14.

2.4K 141 62
                                    

O siódmej rano, wszyscy stali przed szkołą, wszyscy zmęczeni, ale za to ja byłem bardzo wyspany po moim długim śnie. Denki podpierał głowę o moje ramię, a ja stałem przeglądając coś w telefonie. Mimo, iż z Kacchanem nie jesteśmy razem, powiedział że będzie miał na mnie oku bym czasem z kimś nie kręcił. Słodkie było to, że był zazdrosny. Może będzie to idealna okazja, do podroczenia się z nim. Pewnie mi się oberwie, ale będzie warto dla jego bezcennej miny..

Wsiedliśmy do autokaru, po tym jak opiekuni włożyli już walizki do schowka. Usiadłem obok przyjaciela, który rozmawiał z Shinsou. Obok niego siedział jakiś jego kolega z klasy sportowej. Nie pamiętam jak się nazywał jednak w każdym razie był z klasy sportowej. Tyle wiem. Denki rozmawiając z nim niemal zasypiał. Jak tylko Shinsou zaproponował mu drzemkę, ten od razu oparł głowę o moje ramię zasypiając. Za to ja założyłem słuchawki, opierając głowę o szybę.

***

Po chwili jeden z opiekunów oznajmił że zbliżamy się na miejsce. Był to hotel, który był cały wynajęty dla nas. Była godzina 17, mieliśmy tam zostawić swoje rzeczy, odpocząć i pójść na miasto które wyglądało w ciemności podobno bardzo ładnie. Oczywiście, wychowawca dogadał się z opiekunami iż nie możemy sami wybierać pokoi, tylko mamy takie same ułożenie jak w szkole. No cóż, ja nie będę narzekał..

Weszliśmy do pokoju z Kacchanem, ja zacząłem się rozglądać, a Kacchan rzucił się na łóżko zmęczony.

- Nie mam na nic siły.. - uśmiechnąłem się wrednie sam do siebie.

- Och, myślałem że może byśmy coś-

- O, dostałem nagłego przypływu energii - powiedział chłopak podnosząc się, łapiąc mnie w tali, obracając plecami do łóżka i rzucając na łóżko wraz z sobą. Leżał na mnie, patrząc mi prosto w oczy. Miałem niezły plan, który planuje już za chwilę wykonać.

Chłopak zaczął całować moją szyję, zostawiając tam ślady przez co cicho jęczałem. Zastanawiałem się, co zrobić by zacząć realizować swój plan. Tak więc złapałem chłopaka za ramiona, obracając go by był na dole. Zacząłem całować go namiętnie w usta, potem w szyję.

Uśmiechnąłem się wrednie do niego, przygryzając wargę, natomiast on dusił moje pośladki. Zacząłem się zniżać w stronę jego spodni, widząc że jest już podniecony. Także wprowadziłem swój plan w życie i wstałem uciekając do łazienki która na szczęście była w naszym pokoju, zamykając się w niej. Zakluczyłem drzwi, siadając na zamkniętej toalecie. Chłopak natychmiast podbiegł do drzwi.

- Zabije cię! Otwieraj te cholerne drzwi! - uśmiechnąłem się do siebie, wstając, i podchodząc do umywalki zaczynając robić pielęgnację twarzy, podczas gdy chłopak walił w drzwi.

- Jeżeli za chwilę ich nie otworzysz, przysięgam że wywarze je! A wtedy tak oberwiesz że nie będziesz potrafił chodzić przez cały wyjazd! Obiecuje ci to! - porządnie się wkurzył. Zacząłem rozważać czy czasem już mu nie otworzyć, jednak ciekawy byłem co zrobi.

Po chwili drzwi z chukiem się otworzyły. Zepsuł je, ponieważ tak, otworzyły się jednak nie w te stronę.. nie wiem czemu tak się stało, bardziej spodziewałem się że wypadną z zawiasów. A jednak nie. Drzwi walneły w ścianę, a ja pisnąłem, natychmiast się odwracając. W przejściu stał Kacchan, wkurzony w cholerę.

Podszedł do mnie, łapiąc za szyję i prowadząc w stronę łóżka. Rzucił mnie na nie, sam przygniatając mnie sobą. Pocałował mnie brutalnie, jednak ja oddawałem pocałunek, ponieważ podobało mi się to. Tak samo brutalnie składał pocałunki na mojej szyi, robiąc bardziej widoczne znaki. Ściąsnąłem ręce na jego rękach, odchylając głowę do tyłu. Po chwili rozległo się pukanie.

- Chłopacy, zbierajcie się już, i zejdźcie na dół - obaj spojrzeliśmy w stronę drzwi.

- Później dokończymy - powiedział chłopak wstając, i podchodząc do szafy ubierając się. Sam założyłem golf, by nikt nie zauważył malinek na moim ciele. Blondyn za to założył czarną bluzę z kapturem. Wyszliśmy z pokoju, idąc na dół.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ze względu na naukę, rozdziały będą pojawiały się rzadziej ale postaram się aby pojawiały się jak najszybciej to możliwe. Akurat znalazłam wolny czas, więc poświęciłam go na pisanie :)

tough love ~ Bakudeku [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now