zostać narazie sam? Muszę poukładać myśli..

- Kacchan proszę wróć do pokoju.. wyjaśnimy sobie wszystko na spokojnie. Dobrze?

- Będę za 30 minut - rozłączył się. Położyłem się na łóżku, patrząc w sufit. Zastanawiałem się nad tym wszystkim. Uraraka nie mogła mieć racji, Kacchan nie manipuluje mną. Po co miałby to robić? Jestem jego chyba największym wsparciem. Nie sądzę, że by to zmarnował. Do tego, w takiej dla niego trudnej chwili.

Dobrze wiem, że on ma teraz trudny okres. Wiem, że to może dziwnie zabrzmieć, lecz po prostu go bronie bo go rozumiem. Stracił najlepszego przyjaciela, przeżywa trudny moment w swoim życiu, do tego widział mnie całującego się z Uraraką, choć ja tego nie chciałem.. sam na jego miejscu nie chciałbym tego zobaczyć.

Jednak nie uważam, że mną manipuluje. No i z moich zamyśleń wyrwał mnie chłopak, wchodzący do pokoju.

- Mówiłem ci, byś nie czekał-

- Musimy porozmawiać

- O czym? O tym co się stało jak wszedłem do pokoju?

- Tak. I masz mi nie przerywać. Jasne? - chłopak kiwnął głową, siadając obok mnie. 

- Tak więc, Uraraka mnie pocałowała. To było tak nagle.. usłyszałem twoje kroki, ona momentalnie pocałowała mnie, a jak wszedłeś odsunęła się. Nie byłem w stanie nic zrobić. Nie wiem czy jesteś na mnie teraz zły, czy według ciebie to ja zjebałem, czy jak. Czy powinienem czy nie, przepraszam.. - nastała cisza. Patrzałem na chłopaka, który nie odrywał wzroku od podłogi.

- Wierzę ci. Po prostu poniosły mnie emocje i-

- Nie musisz się tłumaczyć. Przeżywasz ciężki okres w swoim życiu, jesteś pełen mieszanych emocji, po prostu dałeś się ponieść emocją, i w pełni cię rozumiem - powiedziałem kładąc rękę na jego policzku, odwracając jego głowie w moją stronę. Delikatnie pocałowałem go w usta, a on oddał pocałunek. Uśmiechnąłem się, co on odwzajemnił.

- I... Jeszcze jedno..

- Hm?

- Uraraka uważa, że mną manipulujesz..

- I też tak sądzisz?.. - spytał niepewnie.

- Nie. Po prostu chciałem, byś o tym wiedział - kiwnął głową.

- Na pewno?

- Jasne - uśmiechnąłem się lekko, a chłopak odwrócił wzrok. Przytuliłem go, a on po chwili to odwzajemnił. Przytulaliśmy się w ciszy.

- Cokolwiek się dzieje, nie ważne jak się zachowuje, nie zrobiłbym ci tego.. - powiedział cicho, przerywając ciszę. Uścisnąłem go mocniej, nie odpowiadając nic.

***

Następnego dnia, na lekcji dowiedzieliśmy że jutro ma być wycieczka, która będzie trwała tydzień. Będzie to zwiedzenie jakiegoś miasta czy coś w tym stylu. Nic specjalnego. Stwierdziłem że pojadę, ponieważ jechali także moi przyjaciele. Wszyscy zapłacili od razu, ponieważ już mieli przy sobie pieniądze, w tym ja.

Tak więc po lekcjach udałem się do pokoju, aby się spakować. W końcu to cały tydzień, więc jakbym czegoś zapomniał było by po mnie. Dlatego zrobiłem sobie nawet specjalną listę, aby na pewno nic mi nie umknęło. Kacchan także się pakował, jednak on robił to bardziej spontanicznie. Mimo to, wydaje mi się że także spakował wszystko co potrzebne. A nasze pakowanie przebiegało w ciszy.

Położyłem się zmęczony na łóżku, po czym zasnąłem. I tak właśnie przespałem cały dzień..

tough love ~ Bakudeku [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now