32.

1.5K 99 40
                                    

- Usunęło się?

- Tak, na szczęście tak...

- Teraz się tylko modlić by nikt tego wcześniej nie zobaczył...

- Nie sądzę. Bądźmy dobrej myśli... - przez długi czas było cicho. Jednak kolejnego dnia, na lekcji nauczyciel powiedział abyśmy zostali po lekcji bo chce z nami porozmawiać. Serce od razu zaczęło mi szybciej bić i widać było że Kacchan równie się stresował.

Lekcja dobiegła końca, a my staliśmy przed nauczycielem. Spojrzałem na Kacchana, a on na mnie. Przez chwilę trwała cisza.

- Dobrze chłopcy. Chciałem z wami porozmawiać o tym co się działo tutaj wczoraj-

- My przepraszamy! To się więcej nie powtórzy, my... - zaczęliśmy przepraszać, i się tłumaczyć do momentu w którym nauczyciel nam nie przerwał.

- No ja mam nadzieję że się nie powtórzy. Następnym razem chce tu widzieć posprzątaną sale. Gąbka z kredą na ziemi, jakieś kartki na ziemi. Co to ma być? Mam nadzieję, że jeżeli następnym razem będziecie musieli tutaj sprzątać to zrobicie to porządnie

- J-jasne... Do widzenia.. - powiedziałem, po czym wyszliśmy z sali.

- O boże... - wzdychnąłem po zamknięciu drzwi.

- A już się bałem - powiedział Kacchan gdy wracaliśmy do pokoju.

- Ja też. To znaczy że zdążyliśmy to usunąć na czas - chłopak kiwnął głową.

Nagle przyszła mi wiadomość.

Shoto: wyjdź na chwilę z pokoju, ale nic nie mów Bakugo. Spokojnie, nic ci nie zrobię. Chce pogadać ale ten idiota będzie podsłuchiwał

Ja: nie

Shoto: to jest ważne

Przewróciłem oczami, i powiedziałem Kacchanowi że za chwilę wrócę. Wyszedłem z pokoju, i zastałem Shoto.

- Czego ty chcesz?

- Mi ciebie też miło widzieć - mruknął z lekkim uśmiechem.

- Gadaj bo się wrócę

- Możesz się wrócić, ale nagranie z szkolnej kamery zostanie wysłane do internetu i wtedy nie będzie tak kolorowo... - stanąłem jak wryty. Nie wiedziałem co powiedzieć, więc stałem patrząc na uśmiech Shoto.

- A-ale...

- Zdążyłem to sobie pobrać. Doskonale słyszałem wasze rozmowy za drzwiami, więc pozwoliłem sobie sprawdzić kamerę i pobrać film. Jeszcze lepiej będzie jak wrobie Katsukiego w gwałt - zaśmiał się - i przerobie filmik. Co o tym myślisz?

- Jesteś okropny... - powiedziałem z łzami w oczach.

- Chce dla ciebie dobrze Izuś - uśmiechnął się, kładąc rękę na mój policzek.

- W takim razie co mam zrobić byś tego nie wstawił?

- Nie będę zbyt wymagający... Będziesz mi posłuszny, żadnego seksu z Katsukim bo nie mogę znieść widoku jak mój Izuś się pieprzy z kimś innym. I nikt nie może się o tym dowiedzieć - przejechał kciukiem po mojej wardze, a ja dostałem dreszczy.

- Coś jeszcze?

- Może później coś wymyślę. Napisze ci w razie czego. Do zobaczenia, Midoriya - poszedł. Ja wszedłem do pokoju, i położyłem się na łóżku. Kacchan po chwili położył się obok mnie przyglądając mi się. Starałem się nie wyglądać na smutnego i wprost przerażonego tą całą sytuacją.

tough love ~ Bakudeku [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now