37.

199 11 29
                                    

Pov: Vincent

Wracałem właśnie z na szczęście ostatniego już na dzisiaj spotkania. Zaparkowałem autem w garażu, a następnie wysiadłem.

Spojrzałem na zegarek i wywnioskowałem, że Willa jeszcze nie ma w domu, więc mogłem się spodziewać tylko świętej trójcy i Kathleen.

Odrazu na korytarzu usłyszałem kłótnie. Po głosach stwierdziłem, że kłuci się święta trójca z jakąś dziewczyną.

Spojrzałem w tamtą stronę i oprócz moich młodszych rozwydrzonych braci ujrzałem jakieś dwie dziewczyny. Jedną o brązowych włosach, a drugą z rudymi włosami rozjaśnionymi z przodu.

Powoli podeszłem do zgromadzonych tam osób i przemówiłem.

- Co tutaj się dzieję?

Nikt mi nie odpowiedział tylko wszyscy na mnie spojrzeli i wtedy rozpoznałem w rudej dziewczynie z blond pasemkami Kathleen.

Już wiedziałem, że muszę ją zabrać na rozmowę do biblioteki.

Przez to wszystko aż zapomniałem o istnieniu brunetki, ale długo nie musiałem czekać na to bym sobie przypominał o jej istnieniu.

Spytacie czemu?

Bo kiedy ja patrzyłem na moją siostrę to ta dziewczyna nawet nie wiem kiedy, ale do mnie podeszła, a już po chwili poczułem jak mój prawy policzek pulsuje z bólu.

No muszę przyznać byłem w szoku.

No, ale to chyba nie dziwne jak wszyscy się mnie bali, a teraz nagle jakaś małolata jakgdyby nigdy nic walnęła mnie z liścia i to tak dość mocno.

Zobaczyłem szokowane miny mojego młodszego rodzeństwa i załamanie, które przełamywało delikatne rozbawienie na twarzy mojej najmłodszej siostry.

Pierwszy raz widziałem, że nie miała tych swoich lodowatych oczu. Oczywiście nie mówię o momentach kiedy gadała lub chociażby myślała albo widziała Natalie, ale tak ogólnie.

W tym momencie podziękowałem w myślach tej nie znajomej dziewczynie, bo może dzięki niej Kathleen w końcu będzie potrafiła zdając tą swoją maskę.

Po chwili usłyszałem młody kobiecy lodowaty głos. Można by nawet powiedzieć, że gorszy od Natalie i Kathleen, które były i tak już w tej dziedzinie naprawdę dobre.

- Vincent Monet czyż nie? - Powiedziała nieznajoma mi dziewczyna.

Skierowałem na nią swój wzrok i wtedy ujrzałem jej oczy bardziej zimne i lodowate niż Kathleen i Natalie łącznie.

Kim ona do cholery jest?!

- Zgadza się, a ty jak się zwiesz?

- Amelia Szymańska - Reeter - Odpowiedziała dziewczyna, a mnie zatkało widziełem też szokowane miny moich braci. Dziewczyna widząc to kontynuowała.

- Czyżby wielki pan i władca Vincent Monet zdziwił się, że jakaś nastoletnia dziewczyna, przyjaciółka jego dwóch sióstr na, które nigdy nie zasługiwał na chociażby jedną z nich potrafi mówić bardziej lodowatym głosikiem i patrzeć wzrokiem gorszym od twojego o 1000 razy. Myślisz, że kto ich tego nauczył? Ach Vincent nie rozumiesz, że ja się ciebie nie boję? Może i z tą waszą Organizacją nie mam nic wspólnego, a tym bardziej nie posiadam tam żadnej rodziny to wiem o niej dość sporo, a uwież, że świat zewnętrzny by był bardzo zdziwiony i zainteresowany jakby wyciekła informacja, że sławny Camdem Monet tak naprawdę żyje i ukrywa się na prywatnych wyspach w Tajlandii i tak naprawdę zawsze kiedy tam jeździcie to nie chodzi o zwykły wypad na wakacje tylko o spotkanie z ojcem. Hah Vincent, Vincent, Vincent jak się czujesz z tym, że oszukałeś wszystkich naprawdę wszystkich, Organizację, FBI i całą resztę świata, ale jednej 15 letniej nastolatki przyjaciółki twoich sióstr już nie udało się przechytrzyć. Jak ja dotarłam do prawdy tak szybko to uwierz, że prewdziej czy później ktoś inny do niej dotrze i ta osoba już taka miła nie będzie. Ale wsumie czego mogę się spodziewać po człowieku, który nawet nie wie, że Kati ma 8 lat, a nie 7 lub, który nawet nie potrafi myśleć i podał jej środki uspokajające przez, które spała 37 godzin. Spytasz skąd wiem, że to akurat twoja sprawka? Tony mocno się przywiązał do Kathleen i zapewne poszedł za nią do pokoju, a wtedy odkrył, że drzwi są zamknięte, a Kati płakała, a wręcz się dusiła łzami, bo miała atak paniki. Zaczą krzyczeć przez, co przylezła pozostała wasa trójka. Dylan jako kupa mięśni bez mózgu w końcu się na coś przydał i wyważył drzwi. Próbowaliście ją uspokoić, ale nie wychodziło. Święta trójca nie wiedziała, co robić, a William pewnie nie chciał by jej nawet na chwilę zostawić. Na pewno chciał zadzwonić po pogotowie, bo to Will. To by było najmądrzejszym wyborem, ale, że jako ten najstarszy i jak się okazuje najgłupszy to ty ządzusz w tej rodzinie. Stwierdziłeś, że sam podasz jej leki uspokajające, które podałeś w zbyt dużej dawkce przez, co spała tyle godzin. Anthony pewnie sprzeciwiał się temu pomysłowi, bo nie chciał by coś się stało Kati, a teraz Vincent nawet jeśli spróbujesz coś mi zrobić albo mnie zabić. To licz się z tym, że Kathleen najprawdopodobniej stąd ucieknie albo coś sobie zrobi no, bo szanujmy się. Straciła całą rodzinę, której nigdy jej nie zastąpicie. To staciła też jej dom czyli Polskę do, której nie jest ona wstanie wrócić bez Natalie, które jak już wiecie nie ma już na tym świecie. Straciła też ona coś, co kocha muzykę, bo też nie była ona wstanie dalej śpiewać bez Nati to, że udało mi się ją namówić na koncert dla jej pluszaków to cyd, a wy w tym wszystkim zamiast ją wspierać zamykacie ją w złotej klatce pełnej zasad, które ją prędzej czy szybciej wykończą, bo szanujmy się ona jest jeszcze tylko zwykłym dzieckiem, które po prostu straciło kilka za dużo osób, a teraz wybacz, ale teraz wraz z małym gnomem wracamy do zaplanowanych wcześniej przez nas planów - A

Byłem w szoku.

"'"'"""'""'"'"'""'"'"'"'"'"""'"'"""'""'''''''''""''""""""''''''''''
Amelia rozbija system 😅♥️

Przepraszam, że wczoraj nie było rozdziału, ale zasnełam jeszcze przed 18, bo się źle czułam i dalej się źle czuję, bo jestem chora😅♥️

Dzisaj wleci jeszcze drugi rozdział, ale to pewnie dopiero za jakieś 1-2, bo mam jeszcze kilka rzeczy do ogarnięcia i niestety, ale w sobotę nie będzie rozdziału, bo mój telefon idzie do naprawy, bo jest cały popękany ♥️😓

Miłego dnia, wieczoru lub nocy 😘

~Elfka Alija

Najmłodsza Monet || Rodzina Monet Where stories live. Discover now