38.

1.4K 101 39
                                    

- Kacchan? - spytałem. Chłopak spojrzał na mnie.

- Tak? - odpowiedział, nadal na mnie patrząc. Leżeliśmy wtuleni w siebie na łóżku.

- Chciałbym z tobą porozmawiać. Tak na poważnie - wzdychnął, podnosząc się. Także to zrobiłem. Teraz obaj siedzieliśmy patrząc na siebie.

- O co chodzi?

- O Urarake. Chciałem spytać, czy faktycznie się pieprzyliście - przez chwilę zdziwiony pytaniem, siedział cicho. Ja także.

- Mam być szczery?

- Tak

- Tak

- Co?

- Tak, pieprzyłem się z Uraraką - doprecyzował, a ja kiwnąłem głową i zaciskając usta w linię.

- Mh, rozumiem. Mogę wiedzieć, kiedy?

- A czy to ma znaczenie? Przecież cię nie zdradzam - złapał mnie za rękę, delikatnie się uśmiechając.

- Wiem, po prostu chciałbym wiedzieć czy wtedy gdy się z nią przyjaźniłem czy gdy z sobą.. no wiesz..

- Ah, kiedy to było... Dosyć dawno. Nie pamiętam już. Na pewno nie wtedy kiedy już zaczynaliśmy jakoś tam z sobą kręcić. Spokojnie słońce - zaśmiał się czochrając moje włosy.

- Niech ci będzie - powiedziałem, lekko się uśmiechając.

- A... Chociaż fajnie było? - zaśmiałem się, podczas gdy on na mnie patrzał lekko zdziwiony, po czym się zaczął ze mną śmiać.

- Nie... Z tobą lepiej - uśmiechnął się, co także zrobiłem.

***

- No i ja mu wtedy że no spoko, i- co robisz? - spytał mnie przyjaciel spoglądając na ekran mojego telefonu. Szliśmy właśnie przez galerię, w celu znalezienia czegoś co moglibyśmy ubrać na jakąś imprezę szkolną. Taką bez okazji. A ja pisałem z Kacchanem.

- Tak tak, słucham, mów dalej - chłopak wyrwał mi telefon, wsadzając do kieszeni.

- O czym mówiłem? - założył rękę na rękę, patrząc na mnie z brwią uniesioną w górę.

- Yyy, że coś spoko... Czy coś... Chyba.. Dobra mów od nowa, tym razem słucham

- Ugh, jak zawsze! Mówiłem, że Sero mnie zaprosił na tą imprezę, i się zgodziłem. Myślisz, że zrobiłem dobrze?

- Oczywiście, Sero to spoko chłopak, myślę że nie pożałujesz - mruknąłem, przeglądając jakieś ubrania.

- Też tak sądzę, jednak wolałem spytać ciebie bo się znasz lepiej - przewróciłem oczami z lekkim uśmiechem.

- A ty idziesz z Kacchanem?

- Oczywiście, nie wyobrażam sobie iść z kimś innym - powiedziałem tonem jakby to było oczywiste.

- Hm.. muszę się odjebać by Shinsou był zazdrosny

- Aby on był zazdrosny, nie wystarczy tylko wygląd, musisz mu pokazać że lepiej bawisz się z Sero niż z nim

- Ale wygląd też

- Wygląd też - kiwnąłem głową. Po znalezieniu jakiś fajnych ciuchów poszliśmy do kasy, i zapłaciliśmy. Przy okazji kupiliśmy sobie parę innych rzeczy. Wróciliśmy do swoich pokoi, a ja w swoim zastałem Kacchana leżącego na łóżku.

tough love ~ Bakudeku [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now