23.

415 18 18
                                    

Pov: Natalie

Ja z Kat olałyśmy uwagę Dylana i spytalyśmy się, co oni tu robią. Odrazu zaczęli opowiadać. Szczerze trudno było mi uwierzyć w to, że Vince stracił panowanie nad sobą i pobił swojego najmłodszego brata do takiego stanu.

Nagle pożeracz 3000 ( Shane) miał jakiś przebłysk, bo nagle wstał i do nas podszedł, a następnie nas przytulił. Chyba sobie przypomniał, że zostałyśmy porwane. Obie się odrazu spiełyśmy, bo to było coś dziwnego. Ostatnim razem jak jakiś chłopak mnie przytulił to było. Nawet nie wiem. Zaczełam się nad tym zastanawiać i to był mój największy błąd ostatnim razem kiedy jakiś chłopak mnie przytulił to było wtedy, co zostałam zgwałcona. Coraz ciężej było mi oddychać, a z moich oczu leciały strumienie łez. Odepchnęłam brat i wybiegłam przed budek szpitala.

Odrazu za mną pobiegli pożeracz 3000, bezmózg i Kat. Chłopakom nie dałam podejść do mnie. Kathleen widząc to kazała im zawołać kogoś, żeby podać mi coś na uspokojenie, bo ona też nie potrafiła mnie uspokoić. Widziałam przerażenie w ich oczach, a potem ciemność.

Obudziłam się na sali szpitalnej podpięta do kroplówki. Super. Poprostu świetnie.
Rozejrzałam się po sali obok siedziała Kat, która z kimś rozmawiała. Spojrzałam w tym kierunku. Znajdowało się tam drugie łóżko leżała na nim Hailie i się ledwo uśmiechała.

Patrzyłam na nią rozumiałam ją chciałam jej powiedzieć tyle rzeczy, ale nie potrafiłam. Myślałam, że się pozbierałam od momentu w którym zostałam zgwałcona, bo było to już prawie trzy lata temu, ale jak się dzisiaj przekonałam przekonania to jedno, a rzeczywistość to drugie. Zastanawiałam się czy kiedykolwiek będę wstanie normalnie żyć. Być znowu tą niewinną małą dziewczynką, której jedynym zmartwieniem było to, że chce kabanosy z żabki lub to, że jej ulubioną zabawką się zepsuła.

Odpowiedź była oczywista.

Nie było najmniejszej szansy, że kiedyś się będę uśmiechać szczerze do kogoś innego niż Kat. Nigdy nie będę normalna i nigdy już więcej nie będę myślała, że świat jest bajkowy, a nie okrutny.

Nigdy nie będę sobą, bo mam zbyt duży bak wspomnień. Nigdy nie pokocham i nigdy nie zostanę pokochana. Będę samotna aż do śmierci z badą trzydziestu trzech, bo to moja ulubiona liczba labradorów czemu akurat nich szczerze nie wiem, ale jakoś od zawsze weszcynują mnie te psy.

Nagle wbił nam do sali Dylan i Shane i obej krzykneli.

- Will się obudził - D

- Tony się obudził - S

- Natalie się obudziła - H

- Hailie się obudziła - N

Ja i  siostry odrazu zaczęłyśmy się śmiać, a następnie poszłyśmy do sali gdzie leżeli Niańka ( Will ), Lodówka ( Vincent) i Toster ( Tony ).  Hailie akurat wzięłam na barana mimo sprzeciwu "braci". Nie muszę chyba tłumaczyć czemu Will to niańka, a Vincent to lodówka, ale w sprawie Tony'ego raczej muszę wytłumaczyć, a kilka dni temu kiedy byłam w kuchni by zrobić sobie coś do jedzenia poprosiłam Tony'ego by dał mi mikser, bo chciałam przy okazji ogarnąć sobie coś do picia, co nie było wodą. Ten debil podał mi Toster. Jakby nie kumam jak można tak bardzo nie ogarniać życia.

Jak wkońcu dotarliśmy do sali chłopaków okazało się, że Lodówka się obudziła.

- O lodówka już nie śpisz? Niańka opowiesz reście swoją część historii, a my potem opowiemy resztę, okej? Toster, a ty, co się tak gapisz?

Wszyscy patrzyli się na mnie z zdziwieniem, a następnie wybuchli głośnym śmiechem. Nie liczą Vinca.

Śmiałam się.

Może jednak będę kiedyś znów sobą?

"'""'"'""""''"'"'’""'"'"'"'"'"'"''"'"'"''"""''"”'"'"'"'"'"'"'"'"'

Jak tam kochani ?

Szczerze nie jestem zadowolona z tego rozdziału, ale nie wiedziałam jak mam go napisać, więc przepraszam 😓

Miłego dnia, wieczoru lub nocy 😘

~Elfka Alija

Najmłodsza Monet || Rodzina Monet Where stories live. Discover now