17.

515 22 10
                                    

Pov: Kathleen

O trzynastej byłyśmy już w domu dalej w piżamach postanowiłyśmy iść spać, więc poszłyśmy do pokoju Naty i wtulone w siebie zasnełyśmy.

Śnił mi się nasz koncert tylko z małą różnicą.

Śpiewałyśmy piosenki w trójkę. Hailie była taka szczęśliwa, że jest na scenie i z nami śpiewa. Byłyśmy jej idolkami, a ona nawet nie wiedziała, że jej idolki są tak naprawdę jej siostrami. Spojrzałam na fanów wszyscy śpiwali nawet nasi "bracia". Wpośród nich zobaczyłam znajomą twarz, uśmiechała się i patrzyła z łzami w oczach jak śpiewamy. Była to mama jej rozpuszczone rude włosy opadały delikatnie na jej twarz, delikatnie zasłaniając przy tym jej niebieskie oczy wypełnione miłością.

Zebrły mi się łzy w oczach. Kochałam ją. Po chwili zobaczyłam, że obok niej stoi i trzyma ją za rękę ciocia Gabi. Miala blond włosy związane w niechlujnego koka i takie same oczy, co mama.

Obie były ubrane na biało i jedna i druga było widać, że są dumne. Kocham je mamę której nawet nie poznałam i ciocie, którą znałam tak krótko, ale postanowiła się mną zająć choć odebrałam jej ukochaną siostrę.

Nagle wyrwało mnie coś, że snu święta trójcą śmiała się i turlała po ziemi wręcz płacząc, a ja i Natalie niewiedziałyśmy o, co im chodzi.

Kurwa dalej byłyśmy wy piżamach ja i Nata nie zostałyśmy dłużne i zaczełyśmy się śmiać, a następnie zuciłyśmy w nich poduszkami.

Pół godziny później całą piątką zeszliśmy na dół, bo był już czas obiadu na nim zauważyłam, że Hailie bawiła się jedzeniem i go dość mało zjadła. Martwię się o nią. Widziałam też, że Nata to również zauważyła, ale "bracia" nic nawet Vince, który ponoć wyszystko widzi wyszystko wie. Pokazał ostatnio jak są wszystko wie. Nawet nie skapną się, że jak był na koncercie N.G i K.T to tak naprawdę był na naszym. Ani tego, że byłyśmy w nowym Jorku, a nawet, że nie byłyśmy cały czas w domu jak miałyśmy.

Beka z niego.

Po obiedzie nie poruszyłyśmy ani ja ani siostra tego tematu z Hailie tylko postanowiłyśmy ją poopserwować.

Najedzone skierowałyśmy się do salonu i włączyłyśmy sobie krainę lodu oczywiście po polsku. Po chwili przyszedł Dylan i zaczął się śmiać i wołać, że dzieciaki oglądaj krainę lodu. Po chwili zbiegł z schodów Shane przy okazji wywalając się na nich, a chwilę potem jeszcze raz. Tony też szedł i zaczął się śmiać, ale po chwili on i mamut dołączyli się do oglądania.

- Ej ciekawe, co robi dziewczynka, bo myślałem, że też tu przybiegnie i zacznie oglądać z nami - D

Po chwili usłyszeliśmy cichy głos trochę przerażający i demoniczny.

- Cały czas tu jestem - Hailie mówiąc to złapała Dylana, a on krzykną jak mała dziewczynka na cały dom.

Wszyscy zaczęliśmy się śmiać, mamut był obrażony, a po chwili zjawili się zaalarmowani krzykiem Will i Vincent.

- Maleńka - Will spojrzał na Hailie -kruszynka - następnie na mnie- księżniczka- a na końcu na Kat -wszystko w porządku, która z was krzyczała - powiem tak urocze te jego przezwiska, ale i tak lepszy jest mamut. Na ostatnią część wypowiedzianego przez niego zdania ja, Kat, Hal, Shane i Tony wybuchliśmy jeszcze większym śmiechem bliźniacy już turlali się nawet po podłodze, bo spadli z kanapy. Mamut natomiast dalej był obrażony.

Po jakimś dziesięciu minutach wkońcu się uspokoiliśmy i postanowiłam odpowiedzieć.

- Will na spokojnie to tylko Dylan dostał zawału przez Hailie, bo wyskoczyła za kanapy i krzykną

Znowu zaczęliśmy się śmiać tylko, że tym razem dołączył też Will, Vincent natomiast się uśmiechnął, a mamut cały obrażony skierował się do kuchni i wrócił z piwem, a następnie włączył film.

Najstarszi bracia stwierdzili, że razem z nami obejrzą, bo skończyli już na dzisiaj robotę. Po skończonym filmie wszyscy stwierdzili, że ten nasz język polski jest jakiś pierdolnięty i, że jak kurwa ktoś nim się posługuje kiedy to brzmi jakbyśmy jakieś demony przyzywali. Oraz stwierdzili, że jesteśmy gorszi pod tym względem od chińczyków dobrze, że oni jeszcze nie wiedzieli naszej pisowni, gramatyki albo tego całej odmiany. Ciekawe, co wtedy by powiedzieli.

"""'"'"'"'"'"'"''"'"'"'""'"'"'"'"'""'

Sen Kathleen, kraina lodu, obrażony Dylanek aka mamut, Vincent i bajki, a na koniec pierdolnięty język polski.

Następny w środę, ale jutro będzie z Anioł Stróż|| Rodzina Monet, więc nie będzie asz tak źle

Mam nadzieję, że rozdział się podobał ♥️

Miłego dnia, wieczoru lub nocy 😘

~Elfka Alija

Najmłodsza Monet || Rodzina Monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz