33.

285 17 41
                                    

Pov: Will

Stwierdziłem, że aby poprawić wszystkim humor i odpędzić wszystkich myśli od tego, co się stało nie dawno to całą rodziną zagramy w prawda czy wyzwanie Vince nie chętnie się zgodził, a święta trójca odrazu poleciała do salonu i usiadła w kółeczku do którego po dłuższym czasie dołączyła też Księżniczka (Kathleen), a po chwili ja i Vincent.

Jako pierwszy kręciłem butelką i wypadło na młodszego malucha (Tony). Wybrał prawdę to stwierdziłem, że raz kozi śmierć i spytałem się go o to:

- Zaprojektował byś mi tatuaż?

Najmłodszy z braci zrobił wielkie oczy tak jak jego bliźniak, Księżniczka wraz z Dylkiem patrzyli na mnie jak na wariata, a Vino aż zakrztusił się alkoholem oczywiście, że to była wódka, ale to nie ważne.

Potem usłyszałem krzyk Dylka.

-Co kurwa - D

I coś cicho mówiącą pod nosem Księżniczkę, która brzmiała jakby co najmniej jakiejś klątwy rzucała pewnie coś znowu po polsku gada. Nigdy nie zrozumiem tego języka.

- "Ja pierdole Willa chyba coś pierdolneło go  ostro w ten jego przemądrzały łeb. Chyba, że jak po schodach go ciągnęłam to coś mu przeskoczyło. Ewidentnie innej opcji nie widzę, ale, co tu się kurwa odjebało kurwa nie wieże. Może ma gorączkę? Tak to na pewno to" -K

Jak księżniczka przestała rzucać na mnie klątwy to sprawdziła mi temperaturę na, co się zaśmiałem.

Potem dostałem jeszcze mirialdy pytań czy na pewno się dobrze czuje i czy coś piłem lub brałem.

Naprawdę jest to takie dziwne, że chce mieć tatuaż?

Graliśmy razem Vino zakręcił butelką i wypadło na Księżniczkę, która wybrała wyzwanie. Vince słysząc to lekko się uśmiechną i poprosił by zaśpiewała piosenkę, którą kocha. Ona bez wahania chwyciła za telefon i puściła podkład piosenki. Jej oczy już nie były lodowate, a pełne pasji i miłości oraz smutku. Na jej twarzy pojawił się promienny uśmiech, a ja po chwili rozpoznałem utwór. Pomimo burz dziwny wybór patrząc na to, że mówiła, że nie lubi N.G i K.T, ale stwierdziłem, że akurat tą piosenkę polubiła, a przecież jej premiera była w dzień koncertu, więc mogła ją już przesłuchać i stwierdziła, że jest cudowna.

Zaczęła śpiewać.

( Tak wiem, że ta piosenka już była, ale zrobiłam to specjalnie i oczywiście załóżmy, że jest ona po angielsku )

Pomimo raf, Pomimo skał,
Pomimo stumetrowych fal
Pomimo burz, błyskawicz w "z"
Ja ciebie ciągle chce

Pomimo cięć, spalonych drzew
I zimy, która mrozi krew
Powodzi co zabiera nas
Ja mam dla ciebie czas

I jeszcze miejsca trochę mam
Na wybuchy, słowa skruchy
Na ten niepokoju stan
I jeszcze znajdę więcej sił
Będę walczył, będę kochał
Będę się o ciebie bił

Pomimo cięć pomimo ran
Do przodu wszystko jakoś pcham
I staram się nie zmienić nic
Dla ciebie mogę żyć

I mimo że szaleje wiatr
Dam sobie radę, bo wiem jak
Na wszystko gdzieś formuła jest
Nic nie zaskoczy mnie

I jeszcze miejsca trochę mam
Na wybuchy, słowa skruchy
Na ten niepokoju stan
I jeszcze znajdę więcej sił
Będę walczył, będę kochał
Będę się o ciebie bił

I jeszcze miejsca trochę mam
Na wybuchy, słowa skruchy
Na ten niepokoju stan
I jeszcze znajdę więcej sił
Będę walczył, będę kochał
Będę się o ciebie bił

Będę walczył, będę kochał
Będę się o ciebie bił

Znajdę więcej sił
Znajdę więcej sił

Znałem ten głos, ale to nie możliwe by...

Nie...

Pov: Kathleen

Graliśmy już tak z 10 minut i Stary dziad losował kto następny będzie miał pytanie lub wyzwanie. Wypadło na mnie. Wybrałam wyzwanie, a on powiedział bym zaśpiewała ukochaną piosenkę wiedziałam, co wybrać. Zaśpiewałam i wtedy zrozumiałam, co zrobiłam.

Widziałam po twarzach braci wszyscy byli w szoku, a na mojej pewnie przerażenie.

Następnie krzyk Dylana.

- CO KURWA!! TY MASZ GŁOS JAK K.T CZEMU TY NIE ŚPIEWASZ MOGŁABYŚ POKAZAĆ SWÓJ TALEN INNYM LUDZIOM, A NAWET PRZY NAS BOISZ SIĘ ŚPIEWAĆ! -D

- Dylan to nie tak.

- A jak?! - D

- To ona jest K.T, a nasza droga siostra Natalie była N.G dlatego wzięła na scenę was i Hailie -V

Zamilkłam i odwróciłam głowę w bok nie chciałam widzieć ich twarzy. Wstałam i chciałam iść do swojego pokoju, bo z moich oczu zaczęły lecieć łzy, a ja nie chcę by widzieli jak płace.

Wszyscy milczeli, a ja przyspieszyłam kroku i zaczęłam iść do pokoju.

Ale zatrzymałam się na schodach tak by mnie nie było widać. Słuchałam ich rozmowy.

- Ona jest K.T - S

- A Natalie była N.G - T

- Byliśmy na ich koncercie - D

- I ich nie rozpoznaliśmy - W

- Nawet ja - V

- Ona ma jakieś uczucia - D

- Ale płakać i tak nie potrafi - S

- Jesteście debilami! Każdy ma jakiejś uczucia idę do niej! - T

Szybko i jak najciszej poszłam do swojego pokoju i się w nim zamknęłam. Nie chciałam nikogo widzieć. Płakałam. Ręce zaczęły mi się trząść. Coraz ciężej brało mi się oddech. Nic nie słyszałam. Mirialdy myśli przelatywało mi po głowie.

Nagle zobaczyłam przed sobą wszystkich braci. Chcieli do mnie podejść, ale ja im na to nie pozwalałam. Zaczynałam się już powoli dusić. Słyszałam krzyki, ale ich nie rozumiałam nie wiedziałam, co się dzieje dokoła mnie i ze mną.

Nagle poczułam jakby ktoś mnie ukuł igłą, a następnie poczułam się dziwnie senna. Zasnęłam.

"'""'""''"'''"''"''"''"''""'""''"'""'"''"'""'""''''"''"''"'"''"''"''''
Ogólnie to starałam się z tymi godzinami, ale po prostu w moim wypadku to nie wypali, więc rozdziału będą się pojawiać pomiędzy 18-20, bo inaczej nie dam rady 😅

Miłego dnia, wieczoru lub nocy 😘

~Elfka Alija

Najmłodsza Monet || Rodzina Monet Where stories live. Discover now