11.

768 27 15
                                    

Pov: Kathleen

Ja pojechałam do szkoły z Tonym, Natalie z Dylanem, a Hailie z Shanem. Tym samym składem mamy wracać do domu.

Weszłam do szkoły i skierowałam się pod sale. Nigdzie nie widziałam Hailie pewnie z kimś gadała. Z jednej strony uwielbiam pomysł dyrektorki, bo miny naszego "rodzeństwa" będą piękne, ale z drugiej nienawidzę.

Kompletnie nie pasuje tutaj. Po, co ja się zgadzałam, ale dobra, nic już z tym nie zrobię.

Siedziałam schowana w koncie przez, co nie było mnie widać, ale ja wszystko doskonale widziałam oraz słyszałam. Zobaczyłam grupkę dziewczyn, które, co chwila się śmiały, a następnie usłyszałam pewne nazwisko: MONET. Postanowiłam się przysłuchać ich rozmowie.

- Widziałyście tą całą Hailie, ale z niej pokraka. Nie rozumiem, dlaczego Moneci ją przygarnęli, brzydka i zapewne jeszcze dziwka. Poprostu kurwa na sto procent z niej jest. Słyszałam, że już się przespała z pięcioma chłopakami i, że jej następnym celem jest Pan Collins

W tym momencie nie wytrzymałam i do nich podeszłam, a następnie walnełam z całej siły tej lasce, która to powiedziała. Upadła na ziemię, a z jej nosa zaczęła się lać krew. Kopnęłam ją jeszcze w brzuch, a następnie się odwróciłam i powiedziałam:

- jeszcze raz obrazisz moją siostre, a wyladujesz w szpitalu w stanie krytycznym, albo gorzej.

Jakaś z dziewczyn chciała mnie walnąć w tył głowy miotłą, która znajdowała się nie daleko, pewnie pozostawiona przez woźną, która miała po nią za niedługo wrócić i w tym momencie popełniła błąd. Odwróciłam się szybko i złapałam miotłę. Uderzyłam ją w bok, przez, co się wywaliła, a następnie walnełam ją w głowę. Odrzuciłam narzędzie na bok kiedy poczułam jak ktoś mnie łapie od tyłu, zrobiłam fikołka do przodu dzięki czemu teraz siedziałam na dziewczynie. Zaczełam uderzać ją z całej siły w twarz. Miała rozbitą brew oraz wargę, a do tego złamany nos i niezgiwie się jeżeli jutro będzie miała limo pod okiem.

Reszta dziewczyn uciekła, została tylko ta, którą obecnie biłam ta, którą ogluszyłam, a reszta zniknęła. Ja tylko słyszałam doping z strony zgromadzonych ludzi. Wtedy zrozumiałam, co się dzieje i zostawiłam dziewczynę, a następnie wstałam spojrzałam na cały tłum swoim wzrokiem przez, co wszyscy się rozeszli. Została tylko jakaś dziewczyna, była nią Hailie, która zaczęła namnie wrzeszczeć, że czemu pobiłam jej koleżanki. Kurwa super koleżanki, pomyślałam, ale jej nic nie odpowiedziałam, oraz nie słuchałam, co ma do powiedzenia.

Zadzwonił dzwonek na lekcje, a następnie weszłam do sali. Baba od biologi, powiedziała, że dołączyła do naszej klasy dziewczyna z młodszej, bo przeskoczyła kilka klas. Kazała mi wstać i powiedzieć jak się nazywam ile mam lat i z kąd jestem oraz, co lubię robić. Tak też zrobiłam.

- Nazywam się Kathleen Nowak - tak Nowak, bo Vincent stwierdził, że nie ma sensu mi zmieniać nazwiska skoro nie jestem rodziną, odpowiedziałam sobie w myślach - mam siedem lat, zaniedługo osiem, jestem z Polski tam też mieszkałam większość życia, lubię boks, strzelanie, książki oraz muzykę - Nauczycielka popatrzyła na mnie z przerażeniem gdy powiedziałam, co lubię robić.

Hailie natomiast patrzyła na mnie, że zdziwieniem, ale widziałam, że dalej jest na mnie zła za pobicie jest kochanych przyjaciółeczek. Gówno mnie to obchodzi, jeszcze będzie mi dziękować.

W domu dowiedziałam się, że jak Dylan się dowiedział to rzucił ławką do góry, która się połamała i uderzyła jakiegoś gościa w lep. Haha beka z niego. Natomiast mój "brat" dostał naganę od dyrektorki i jakimś cudem nie został, zawieszony. Zastanawiając nie prawdaż.

Po jakiejś godzinie zostałam poproszona do biblioteki, pewnie będę miała gadkę, że nie można się bić, że przemoc to nie rozwiązanie problemu. Gówno prawda.
Ja myślałam tak było, pod koniec tej jakże podawanej pogadanki Vincent się spytał dlaczego pobiłam Audrey oraz jakaś Moje i Emily ta ostatnia najmocniej oberwała. Choć ta pierwsza obrażała Hailie.

- Audrey obraziła Hailie, a reszta to tak jakoś wyszło

- Rozumiem, ale mogłaś iść z tym do chłopaków, a nie od razu tak reagowacji, a teraz możesz iść do siebie.

W pokoju odrobiłam pracę domową, a następnie zuciłam się na łóżko w poczytać, a potem obejrzeć pierwszą część Harrego Pottera przez to nie zeszłam na kolację, ale trudno.

'"'"''"'"'"''''"'"''''"''"'"""'"""""''""

Przepraszam za wszystkie błędy i mam nadzieję, że rozdział się podobał♥️

Miłego dnia, wieczoru lub nocy 😘

~Elfka Alija



Najmłodsza Monet || Rodzina Monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz