18.

2.1K 128 63
                                    

Z kilkoma osobami z klasy, byliśmy właśnie w małej restauracji. Kupiliśmy sobie coś małego, i rozmawialiśmy o przeróżnych rzeczach. Jednak nagle złapałem kontakt wzrokowy z Shoto. Uśmiechnął się do mnie, a ja to odwzajemniłem. Przez jakiś czas, wysyłaliśmy do siebie jakieś minki, typu uśmiechy czy coś.

- Za 5 minut masz być w łazience - warknął do mnie cicho Kacchan, odsuwając się od stołu i idąc do łazienki. Przełknąłem ślinę, patrząc ciągle na godzinę. Minęło 5 minut, a ja wystraszony wszedłem. Stał tam Kacchan, oparty o ścianę.

- Co ty tam odpierdalałeś z tym mieszańcem? - powiedział, gdy do niego podeszłem.

- Kacchan, ja ci to wyjaśnię-

- Nie musisz się tłumaczyć. Po prostu wiedz, że jeżeli będziesz nadal myślał że to wszystko co on robi to po przyjacielsku, to samym oszukujesz sam siebie

- Co masz na myśli?

- Deku proszę cię, ty tego nie widzisz?  On z tobą flirtuje!  Podobasz mu się do cholery!

- J-jak to?.. - mruknąłem, a chłopak się do mnie przytulił.

- Obiecaj mi, że cię nie stracę..

- Obiecuję.. - mruknąłem, odwzajemniając uścisk.

***

Wróciliśmy do swojego pokoju. Po jutrze mieliśmy wracać. Zgadaliśmy się w kawiarni, że będziemy w nocy grać w butelkę. Jednak była dopiero 15, więc poszedłem na dół, usiadłem przy stoliku, i czekałem na Denkiego który za chwilę miał przyjść.

- No siemka, coś się stało? Czy tak po prostu chciałeś się spotkać?

- Oba. Mam ci dużo do powiedzenia, mało rozmawiamy na tej wycieczce..

- Faktycznie.. Spokojnie, między nami wszystko okej - uśmiechnął się miło, co także zrobiłem. Opowiedziałem mu o wszystkim, co go ominęło. Chłopak siedział skupiony słuchając tego co mówię.

- ... No i Kacchan stwierdził, że Shoto się we mnie podkochuje - chłopak zakrztusił się herbatą, odrobinę wylewając.

- Że co?

- Twierdzi, że ze mną filtruje. W zasadzie, chyba ma rację.. ciągle się dziwnie zachowuje gdy jestem w Kacchanem, albo ciągle próbuje ze mną porozmawiać, spotkać się mimo iż mówię mu że nie bardzo mogę

- Ej no w sumie, to ma sens.. Rzeczywiście dziwne - mruknął chłopak, wycierając ręcznikiem papierowym wylaną herbatę na stoliku.

- Co sądzisz o tym, by to sprawdzić? - powiedział po chwili.

- W jaki niby sposób?

- No nie wiem, będziesz go całował, przytulać się z nim gdy jesteś przy Shoto, i tak dalej, powiedzmy przez jednen dzień, a ja będę obserwował jego reakcje - zaśmiałem się cicho. On to ma kurwa pomysły.

- Niech ci będzie

***

Nastał późny wieczór, zebraliśmy się wszyscy w pokoju Denkiego który dzielił z Shoto, i usiedliśmy w kołku. Bez zbędnego przedłużania, zaczęliśmy grę. Kręcić zaczęła Mina, wypadło na mnie.

- Prawda czy wyzwanie?

- Wyzwanie - mruknąłem, przygotowując się na najgorsze.

- Jest, jest, jest! Usiądź na kolanach Katsukiego do końca gry! - powiedziała klaszcząc w dłonie, a w pokoju rozległy się same ,,uuu" i ,,ooo". Zarumieniłem się.  Wstałem, siadając na jego kolanach. Chłopak objął mnie wokół pasa, co spowodowało moje większe rumieńce, i kontynuację wcześniej wydawanych dźwięków przez resztę. Zgodnie z zasadami gry, musiałem wypić kieliszek wódki. Po co ja się zgadzałem.. 

***

Gra trwała już jakiś czas, wszyscy byli podpici. Najbardziej ja i Jirou, bo na nas wypadało najwcześniej.

- Deku, prawda czy wyzwanie?

- Wyzwanie oczywiście

- Musisz się całować z Kacchanem przez 30 sekund - powiedział Denki.

- To już drugi raz..

- Wcześniej nie zdążyłam nagrać, więc idealnie! - uśmiechnęła się Mina, wyciągając telefon. Nagrywał jeszcze Denki i Tsu. Bez żadnego wahania przybliżyłem się do blondyna, całując go namiętnie w usta. Inni zaczęli odliczać. Czas minął, a my oderwaliśmy się. Po chwili wszyscy zaczęli klaskać, i ponowne robić swoje słynne ,,uuu". Shoto jak i Kacchan mierzyli się wzrokiem jednak ja byłem zajęty robieniem malinek Kacchanowi. Byłem upity, okej?... W pewnym momencie chłopak podniósł mnie, stawiając na ziemię.

- My już będziemy spadać, musimy załatwić swoje potrzeby, póki nie ma nauczycieli na piętrze

- Miłej zabawy! - krzyknęło kilka osób, a chłopak ciągnął mnie za rękę do pokoju. Zamknął z hukiem drzwi. A ja lekko się zachwiałem. Pocałował mnie brutalnie w usta, lecz po chwili się odsunął.

- Jesteś pijany, nie będę się wykorzystywał

- Ale ja chcę Kacchan! Na prawdę! - powiedziałem idąc za nim jak kierował się do łóżka. Odwrócił się do mnie z uśmiechem, po czym rzucił na łóżko i szybkim ruchem ściągnął że mnie koszulkę, jak i spodnie. Włożył mi palce do ust, poruszając nimi. Wyciągnął je, odwrócił mnie plecami do niego i wsadził w moje wejście, na co wydałem z siebie stłumiony jęk.

- Nie ograniczaj się skarbie, tak dawno cię nie słyszałem..~ - mruknął mi do ucha, po czym dołożył drugiego. Tym razem jęknąłem głośniej. Wyciągnął je, i wsadził we mnie już coś większego. Odchyliłem głowę do tyłu, ale łzy mi nie napływały do oczu. Aż dziwne. Odczekał chwilę, i zaczął się poruszać we mnie. Ściąsnąłem ręką poduszkę, cicho jęcząc. Z czasem, poczułem że za chwilę dojdę. I to się wydarzyło. Po kilku minutach Kacchan zrobił to samo, wkładając go całego. Na jednym razie się nie skończyło...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Miłego dnia :3

tough love ~ Bakudeku [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now