Isa
Skupiłam się znowu na szukaniu pracy i rozsyłaniu cv, ciocia również szukała i okazało się ze znalazła do opieki nad dzieckiem trzy razy w tygodniu dobre i to, pogratulowałam jej, postanowiła jeszcze znaleźć prace na weekendy do sprzątania przygotowywałam dla nas obiad gdy ciotka wyjrzała przez okno gdyż zwabił ją jakiś hałas.
-Jakiś samochód zaparkował pod naszą kamienicą.
-To pewnie do sąsiadów siadaj ciociu, obiad już gotowy zaraz podam-poszłam do kuchni gdy rozległ się dzwonek do drzwi.
-To jednak do nas-zdziwiła się ciocia-spodziewamy się kogoś?
-Na pewno nie.
Nawet nie ruszyłam się z kuchni gdy ciotka pobiegła otworzyć drzwi.
Usłyszałam znajomy głos.
-Dzień dobry czy tu mieszka Isabel Delano?
Talerz omal nie upadł mi na podłogę rozpoznałam ten głos, wyjrzałam z kuchni, w progu stała starsza pani, ach to pani Carminia.
-Pani tutaj?
Ciotka zmieniła się na twarzy a ja nie wiedziałam dlaczego wyglądała tak jakby chciała zatrzasnąć jej drzwi przed nosem.
-Isa jak dobrze że cię zastałam musimy porozmawiać.
-Ciociu wpuść panią-ciotka niechętnie się odsunęła-zostawiam cię pójdę do kuchni.
Wskazałam miejsce pani Carminii w malutkim salonie, usiadła.
-Jak się masz skarbie?
Wzruszyłam ramionami-Dobrze ale czy cos się stało że pani tu przyszła?
-Tak zdecydowanie byłam niesprawiedliwa choć w głębi duszy czułam że to co robię jest złe że to nieprawda.
-O czym pani mówi?
-O tym nieszczęsnej bransoletce mojej wnuczki wiem i zawsze wiedziałam że jej nie wzięłaś nie umiałam tego udowodnić ale mój wnuk Federico znalazł sposób by wytropić złodzieja .
-Naprawdę? Po co się tak angażował, przecież to sprawy służby.
-Nieprawda, mój wnuk jest uczciwy nie lub niesprawiedliwości, oboje są tacy, Raul również gdybym tylko miała do niego dostęp, nieważne, chodzi o to że Ada się przyznała.
-To dobrze-rzekłam chłodno-Pani Carminio niepotrzebne się pani fatygowała ja pani nie winię .
-Wybacz mi pragnę żebyś wróciła.
-Nie mogę, zostałam za bardzo zraniona, w pani domu wszyscy uważają mnie za złodziejkę.
-Porozmawiam z synową i wnuczką muszą cię przeprosić, Ada również.
-Pani Carminio naprawdę ja...
-Błagam wróć chcesz żebym się rozchorowała z rozpaczy? Nie mogę od kilku dni jeść, jestem już stara takie emocje to nie na moje nerwy, potrzebuję cię, zdaję sobie z tego sprawę że moja rodzina jest inna niż wszystkie i najlepiej wie o tym mój drugi wnuk Raul bardzo cierpi z powodu tego i jest sam, ja również, proszę cię o pomoc, nie zostawiaj mnie samej sobie Iso, jesteś słońcem w tej rodzinie, potrzebuję cię i nigdy nie pozwolę cię zwolnic jeszcze nieraz uprzykrzą ci życie jeszcze nieraz cię zwolnią, uprzedzam ale wtedy przyjdziesz do mnie i mi o tym powiesz rozumiesz tylko ja mogę cię zwolnic i przyjąć, Iso powiedz coś...
Milczałam zagryzając wargi.
-Poczekaj-rzekła pani Carminia i wstała skierowała się ku drzwiom i zawołała do szofera-wprowadź ją.
![](https://img.wattpad.com/cover/352685687-288-k455768.jpg)
YOU ARE READING
Mroczny Anioł- Juz Wkrótce
RomanceIsabel Delano mieszka z ciotka na przedmieściach Neapolu kiedy ciotka traci pracę Isa jest zmuszona rzucić studia i poszukać pracy by obie je utrzymywać. Znajduje prace w rezydencji bogatej włoskiej rodziny jako opiekunka starszej pani, juz na pocza...