✨17✨

1.7K 119 23
                                    

3 godziny.

3 godziny minęły odkąd Erwin wyznał miłość Gregoremu.

3 godziny od momentu w którym świat Erwina się rozpadł.

A teraz siedział sam, na jakimś zadupiu. Nikogo przy nim nie było. Został sam ze swoimi myślami. W sumie to po prostu siedział, wpatrywał się w widok przed nim i nie zwracał na nic uwagi.

Po kłótni Erwin jak najszybciej odjechał od chłopaka. Nie chciał jechać na miejsca mu znane bo wszystkie kojarzyły mu się z Montanhą:

Dach- ich wspólne miejsce do przemyśleń

Mount Chiliad- tam spędzili razem noc

Arcade- ostatnie godziny razem

Burger shot- wspólne posiłki

Pojechał więc jak najdalej, w ciche miejsce. Gdzie będzie mógł usiąść i wypłakać się, a potem się zwyzywać. Dojechał w końcu na miejsce, daleko od miasta. Z widokiem na ocean i góry.

W jego głowie był on. Jego przyjaciel. Osoba w której się zakochał. Policjant.

Łzy mimowolnie spływały po policzkach.

Całą noc przesiedział na skarpie. Nie mógł spać. Był na siebie zły, za to że nie dopilnował wszystkiego. Był na siebie zły za to że chciał zepsuć związek Gregorego, mimo tego iż wiedział że ten jest z Mią szczęśliwy. Był zły, a wręcz wkurwiony na siebie za to, że się zakochał...

~~~~~~~~~~~~~~~~

Carbonara chodził zdenerwowany po Arcade, zastanawiając się nad tym co dzieje się z Siwym. Nie miał z nim kontaktu od dobrych kilkunastu godzin. Ostatni raz kontaktowali się gdy Erwin był w barze z Gregorym. Tylko problem pojawił się gdy Siwowłosy przestał odbierać telefony i odpisywać na SMS'y. Gregory z początku też nie odbierał, dlatego Nicollo pomyślał, że spędzają czas razem. Później jednak gdy Montanha raczył odebrać telefon, usłyszał tylko:

-Zostawcie mnie w spokoju, nie ma ze mną Erwina!- Pod koniec połączenia, Carbo usłyszał znienawidzony głos kobiety i urywające się połączenie

Wtedy Nico wiedział już, że coś nie gra. K9 była w mieście, z Erwinem nie było kontaktu, oznaczało to tylko jedno- Plan Złotookiego nie wypalił.

Nico od razu postanowił działać. Wezwał wszystkich do Arcade by wytłumaczyć o co chodzi i zmotywować wszystkich do działania. Gdy wszyscy byli już gotowi zaczął tłumaczyć

-Dobra, słuchajcie. Nie mamy żadnego kontaktu z Erwinem. Większość z was wie, że Grzechu dostał amnezji po wypadku, a Erwin postanowił to wykorzystać bo nie lubił Mii. Nie do końca tak było.- wziął głęboki oddech- Siwy zrobił to bo się w nim zakochał- wydusił z siebie. Carbo był jedyną osobą, która wiedziała co nie co o uczuciach Erwina- jednak coś się posypało. Mia wróciła do miasta, Grzechu jest zły na Siwego.

-Myślisz że coś mu się stało? - zapytała zmartwiona Heidi

-Nie wykluczam tego. Miejmy nadzieję że po prostu pojechał poukładać sobie wszystko w głowie- powiedział Carbo

-Dobra, to tak. Ja pojadę z tobą Nico. Kui też możesz z nami. Dziewczyny, wy pojedziecie razem. Możecie sprawdzić paleto i tamte okolice?- zarządził David i gdy dostał odpowiedź od Summer kontynuował- sprawdzajcie każde miejsce.

-Pamiętajcie też że to może być ciche, spokojne miejsce, bo on pojechał tam zapewne żeby pomyśleć- dodał Chińczyk

-Weźcie broń na wszelki wypadek i pamiętajcie że jeżeli coś znajdziecie od razu dzwońcie. Powodzenia!- krzyknął Nico

Przyjaciele wsiedli do samochodu Davida i ruszyli na poszukiwania.

Godziny mijały, a oni nic nie znaleźli, żadnego śladu, nic a nic. Erwin zniknął. Po dłuższym czasie poszukiwań, wszyscy postanowili odpocząć. Udali się na Arcade, by coś zjeść i przemyśleć wszystko. Byli dla siebie rodziną, dlatego każdy z nich przeżywał jego znikcięcie i to że było to spowodowane uczuciami.

Przyjazd Złotookiego pierwszy raz na wyspę był strzałem w dziesiątkę. Najpierw zajął się kościołem, by zachować pierwszą warstwę. Z biegiem czasu jednak druga warstwa, która miała być nienaruszona, wydostała się na światło dzienne. Erwin z początku działał z ludźmi z Mokotowa, potem rozpoczęła się ich współpraca z Kuiem, w tym czasie też Dorian i Silny wyjechali i Mokotów runął. W miejsce tego powstał Zakshot, czyli najniebezpieczniejsza grupa zorganizowana w mieście. Ale poza tym byli najlepszymi przyjaciółmi.

David, Kui, Carbo, Haidi i Summer usiedli razem przy barze i w ciszy zatopili się w swoich myślach. Nie musili rozmawiać, każdy z nich czuł to samo. Martwili się o Erwina. Zżerało ich też poczucie winy, że nie zauważyli minusów w planie Siwego

-Nadal nie mogę w uwierzyć, że ten Siwy chuj zrobił to wszytko bo się zakochał w Montanhnie- powiedział David- a ty Carbo o wszystkim wiedziałeś,- uśmiechnął się- mówił ci coś więcej?

-Dowiedziałem się dopiero niedawno, więc to nie tak że wiem od początku, ale zdążyłem się sporo dowiedzieć- zaczął pieczara- mówił mi że dużo czasu spędzają razem, często okazują sobie nawzajem małe wskazówki odnośnie ich uczuć. Ostatnio nawet spędzili noc na Mount Chiliad. To napisał mi w SMS niedługo przed tym jak zorientowałem się że coś nie gra- westchnął

-A montanha coś mówił?- zapytała Heidi

-Nie, warknął tylko na mnie że nie ma z nim Erwina i się rozłączył, Jedyne co zdążyłem jeszcze usłyszeć do głos tej żmiji.

-Dobra, to może moglibyśmy zadziwić do Montanhy i przedstawić mu całą sytuację? - powiedział Kui

-Można spróbować- odpowiedział mało przekonany Carbo

~~~~~~~~~~~~~~~~

Erwin leżał na skarpie wpatrując się w gwieździste niebo. Już nie płakał, jednak jego serce waliło mu szybko i mocno. Nadal wspominał momenty spędzone wspólnie z Gregorym. Było pięknie. No właśnie, BYŁO.

Erwin nie mógł powstrzymać się od przeglądnięcia wspólnych zdjęć z Montanhą. Włączył rękę do kieszeni i wysunął z niej przedmiot. Gdy włączył urządzenie jego oczom ukazało się 30 nieodebranych połączeń i 20 SMS' ów.

O boże...

Miał cichą nadzieję że to Monte, że jednak wróci, że wszytko będzie okej.

Wszedł szybko w połączenia, ale gdy zobaczył kto dzwonił, odechciało mu się rozmawiać. Wszedł w SMS' y i napisał wiadomość do Carbo:

"Hej, jakby co ze mną wszytko w porządku. Potrzebuje wszytko przemyśleć. Pokłóciłem się z Grzesiem. Do zobaczenia, odezwę się jak będzie lepiej. cześć"

I wysłał. Potem położył się, aż w końcu zasnął.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka!

Miłego wieczorku życzę!

946 słów

~Kleopatra

Prosto W Oczy || MorwinDonde viven las historias. Descúbrelo ahora