Najmłodsza Monet || Rodzina Monet

15.

Pov: Natalie

Doleciałyśmy na miejsce i skierowałyśmy się do hotelu. Jak byłyśmy na miejscu ogarnełyśmy się i ruszyłyśmy pozwiedzać Nowy Jork. Naszą wycieczkę zaczęłyśmy od Central Parku, potem Times Square, następnym celem był Empire State Building. Następnym celem było zdobycie jedzenia, więc skierowałyśmy się do jakiejś restauracji. Jedzenie było pyszne, bo znalazłyśmy jakaś nie drogą restauracje.

2 listopada

Dziś jest dzień koncertu. Widziałam, że Kathi się stresuję, ale, co się jej dziwić wkońcu to jej pierwszy występ.
Obie wstałyśmy o godzinie 9 i się ogarnełyśmy, a następnie zjadłyśmy śniadanie.

O godzinie 16 zaczęły się przygotowania.
Panował wielki harmider, ale, co się dziwić wkońcu wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik.

Amelia moja stylistyka ogarniała mnie i Kathi do występu tylko ona wiedziała ile mamy lat i próbowała nas trochę postarzyć.

Ja byłam ubrana tak:

Kath natomiast o tak:

Miała ona buty z wyższą podeszwą, by wyglądała jakby miała metr czterdzieści pięć, a nie trzydzieści dziewięć.

Mój makijaż:

A dotego takie usta:

U Kathleen natomiast makijaż wyglądał tak:

Kiedy byłyśmy już całkowicie ogarnięte i gotowe do koncertu oraz byloy po próbie ostatecznej, ja, Kath i Amelia postanowiłyśmy zamówić sobie McDonalda cała masza trójka stwierdziła, że te żarcie jest tak tłuste, że więcej tego badziewia nie zje. Jakby nie ogarniam jak ktoś może jeść coś z czego dosłownie kapie tłuszcz. Gadałyśmy sobie o wszystkim i oczywiście po polsku, bo Amelia też była z Polski. Piękne były te wszystkie wzroki ludzi patrzący na nas jakbyśmy jakieś demony przyzywały. Ja wiem, że język polski trudny być, ale żeby odrazu za demony uznawać to minimalna przesada.

Kiedy przyszedł już czas koncertu wyszłyśmy na scenę i zostałyśmy przywitane wiwatami, krzykami i piskami.
Krzyknęłam do mikrofonu.

- Jak się trzymacie kochani !

Usłyszałam jak wszyscy krzyczą, że dobrze, a następnie zaczęłyśmy śpiewać.
W środku koncertu zobaczyłam, że wy pierwszym rzędzie stoi moje "rodzeństwo".
Czy ja ich tak bardzo olewam i mam ich gdzieś, że nie zauważyłam przez tak długi czas ich obecności. Możliwe...

Nie przerywając śpiwania podeszłam do Kath i ledwo zauważalnie sturchnełam i pokazałam na nich. Ona się tylko uśmiechnęła i zaczęła iść wy tamtą stronę dla wszystkich wyglądało to normalnie jakby część koncertu, ale ja już wiedziałam, co ona planuję zrobić.

Parę chwil późnej razem z nami na scenie była Hailie. Muszę przyznać ma ona naprawdę ładny głos. Widziałam szok na twarzach "braci". Pewnie nie spodziewali się tego, że będzie ona miała głos anioła.

Siostra już do końca występu śpiewała i tańczyła z nami. Znała każdą piosenkę na pamięć, a niektóre z nich wyszły dopiero trzy dni temu. Wow.

Najlepsze było obserwowanie świętej trójcy. Śpiewali, skakali i wygłupiali się w najlepsze w pewnym momencie dołączył do nich Will. Vince tylko przez cały czas się uśmiechał, a dokładniej miał letko podniesione konciki ust i czasem coś podśpiewywał.

Za każdym razem jak spoglądałam na Hailie widziałam wy jej oczach wielgaśną ekscytację oraz stres, ale, co się jej dziwić.

Po koncercie ja i Kath wróciłyśmy do hotelu poszłyśmy się wykąpać i przebrać wy piżamy, a następnie zuciłyśmy się na jedno wielgaśne łóżko i wtulone wy siebie zasnęłyśmy.

"""""""""""""""""""""""""'''
Koncert!!!🥳🥳

Miłego dnia, wieczoru lub nocy 😘

~Elfka Alija